MotoNews.pl
  

Kupno auta w anglii

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam!
poniewaz od 3 tygodni mieszkam w anglii,zrozumiale ze samarke musialem sprzedac.3 dni temu kupilem tutaj peugeota 106 i mam takie spostrzezenia.
kupno auta w polsce
-1 dzien-kupno,sporzadzenie umowy[nipy,pesele,nr kolnierzyka itp...]
-2 dzien-urzad skarbowy[nipy,pity,pesele,wymiary penisa itp..OPLATY! nerwy w kolejce],jak zdazymy komunikacja[tj wyzej plus DUZO OPLAT!!!],ubezpieczenie
-3 dzien-komunikacja-kolejka po twardy dowod
3 dni w stresie i KASA....
kupno auta w anglii
-1 dzien-kupno auta,ubezpieczenie,wypelnienie formularza [podstawowe dane adresowe,bez dupereli] i ....KONIEC!!!!!
za jakis czas przyjdzie z ichniego urzedu papier potwierdzajacy transakcje.
CALA TRANSAKCJA W 30 MINUT!!!! ANI JEDNEGO DOKUMENTU!!!!
ZERO OPLAT!!!!
GOD SAVE THE QUEEN!!!!
ale skad wtedy w polsce bylyby pieniadze na sluzbowe superby???
a peczaki tez chca zyc.....
  
 
Witam
Tak chwalisz ten Albion, a oni jeżdżą odwrotnie
A tak całkiem serio to nasz biurokracja jest niestety żałosna, jak zauważyłeś uproszczenie przepisów i procedur nie dałoby zarobić na boku politycznym kombinatorom, wszelkie machloje były czytelne i wyraźne
  
 
zgadza sie, mi wszystkie formalnosci (z jazda probna) zajely moze godzine nie dosc ze formalnosci ograniczone do minimum, to jeszcze, auta tansze niz u nas, no i raczej w lepszym stanie. niestety lada nalezy tu do rzadkosci.
  
 
Słuchajcie jasne jest to, że uproszczenia u nas w biurokracji to poważny problem, bo to spowoduje znaczny, ale chwilowy wzrost bezrobocia, bo przecież w wielu prywatnych firmach zatrudnia się ludzi, aby jeździli po urzędach i załatwili te całe bajery. Oczywiście zaraz po tych zmianach gospodarka ruszyłaby z spiskiem opon, ale przecież nikomu na tym nie zależy. Problem tez w tym, że u nas brakuję mądrych ludzi, którzy są w stanie takie prawo napisać oraz sprytnie je przemycić przez sejm.
DEx
  
 
Cytat:
2006-03-18 13:43:46, bartassti pisze:
zgadza sie, mi wszystkie formalnosci (z jazda probna) zajely moze godzine nie dosc ze formalnosci ograniczone do minimum, to jeszcze, auta tansze niz u nas, no i raczej w lepszym stanie. niestety lada nalezy tu do rzadkosci.


auta sa duzo tansze,w lepszym stanie,serwisowane[komu tutaj chcialoby sie samemu wymienic np.akumulator] i duzo lepiej wyposazone fabrycznie-np.moj peugeot 106 mimo podstawowej wersji ma fabryczne radio,szyberdach,c.zamek na pilota,immobiliser i el.szyby.jednak ceny uslug serwisowych sa zabojcze -np.serwis polegajacy na wymianie oleju,filtrow,klockow itp to wydatek rzedu 200 funtow[oczywiscie w tym cena materialow].a do odwrotnego kierunku mozna sie przyzwyczaic po mniej wiecej 3 dniach...za to nie trzeba wozic ze soba papierow od auta-znow odpada lapowa dla policjantow-jak oni zarabiaja na kawalek wodki to nie wiem...
  
 
Cytat:
2006-03-18 12:12:53, wlad pisze:
1 dzien-kupno auta,ubezpieczenie,wypelnienie formularza [podstawowe dane adresowe,bez dupereli] i ....KONIEC!!!!!


Nie trzeba zmieniać tablic rej.?
  
 
Cytat:
2006-03-21 10:56:08, wlad pisze:
auta sa duzo tansze,w lepszym stanie,serwisowane[komu tutaj chcialoby sie samemu wymienic np.akumulator]


Jak ja tam kiedyś - co prawda 100 lat temu - byłem na praktyce studenckiej, to widziałem mnóstwo Hindusów oszczedzajacych na wszystkim co się da. To ogromna ilość aut (gdzie się nie obejrzysz, to Hindus ), które są uzytkowane i serwisowane noo... tak sobie, a potem wystawiane po okazyjnych cenach.
  
 
Cytat:
2006-03-21 10:56:08, wlad pisze:
a do odwrotnego kierunku mozna sie przyzwyczaic po mniej wiecej 3 dniach...



Jak kiedyś próbowałem jechać z kierownicą po prawej stronie i machac lewą ręką lewarkiem zmiany biegów, to doszedłem do wniosku, ze to jednak coś na przekór ergonomii (jestem praworęczny). Obawiałbym się też, ze 576 razy bym pamiętał o jeździe lewym pasem, a za 577 bym zamyślony wszedł do auta i ruszył prawym .
  
 
ja coprawda ani jednej lady nie widzialem i mysle, ze zrobilbym tu furore moja "innostronna" siodemka, ale moi wspollokatorzy gdzies podobno spotrzegli jedna 7 i zbili mnie z tropu.

auta sa dosc tanie.
  
 
Lepiej sie jezdzi naszym autkiem tam niz ich. Dwa lata temu jezdzilem ichniejszym i jak juz Mariusznia pisal niewygodnie troszke ;]Zaraz wsiade do mojego leworecznego pazdziocha i pomkne do domciu bo na 7 do pracy znowu Ehh codziennie na 7 normalnie kociokwik ;]Pozdrawiam wszystkich
  
 
Cytat:
2006-03-21 21:21:11, Mariusznia pisze:
Jak ja tam kiedyś - co prawda 100 lat temu - byłem na praktyce studenckiej, to widziałem mnóstwo Hindusów oszczedzajacych na wszystkim co się da. To ogromna ilość aut (gdzie się nie obejrzysz, to Hindus ), które są uzytkowane i serwisowane noo... tak sobie, a potem wystawiane po okazyjnych cenach.


w moim przypadku mam pelna historie serwisowa-kazdego funta wlozonego w to auto i oczywiscie informacje o wlascicielce-o korzeniach brytyjskich od wielu mniemam pokolen.a tablic sie nie zmienia-wszystko w nich mozna wyczytac-np.rok pierwszej rejestracji itp....