Przyduszanie w Samarce!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam serdecznie! Mam pytanko! Czy wie ktoś może co jest przyczyną, że podczas ruszania i po każdym puszczeniu nogi z gazu i ponownym jego wcisnięciu silnik przydusza sie na ok 1sek.Przy ruszaniu z jedynki jest to najbardziej odczuwalne bo auto wykonuje tzw. "żabke",ale przy wyzszych predkościach również przydusza, tylko mniej czuć. Jeżeli właczę ssanie albo ruszam z wyższych obrotów to problem znika. Proszę o pomoc! Samarka 1.3.
  
 
Z A P Ł O N
- być moze, że jest żle ustawiony.Na chwilę obecną nic innego mi nie przychodzi do głowy . . .
  
 
tez uwazam ze zaplon
  
 
Jako spec od silikonu i zabaw z gaźnikiem
Uważam, że może też to być membranka przyspieszacza w gaźniku hehe a może i elektrozaworek? źle steruje odłączaniem benzynki
Ale zapłon też jest możliwy


[ wiadomość edytowana przez: MikeB dnia 2005-12-28 23:16:29 ]
  
 
Cytat:
2005-12-28 16:14:50, MikeB pisze:
.... źle steruje odłączaniem wody ....



Moze bys troszke spowaznial Mike, kolega ma problem, a twoj post wyglada niezbyt elegancko i moze wprowadzac w blad
  
 
Witam
Cytat:
2005-12-28 16:14:50, MikeB pisze:
Jako spec od silikonu i zabaw z gaźnikiem Uważam, że może też to być membranka przyspieszacza w gaźniku hehe a może i elektrozaworek? źle steruje odłączaniem wody Ale zapłon też jest możliwy


odłączaniem wody??? chyba paliwa??, ale zgadzam się z tym, to moze być membranka, w ogóle problem tkwi chyba w paliwie, pompka paliwa?.. lub gaźnik, to co pisze Mike, wygląda mimo nieco hmm... frywolnego tonu bardzo prawdopodobnie, obawiam się że bez rozbiorki, przegladu, amoże tylko przedmuchania gaźnika się nie obejdzie
  
 
ja mam cos podobnego tyle ze mi sie wydaje ze to od sprzegla, tak jakby nie bylo ciaglosci tylko puszcze gaz pozniej nacisne i dopiero po chwili ciagnie ja a jak to zrobie tak szybko to poszarpie ladziana.....
  
 
Cytat:
2005-12-28 18:12:32, sheriffnt pisze:
(...)


Sorry, ale ja już tak to traktuje....zdarza się, czasem że mam taki wir w baku, jak woda spływająca w wannie, stąd ta omyłka Oczywiście miałem na myśli benzynkę Więc przepraszam, za może niezbyt stosowny ton
A tak w ogóle, to jaki mam niby ton zastosować, przecież każdy wie, że podpowiadanie komuś co dolega czyjemuś pojazdowi, to tak jak lekarz miałby postawić diagnozę



A i jeszcze jedno - ostatnio samochodzik zaliczał mi skoki żabką, gdy padał moduł, więc to też jest prawdopodobne...problemy właśnie z tym skakaniem się nasilały i też nie bardzo wiedziałem co to było, aż się dowiedziałem, jak wszystko wymieniliśmy już po scholowaniu pojazdu


[ wiadomość edytowana przez: MikeB dnia 2005-12-28 23:26:18 ]
  
 
Witam ponownie! Dzisiaj autko zawiozłem do mechanika.Wyczyścił gaźnik, zmienił świece, wymienił filtr paliwa.Jednak jak przyduszało, tak przydusza dalej. Myślę,żeby wymienić sobie ten moduł, o którym pisał MikeB.Jeśli nie to, to nie wiem co jest!Będę szukał dalej! Dzisiaj wykręciłem elektrozawór i wyczyściłem styki oraz krańcówkę przy przepustnicy.Jutro jadę do Wadowic.Mam nadzieję, że autko mnie nie zawiedzie!Dziękuję za wypowiedzi! Pozdrawiam wszystkich!!)
  
 
A co z zapłonem??
  
 
Cytat:
2005-12-29 21:44:55, montigniac pisze:
Witam ponownie! Dzisiaj autko zawiozłem do mechanika.Wyczyścił gaźnik, zmienił świece, wymienił filtr paliwa.Jednak jak przyduszało, tak przydusza dalej. Myślę,żeby wymienić sobie ten moduł, o którym pisał MikeB.Jeśli nie to, to nie wiem co jest!Będę szukał dalej! Dzisiaj wykręciłem elektrozawór i wyczyściłem styki oraz krańcówkę przy przepustnicy.Jutro jadę do Wadowic.Mam nadzieję, że autko mnie nie zawiedzie!Dziękuję za wypowiedzi! Pozdrawiam wszystkich!!)


Mam nadzieję, że źle Ci nie doradziłem*, ale moduł jakby co i tak Ci się przyda na przyszłość, ale jeśli to on się okaże winnym, na Twoim miejscu kupiłbym jeszcze jeden i woził w zapasie

*) Bazuje po prostu na swoich doświadczeniach i bardzo mi przypominają opisane przez Ciebie problemy z tymi, które ja miałem.

Zatem życzę powodzenia
  
 
Witam ponownie bardzo serdecznie! Miałem w zapasie moduł,wymieniłem,ale to nie on Zapewne zapłon,ale to i tak teraz mało istotne - autko wczoraj wieczorem uratowało mi życie! Najechałem na tył wolnojadącego prawym pasem A4 w kierunku katowic tira.Zniszczenia są poważne,ale mnie nic sie na szczęście nie stało! Poszukuję maski silnika, prawego błotnika, przedniego pasa, przedniego prawego słupka, prawego refeltora i kierunkowskazu przedniego i bocznego, chłodnicy, prawego lusterka, przedniej szyby, prawego nadkola wraz z mocowaniem kolumny,chociaż jak powiedział mechanik, nadkole da sie jeszcze naprawić, bo nie jest bardzo mocno zfatygowane. Jak znajdę części to pozostanie mi poszukać dobrego,taniego warsztatu. Pozdrawiam wszystich forumowiczów i użytkowników Lad!
  
 
Dobrze, zes caly....
autosiewyklepie,z opisu potzrebnych czesci wnosze,ze uszkodzenia sa powierzchowne... oberwalo glownie poszycie i pas....
Jestes pewien, ze slupek da sie wymienic???

co do tego duszenia....
a moze powietrza za duzo? Moze gaznik luzny na podstawce i gdzies bokiem lapie? co?
  
 
No to teraz Cię przydusiło. Rozumiem iż masz samarkę z noskiem i krótką maską.
  
 
Ano,przydusiło...Tak, mam samarkę z noskiem i krótką maską. Co do słupka, mechanik powiedział, że da się go wymienić, ale muszę mieć słupek ze szrotu bo w sklepie samego nie kupię. Powiedział jeszcze,że jak nie znajdę takiego to go dorobi:-|. Gaźnik sprawdzałem, wszystko się trzyma. Mam podejrzenie,że może brać "lewe" powietrze przez serwo, ale serwo jest nowe! Ostatnim razem jak miałem problemy z silnikiem to rzeczywiście przez serwo! Wtedy się naciąłem na nieuczciwy warsztat, w którym musiałem zapłacić 350zł za zdjęcie i czyszczenie głowicy.Panowie podejrzewali,że nieprawidłowa praca 3 cylindra jest spowodowana przez wypalone gniazda zaworów.Jak sie okazało, przyczyna była gdzie indziej, bo w nieszczelnym serwie. Zresztą wtedy hamulec był twardy, a teraz jest OK.
  
 
Taa, najważniejsze, że żyjesz, samochód uda Ci się naprawić

Ja już sam nie wiem, co Ci doradzić, może pomyśl jeszcze raz o przedmuchaniu gaźnika. A może to pływak?
  
 
To juz nie ma znaczenia czy z noskiem czy nie - po takiej kraksie mozna przerobic Ale lepsza jest chyba jednak z noskiem, bo te nasze (tzn. moja i Grzegorza) maja problemy z otwieraniem maski podczas jazdy, bo powietrze dostaje sie przez grill pod spod i wypycha maske, a niestety ze blacha nie pierwszej mlodosci to latwo sie gnie i pozniej albo sie otwiera sama, albo ciezko ja otworzyc, bo sie deprofiluje...
Ale wracajac do tematu - ja bym polecal dobrze przejrzec zaplon, aparat zaplonowy. Mialem podobne problemy - dusilo sie, gaslo. Okzalo sie, ze do wymiany poszed palec rozdzielacza, kopulka plus regulacja - to nie sa jakies wielkie koszty, wiec mozna sprobowac szukac tam
  
 
Ja bym stawial na pompke paliwa...

Pozdrawiam
  
 
Witam ponownie po przerwie! Autko juz wyremontowane. Jak tylko bede je mial w garażu to zabiore sie za usuwanie usterki,która dwa miesiące wcześniej opisywałem
  
 
niedawno mialem takie same objawy okazało sie ze to wina kabli od s
wiec