[125] rally - Jak sie to kiedys robiło???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Moze juz było, a moze nie, napewno juz było ale sie chyba nie pogniewacie...
Moje pytank brzmi jak i co robili w latach 70tych i 80tych w 125p przygotowujac je do rajdow...
Głownie chodzi mi o seryjne jednostki napedowe 1500cm, ciekaw jestem czy w 1300 tez cos dłubali i sie scigali??? Nie chodzi mi o jakies profesjonalne tuningi włoskich firm, tylko tak jak teraz sami sobie dłubiemy w garazach, to jak nasi wujkowie, ciocie i inna starszyzna kiedys robiła takie dzieła...no własnie!

[ wiadomość edytowana przez: goorek dnia 2006-02-21 22:39:40 ]
[ powód edycji: zmiana tytulu ]
  
 
jak dla mnie dobre pytanie i wcale nie na hyde park
  
 
Tak samo obrabiali glowice, zawory, wywazali uklady korbowe, odelzali rozrzad, zmieniali zaplon, utwardzali amory, cieli sprezyny, zmieniali dyfer na inny itd. Z ciekawszych rzeczy dokladali "wtrysk" wody do cylindrow.

Jezeli chodzi o homologowane samochody rajdowe to 125p mial homologacje grupy 1 w wersji 1300 i 1500. Czyli oba warianty mozna bylo zbudowac w serii albo w grupie 2.

Pavlus moze cos powiedziec ciekawego bo chyba jego tata sam grzebal przy kancie o ile wiem.


[ wiadomość edytowana przez: yapko dnia 2006-02-21 22:12:56 ]
  
 
Zawodnicy szykowali sobie sami samochody. Wtedy kierowca musiał znać sie na samochodach, dzisiaj jest nieco innaczej. Ale też byli wtedy tak jak i dzisiaj tacy którzy mieli kase i robili im inni zawodnicy.
  
 
niektorzy tez stosowali zawirowywacze mieszanki , turbinki kowalskiego itd.

z drobnych detali np wiem od forumowicza ktory czyta lecz juz nic nie pisze , ze tylny tłumik abo nie obijał zbiornika i sruby resoru był mocowany podobniejak srodkowy tylko ze przy koncówce -opaska zaciskowa z otworami gumowe wieszaki i otwory w "wardze" dolnej czesci pasa tylniego
  
 
A jak sie miały porobione 1300 do 1500, były jakies roznice??
Jakie ciekawe patenty robili w tamtych latach...
  
 
pomijajac przekrety z pojemnoscią dodałbym od siebie:
Płyty pod silnik zrobione z blachy niewiadomego pochodzenia.
Numery silnika w miarę sposobmosci traciły się.

Ale najwazniejsze to dokładna obróbka silnika kolega na spotkaniu sędziowskim opowiadał jak to 3 tygodnie papierem sciernym robili wszelkie niedoróbki...Ale najwazniejsze ze atmosfera była inna.
 
 
a cos konkretniej??? ktos cos wie?? a z zawiasem co??



ehhhh to byly czasy. choc ich nie pamietam to uwazam ze sie urodzilem troche za pozno
  
 
siwete slowa dziadku.tylko jakbysmy sie urodzili 20 lat wczesniej to by nas bylo stac tylko na ogladanie...
  
 
Cytat:
Jakie ciekawe patenty robili w tamtych latach...



Najciekawsze to były, jak w czasie rajdu podmieniali auta

A tak poza tym, to nei wiem co robili zwykli urzytkownicy, ale pewnie też jakieś gadżety zakładali. Pokrowce na siedzenia, skórki na keirownice, wiatraczki na szybe, i całą mase róznych "prywaciarskich" gadżetów.
Natomiast rajdowcy jakichś megapatentów raczej nie mieli, gdyz jak wiadomo ograniczała ich homologacja. Ale ujeżdzając przez lata DFy, maluchy i polonezy powymyślali troche patentów. Co wyciąć, co wstawić, gdzie wzmocnić, itp.
  
 
heh Jaroszewicz- ten to miał zycie
i tak to wszystko przechlastał
coś blizej o tym wtrysku wody do kolektorow dolotowych gaznika??
  
 
Z zawiasem to pewnie przerabiali amortyzatory albo kupowali "zachodnie" na rozne sposoby. W DFie waznym usprawnieniem jest tez drazek Panharda, np. taki jak w Ladzie.

Co do wtrysku wody to kiedys ktos na forum pisal ze ze wzgledu na kiepskie paliwa pionierzy "streetracingu" zakladali drugi gaznik nad oryginalnym i dostarczali do niego wode destylowana, pewnie za pomoca pompki akwariowej lub innej elektrycznej. Dzieki temu mozna bylo doprezyc silnik i zaplon wyprzedzic bardziej niz paliwo pozwalo. Dzisiaj ten wynalazek stosuje sie w mocnych silnikach turbo.
  
 
panowie do kanta i w latach 70 zakładali rajdowcy bilsteina , sprężyny kute u kowala na zamówienie, resory klepane i dokładane pióra , unibola tez da się wyrzeźbić żeby było bardziej profi , obspawanie budy tez wtedy znali zbiorniki paliwa w bagażniku i dodatkowe wywietrzniki w tylnich błotnikach , silniki w kantach ... cóz zalżnie od kasy , jak kogoś było stac na ostry motor to był podwójne gaziory większe zawory kute korby itp , a totalni amatorzy jeździli na prawie serji.Takie podłubane 1.5 , 1.6 potrafiło i ze 120 -130 kucy wydusić z siebie -żywotnośc była marna , ale przy 105-110 kucach dało się na tym ścigać
OBR miał silniki 1.5 turbo więc pomysłów było sporo
  
 
jak zrobic te 100-110 KM????
  
 
kots mi kiedys powiedzial ze starych znajomych mechanikow ze silnik fiatowski 1.5 mial tyle niedorobek ze spokojnie mozna bylo z niego 95 koni wyciagnac.ostatnio byla nowiutka glowica do kanta 1.5 na allegro,nawet linka na forum wklejalem.mysle ze zrobiona od podstaw głowica z wiekszymi zaworami,wycietymi prowadnicami,poprawiony albo wymieniony ten paskudny odlewany kolektor dolotowy to juz by bylo ze 7 koni...do tego inny walek...juz jest sporo wiecj od serii...w brew pozorom z tego silnika mozna calkiem sporo uzyskac.ich wada byla konstrukcja walu i walka rozrzadu:3 podpory.po prostu te silniki nie lubily sie wysoko krecic,bo padaly
  
 
a później zakładamy takie zasilanie ostry wałek...i korby lecą
  
 
ale zanim poleca da się ze 100-110 wydusić
kute korby i tłoki , poważone wszystko , porobiona na max głowica na większtch zaworach , podwójne gaziory , ostry wałek (mam wałek do ohv o wzniosie 8,5 ) i będzie latać , może nie będzie extra żywotne ale co tam 3 podpory robią swoje.
  
 
Cytat:
2006-02-22 09:20:39, Blady pisze:
ale zanim poleca da się ze 100-110 wydusić kute korby i tłoki , poważone wszystko , porobiona na max głowica na większtch zaworach , podwójne gaziory , ostry wałek (mam wałek do ohv o wzniosie 8,5 ) i będzie latać , może nie będzie extra żywotne ale co tam 3 podpory robią swoje.



Blady ja mam wałek Schrick z wyścigów płaskich i wznios mam 7. Więc hardcorowy masz ten wałek. Kute korby i tłoki raczej nie potrzebne. Gadżety można oddać tutaj - http://www.hipeco.com/
  
 
Taka powloke jak robi Hipeco to polecal na denka tlokow gosc ze scuderiatopolino.com. Ale 950 zl to sie robi cala glowice i dawac drugie tyle za pokrycie to duzo jak na amatorskie dlubanie.

Moj kumpel kupil kiedys poloneza ktory poza spoilerami mial podlubany troche silnik 1500. Mial seryjne polerowane zawory, polerowane kanaly, byl doprezony ale bez przesady itd. Jechal na 4 biegowej skrzyni ok 180 km/h, na obrotku mial wtedy ok 7,5 tysiaca albo ciut wiecej. Kumpel przejezdzil tak 20 tys az sie panewka obrocila. Nie najgorzej wg mnie.
  
 
ale zeby kolo 110 koni zrobic z 1500 ohv nie trzeba go krecic do 7500 czy wiecej.... fiat 1500s berlinetta abarth{ponton 1500 nie f125} mial dlubniety silnik1481ccm na 2 weberach 9,5:1 czyli nie byl doprezony niewiadomo jak i mial 108 przy 5800, a to sa obroty niewiele wyzsze od seryjnego silnika, trzeba poszukac jakiz to tajemniczy walek mial ten fiat , kopien machen, kupic ze dwa komplety rezerwowych panewek i cieszyc sie z jazdy