Byłem na lansie...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Postanowiłem dzisiaj pojeździć z kumplem i jego kamerką cyfrową, szuter, asfalt i las... to ostatnie nas zgubiło. Macie tu troche fotek podglądowych, na dniach ukaże się klip z tej "gównianej przejażdżki"

Wyciąganie grzmota z gówna - 3,3Mb










[ wiadomość edytowana przez: piter_s1 dnia 2006-05-02 01:45:12 ]
  
 
Cytat:
Piter (1-05-2006 14:12)
do lasu na szuter
Ja (1-05-2006 14:12)
ale będzie dzwon
Piter (1-05-2006 14:12)
coś czuje że wyjebie
Ja (1-05-2006 14:12)
ja też tak czuje




Cytat:
Ja (1-05-2006 14:13)
szutrów sie zachciało
Piter (1-05-2006 14:14)
wole na mokreym bo przynajmniej ni ujebie autka
Piter (1-05-2006 14:14)
z tego wszędzie wchodzącego kurzu
Ja (1-05-2006 14:15)
tera będzie wszędzie błoto
Piter (1-05-2006 14:15)
to jest szuter grubo ziarnisty
Piter (1-05-2006 14:15)
tam raczej błota nima



miażdżysz źą
  
 
gnojowisko na wypasie
  
 
no to poszalales
gdzie to bylo ? zmienie gumy to sie moge tam przjechac
 
 
no czyli z wycinka klatki to byl wał
  
 
no i nareście atuko jest w swoim żywiole choć na taki teren to dobra wąska zimówka powinna być a nie fele do lansu Tylko o umyj
  
 
Cytat:
2006-05-02 11:39:55, Try3ek pisze:
no i nareście atuko jest w swoim żywiole choć na taki teren to dobra wąska zimówka powinna być a nie fele do lansu Tylko o umyj


może nie wąska ale zimówka dobra
  
 
chyba bardziej szutrówki markguma...
  
 
Cytat:
2006-05-02 10:18:02, CarvMachine pisze:
no czyli z wycinka klatki to byl wał



z tego co pamietam to zasztrały boczne wycinał
  
 
Cytat:
2006-05-02 10:18:02, CarvMachine pisze:
no czyli z wycinka klatki to byl wał


Zabralismy się za wycinkę, lecz czasu starczyło tylko na wycięcie zastrzałów bocznych i wyszlifowanie pozostałości po nich

Grozi coś za jazdę ujebanym autkiem??, nie chce mi się tego myć, wygląda lansiarsko podjade w czwartek pod jakie gimnazujm wychaczyć jakieś blachary


[ wiadomość edytowana przez: piter_s1 dnia 2006-05-03 00:44:38 ]
  
 
to mi przypomina jak w zime ściągałem malca z zasp (wisiał na podwoziu) używając znalezionych przy drodze pali -do dzis mam wgniecony próg , a raz uratował mnie przypadkowo przejeżdzający drwal w lesie dobre akcje są!
pozdro
  
 
Ja nie zapomnę jak kiedyś w środku nocy pojechałem sobie na skróty, w efekcie wylądowałem w rozmokniętej glinie Mało brakowało żeby się kaszel zawiesił na brzuchu, ale dzięki offroadowemu zawieszeniu jakoś wyjechał Glina była wszędzie, na dachu, na lusterkach, a w felgi tyle się jej nabiło, że zrobiły się płaskie

Z zaspy kiedyś w nocy ratowałem się w ten sposób, że wrzuciłem wsteczny, koła się kręciły, a ja sobie wysiadłem z fury i pchałem Liczyłem na to, że jak już koła złapią i szarpną, to silnik zgaśnie i autko mi nie ucieknie, bo po drugiej stronie drogi był rów Ale się udało, fajne są takie akcje
  
 
w tym całym gównianym zamieszaniu najlepszą rzeczą było to że, powinienem być u dziewczyny a nie w lesie... na godzinkę przed umówioną godziną pojechałem właśnie z kumplem poświrować z kamerką, po wpadce w gówno, zadzowniłem do niej i zacząłem ściemniać że odpalić mi nie umie itp. co tam że drugie auto na placu stało ściemniałem ostro przez 3h pobytu w lesie, po czym podjechałem do dziewczyny, jak zobaczyła auto to...
Tylko wizyta w drogiej pizzeri poprawiła jej humor
Dobra są takie akcje, dobre
  
 
Cytat:
2006-05-04 15:07:30, piter_s1 pisze:
w tym całym gównianym zamieszaniu najlepszą rzeczą było to że, powinienem być u dziewczyny a nie w lesie... na godzinkę przed umówioną godziną pojechałem właśnie z kumplem poświrować z kamerką, po wpadce w gówno, zadzowniłem do niej i zacząłem ściemniać że odpalić mi nie umie itp. co tam że drugie auto na placu stało ściemniałem ostro przez 3h pobytu w lesie, po czym podjechałem do dziewczyny, jak zobaczyła auto to... Tylko wizyta w drogiej pizzeri poprawiła jej humor Dobra są takie akcje, dobre



moral z tego taki ze baby to .....je
  
 
eh jedni musza chodzic do drogich pizzeri zeby dostac pociupciac, inni cipciaja kiedy chca i jak chca......Poor Peter
  
 
Cytat:
2006-05-02 20:09:33, piter_s1 pisze:
Grozi coś za jazdę ujebanym autkiem??, nie chce mi się tego myć, wygląda lansiarsko podjade w czwartek pod jakie gimnazujm wychaczyć jakieś blachary [ wiadomość edytowana przez: piter_s1 dnia 2006-05-03 00:44:38 ]



nie no brudna rajdówka to podstawa, moim rekordem to było 5min bo błocku z topniejacym śniegiem, potem czyściłem przednie boczne szyby bo nic nie widziałem jeszcze troszke pojeździłem potem pod blok i zasówka by umyc bo na drugi dzień KJS sie szybkował (doświadczenie: nie myc auta po ciemku, lepiej wyglądał jak był brudny) Jak juz coś wyrwiesz pod gimnazjum to daj znać to sobie pobrudze i też pojade na laso-podryw blacho-gimnazjaliste. ps a które klasy gimnazjum preferujecie??
  
 
Cytat:
2006-05-04 18:54:22, Pat_kdb pisze:
eh jedni musza chodzic do drogich pizzeri zeby dostac pociupciac, inni cipciaja kiedy chca i jak chca......Poor Peter


No wiesz, jak nie moge to własnie jade sobie pod gumnazjum dwa strzały z hydro, autko podskoczy i kisiel w gaciach
  
 
Cytat:
2006-05-04 18:54:22, Pat_kdb pisze:
eh jedni musza chodzic do drogich pizzeri zeby dostac pociupciac, inni cipciaja kiedy chca i jak chca......Poor Peter



Toś doje....ał

Dobre
  
 
Cytat:
2006-05-04 19:17:31, Try3ek pisze:
(...)
ps a które klasy gimnazjum preferujecie??


Wszystkie, byle nie trafic na pokoj nauczycielski .
  
 
czy ja wiem, czasami w pokoju nauczycielskim mozna spotkac ... mnie