MotoNews.pl
  

Polonez Caro 1998 - kupić, nie kupić... Już kupiłem :-)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Przede wszystkim witam serdecznie wszystkich forumowiczów. Zaznaczam, że póki co nie jestem posiadaczem żadnego samochodu marki FSO. Zarejestrowałem się, aby uzyskać od osób znających się na Polonezach poradę dotyczącą zakupu.
Do kupienia jest po okazyjnej cenie samochód:
Daewoo Polonez Caro (już nie FSO, mam nadzieję, że łapie się na to forum ) silnik 1,6 rocznik 1998 benzyna + gaz.
Wybaczcie brak dokładniejszych informacji, dopiero dowiedziałem się o możliwości kupna i nie wiem nic więcej odnośnie szczegółów technicznych.
Samochód zadbany, dwóch właścicieli (starsi panowie). Od nowości garażowany.
Obecnie mam Punto rocznik 1995 i niestety w związku z powiększającą się rodzinką muszę zamienić na coś większego i niedrogiego w utrzymaniu.
Na co mam zwrócić uwagę przy zakupie, z jakimi kosztami się liczyć, jakie wersje modelu są lepsze i dlaczego itp. Bardzo proszę o opinie.

[ wiadomość edytowana przez: frogulus dnia 2006-05-11 13:03:06 ]
  
 
Poradźcie coś, proszę...
  
 
Poczytaj tutaj, ostatnio wałkowaliśmy podobny temat.
Bardzo chciałbym coś więcej Ci poradzić, ale zupełnie nie znam się na polonezach.
  
 
1. Nie Daewoo, ale Daewoo-Fso
2. jaki przebieg?
3. GSI czy GLI?

-----------------
pomarańczowa alternatywa
  
 
GSI czy GLI - nie wiem. Mogę sprawdzić dopiero jutro... Pierwszy to jak rozumiem jednopuntkowy wtrysk, a drugi - ??
Możesz coś napisać więcej? Np. Przy GSI zwrócić uwagę na to, przy GLI na coś innego?
Do jakiego przebiegu warto się zastanawiać nad kupnem?
  
 
Jeśli cena jest okazyjna, to przede wszystkim spytaj właściciela o jej przyczynę.
Kupując poldka, zwróć najpierw uwagę na blachy - obejrzyj spody drzwi, błotniki, maskę, noski, progi. Jeśli samochód ma nakładki na progi, to możliwe, że pod nimi jest... brak progów. Obejrzyj też koniecznie podłogę, podłużnice etc.
Reszta to pikuś Sześć godzin dziennie na forum i wszystko po kolei sam w poldku naprawisz


[ wiadomość edytowana przez: BassenMS dnia 2006-02-11 21:37:10 ]
  
 
Cena okazjonalna, bo kupuję od bliskiej rodziny. Czy też raczej mogę go mieć w spadku. Na zasadzie - "jak chcesz, to go weź i daj co łaska, jak nie, to pomóż sprzedać".
Interesuje mnie głównie awaryjność. Co w poldziach najcześciej pada (oprócz blach, bo to akurat widać na parkingach)?
Z moim obecnym Punto miałem od ch... problemów na początku. Padało wszystko po kolei - sprzęgło, amorki, alternator, wtryskiwacz... Wolę założyć, że standardowe rzeczy będę musiał też w poldziu wymienić.
  
 
Odwrotnie - GSI to wielopunkt a GLI - monowtrysk
  
 
Plus miał nakładki progowe w serii. Druga sprawa, zwróć uwagę na dziwne zaokrąglenia w okolicy tylnych błotników (jak są te przetłoczenia nad kołami przechodzące później w prostą blachę). Jeśli są bardzo obłe, to znaczy, że tam już szpachli siedzi kilo i że na wiosnę wyjdzie ruda. Zwróć uwagę na stan oleju silnikowego. Posłuchaj silnika, czy nie stuka i nie puka. Jeśli masz dostęp do ksiązki serwisowej to zwróć uwagę, czy nie była robiona uszczelka pod głowicą (masz marne szanse na dotarcie do prawdy jednak jeśli by Ci się trafiła taka informacja...). Jeśli to GSI to serwisanci mówią, że po pierwszej uszczelce następne padają szybciej.
Na sprawdzenie czy licznik nie był kręcony nie masz za bardzo szans, chociaż szczególne ślady przy liczniku moga to zdradzić. Co jeszcze? Zwróć uwagę na stan zbiornika paliwa i pasków go trzymających. Jak bardzo skorodowany to targuj cenę, bo wkrótce czeka Cię wymiana, niestety to trochę kosztuje. Sprawdź czy z układu wspomagania nie cieknie (drogie naprawy). Popatrz na akumulator, bo zwykle sprzedają z jakimś badziewiem. To chyba tyle. Generalnie patrz na blachy, bo mechanikę to da się naprawić. Ale jak nie ma do czego przykręcić to jest wtedy gorzej. Chociaż pocieszające jest, że Plusy juz tak nie gniły.
  
 
Co pada? W alternatorze to czasem szczotki (rzadko), w rozruszniku czasem tulejki (też rzadko). Amortyzatory są długowieczne (170 tys km bez wymiany). Jak sprzęgło nie było przypalone to pociągnie jeszcze. W zasadzie pojawiają się drobne usterki, ale łatwe w usunięciu i tanie. Generalnie oby wszystkie się tak psuły.
  
 
Czyli jednak blachy... Ok, jutro oblookam z góry do dołu. Postaram się dowiedzieć jak najwięcej o silniku itp. Co do szpachli i przebiegu to mam 100% pewności, że jest w porządku. Szpachli nie ma a przebieg nie kręcony. Jak już wpomniałem, mogę go mieć od bliskiej rodziny.
Zakładając oryginalny przebieg, to jakie są graniczne wielkości dla tego rocznika, poniżej których warto zdecydowanie brać, a powyżej których nawet nie ma sensu się zastanawiać?
  
 
Nie ma takich. Mozna auto zajezdzic w 20 tys km a moze byc bardzo dobre w 200 tys
  
 
A więc jest tak:
Samochód jest w stanie zewnętrznym przyzwoitym. Problemem jest padaka akumulatora (trzeba doładować albo kupić nowy).
Samochód do Daewoo FSO Caro Plus 1.6 GSI
Rocznik jak już pisałem 1998
Pierwsza rejestracja 1999
Przebieg (100% prawdziwy) - tylko 44.500 km.
Powiedzcie mi proszę ile można wziąć za taki model?
  
 
Cytat:
2006-02-12 17:35:06, frogulus pisze:
A więc jest tak: Samochód jest w stanie zewnętrznym przyzwoitym. Problemem jest padaka akumulatora (trzeba doładować albo kupić nowy). Samochód do Daewoo FSO Caro Plus 1.6 GSI Rocznik jak już pisałem 1998 Pierwsza rejestracja 1999 Przebieg (100% prawdziwy) - tylko 44.500 km. Powiedzcie mi proszę ile można wziąć za taki model?


Ile chcesz wziąść, czy ile chcesz dać ?
Dac zawsze mniej niż wziąść.
Dać mozesz 1000zł + uśmiech odcisniety w betonie, a wziąść bedziesz chciał 8 tys
a powaznie - zobacz na allegro po ile chodzą - bedziesz miał rozeznanie. Na pewno in plus jest niski przebieg. I byc moze niezły stan blacharki.
  
 
proponuję poszukać gdzieś na stronach, ale wg mnie jakieś 4500-5000 zł
ja mam 99r 1,6 gsi od przebiegu 30kkm, a teraz jest jakieś 88kkm

przez ten czas naprawiałem wycieraczki (silniczek), jakiś wężyk przy filtrze powietrza, węże od chłodzenia (tylko te, które dołożyli mi podczas zakładania instalacji gazowej),przy 57900 wymiana termostatu, przy 78800km wymiana 2 gałek w ukladzie kierowniczym, przy 81200 wymiana uszczelki pod głowicą + naprawa chłodnicy (skutek uszkodzenia uszczelki), przy 83700km wymiana prawego przedniego wężyka hamulcowego z powodu pęknięcia, przy 84700km wymiana akumulatora

poza tym wymiana normalnych materiałów eksploatacyjnych - 2 razy tłumiki, 2 razy klocki przód, 5 razy olej, 3 razy świece zapłonowe

jesli go kupisz, to niedługo czeka Cię wymiana paska rozrządu - WAŻNE!!!
  
 
"Ile chcesz wziąść, czy ile chcesz dać ? "

Jak pisałem wcześniej, mogę go kupić od bliskiej rodziny, a jak nie to mam im pomóc sprzedać.
Sformułuję pytanie inaczej - gdybyście chcieli go kupić, ile Wy bylibyście w stanie za niego zapłacić?
To nie oferta sprzedaży, tylko prośba o skrajnie SUBIEKTYWNĄ ocenę wartości.
Co do Allegro i innych internetowych giełd, to już sprawdzałem, ale zawsze w takich przypadkach lepiej pytać na forach takich jak te
  
 
Oj tak sie piescisz. Jak ci gluio od rodziny wziac za flaszke, to postaw sprawe jasno "rodina, ile chcecie i koniec" mysle ze tak do 4tys to warto kupic, moze do 5. A jak mniej -to znizka rodzinna
  
 
jak daja po dobrej cenie to sie wiele nie zastanawiaj, tylko bierz. bez obejrzenia auta nikt ci nic nie powie. nie jeden z nas jechal po auto pareset kilometrow, ktore ladnie wygladalo na zdjeciach, a w rzeczywistosci okazywalo sie kompletna ruina.
  
 
Problem w tym, że ja jeszcze ceny nie słyszałem. I chciałbym się Was poradzić, zanim ją ewentualnie usłyszę, do jakiej kwoty za taki samochód to okazja.
  
 
wedlug mnie do 3500zł to super okazja - auto z małym przebiegiem ,zadbane, garażowane, duże, z gazem

co najmniej do 100kkm spokojnie nim pojeździsz