Płyn chłodzący - wymiana

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
W sobotę przymierzam się do wymiany płynu i tak se oglądałem węże, wężyki... Mam zamiar wymienić również termostat. Czy są jakieś cuda przy moim silniku na które muszę uważać?
- Ściągnę węże i płyn zleci, ale jak spuścić z bloku silnika i np. aż z nagrzewnicy... jak ściągnę węże, które idą do chłodnicy to wystarczy?
- Druga sprawa to jak się napełnia???? Nie ma korka, ale jest za to zbiornik wyrównawczy. Miałem Hondę, to zalewałem do zbiornika i płyn leciał se do bloku i chłodnicy - wystrczy lać do zbiornika? Układ odpowietrzy się sam? Jakieś magiczne sztuczki są przy odpowietrzaniu?

Dzięki, pzdrówka.

Jeśli to możliwe, to odpiszcie mi do 16.00 bo będę na forum dopiero w poniedziałek
  
 
Cześć, przejrzyj posty na forum, całkiem niedawno temat był dokładnie wałkowany.
Pozdr, Janusz
  
 
No poszukałem - dzięki. Mniej więcej wiem co i jak
  
 
No i po wymianie płynu i termostatu - jest okey
Udało mi się spuścić 9 litrów płynu - więc mogę uznać to za sukces. Termostat jest dokładnie w miejscu zaznaczonym na fotce, więc dostęp do niego jest wyśmienicie prosty. Pokrywka jest przykręcona 4 śrubami na klucz 10 mm.
Zdemontowałem i dokładnie umyłem zbiornik wyrównawczy, odkręciłem czujnik w dole chłodnicy w celu spuszczenia płynu (zaworu spustowego nie znalazłem). Po samoistnym opadnięciu płynu zatkałem rękoma niektóre weże i płyn z bloku silnika... wydmuchałem Oczywiście metodą usta-wąż (czyt. wąż gumowy od układu chłodzenia silnika C30-SE). Nie wiem, gdzie jest śruba spuszczająca płyn z bloku, więc stąd moje boje, ale 9 z 10 litrów to nieźle.
Termostat zamontowałem, wszystko uszczelniłem czerwonym silikonem +350 stopni - ale delikatnie, aby nie napchać go do układu chłodzenia! Wymieniłem niektóre opaski zaciskowe. Po podokręcaniu wszystkiego zalałem płyn (Petrygo), odpaliłem auto (samo się odpowietrzy) pojeździłem do pełnego otwarca termostatu i znów dolałem do pełna (lać tylko na zupełnie zimnym silniku, najlepiej na drugi dzień!!!).
To tyle