Gdzie rozmieścić sil.krokowy na wężu gumowym to znaczy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
bliżej reduktora czy blizej kolektora dolotowego.Czy to ma jakiś wpłym na spalanie lpg.Czy sa na to jakieś teorie.Pozdrawiam.
  
 
A jaką masz odległość od parownika do miksera. Jeśli ok 30cm (w wiekszości aut sie tak da) to wg mnie wszystko jedno. I tak przepływ jest na tyle duży, że przy tak krótkim przewodzie i takiej średnicy to nei ma różnicy.
  
 
Reduktor mam przy akumulatorze ,a tego węża jak mi się wydaje jest ok. 0,5m. albo i więcej.Zadałem to pytanie bo dzisiaj widziałem w UNO sil. krokowy ok 20cm.przy parowniku ,a dłuższą część węża przy kolektorze dol.A gość twierdzi ,że mu pali ok. 8l.lpg/100km.Ja mam spalanie w trasie ok 10-11l./1ookm przy spokojnej jezdzie.I to mi wydaje się troche za dużo.
  
 
Moim zdaniem jak na poldzia to rzeczywiście o litr za dużo, ale nie sądzę by powodem było takie, a nie inne wpięcie krokowca. Raczej regulacja gazowni, ewentualnie źle dobrany mikser.
  
 
Krokowca mam akurat równiutko posrodku.A reduktor jest wielkości BRC-podobny miałem w Caro,a to jest system Romano ,chyba ze śrubą reg. po obwodzie od góry i z doły do czyszczenia[tak mi się wydaje.]Wypadało by zatem pojechać na analizator spalin i ustawić skład mieszanki.
  
 
Tylko pamiętaj przy regulacji, że ustawienie punktu neutralnego sondy w kompie LPG ma decydujący wpływ na sterowanie przez kompa LPG krokowcem i tym samym składem mieszanki. Niech też Ci zaraz nie wcisną, że "panie ten parownik wogóle nie reaguje na regulację, bo jak kręcę śrubą to mieszanka się nie zmienia" . Znam takie teksty gazowników aż za dobrze .
No i ostatnia sprawa: sonda lambda, znam z autopsji, że sondy w poldach lubią się buntować, szczególnie jak nie ma katalizatora.
  
 
Cytat:
2006-04-27 21:21:42, kaziu50 pisze:
Krokowca mam akurat równiutko posrodku.A reduktor jest wielkości BRC-podobny miałem w Caro,a to jest system Romano ,chyba ze śrubą reg. po obwodzie od góry i z doły do czyszczenia[tak mi się wydaje.]Wypadało by zatem pojechać na analizator spalin i ustawić skład mieszanki.



Nie wiem jakie maszu doswiadczenie z gazownikami - ale jakby co moge powiedzieć ze niedawno zakladalem gaz w naszym miescie i mam bardzo pozytywne doswiadczenia z jego ustawieniem.Auto pali po miescie 8,5l - a goscie poprawiali mi juz ustawienie bo parownik (nowy) szybko sie rozregulował - szybko - sprawnie i jestem bardzo zadowolony.Jak by co napisz - podam Ci ten adres choc napewno tez ich znasz bo to male miasto . Jeszcze jedno - ja mam weza ok 40cm i krokowiec raczej posrodku.
pozdrawiam

[ wiadomość edytowana przez: Esper dnia 2006-04-29 08:42:26 ]
  
 
mam 2 tygodniowa instalke w audi 80 1,8 na jednopunktowym i mam krokowego blizej parownika dokladnie ok 20 cm za nim i jest oki pali 8,5 na 100km i jest super

[ wiadomość edytowana przez: klosek dnia 2006-04-30 00:35:17 ]
  
 
Dzisiaj dopiero przypomniało mi się zmierzyć położenie sil. krokowego.Otóz cały wąz prowadzacy do miksera ma 80cm a sil. krokowy położony jest w odl. 50cm od reduktora i 30 cm do miksera.Zatem tak długi wąż musi mieć wpływ na spalanie.Wypadałoby zatem odwrócić ten wąż.Ale cały czy też same koncówki zostawiając krokowy w taki sam sposób położony.
  
 
Cytat:
2006-04-27 21:28:41, Danek pisze:
Tylko pamiętaj przy regulacji, że ustawienie punktu neutralnego sondy w kompie LPG ma decydujący wpływ na sterowanie przez kompa LPG krokowcem i tym samym składem mieszanki. Niech też Ci zaraz nie wcisną, że "panie ten parownik wogóle nie reaguje na regulację, bo jak kręcę śrubą to mieszanka się nie zmienia" . Znam takie teksty gazowników aż za dobrze . No i ostatnia sprawa: sonda lambda, znam z autopsji, że sondy w poldach lubią się buntować, szczególnie jak nie ma katalizatora.



Danek, mozesz cos wiecej napisac na ten temat? Ja nic nie zmienialem. Mam 0,45V tak jak bylo domyslnie ustawione. Lambda oscyluje i jest git. O co chodzi z tym decydującym wpływem?
  
 
Punkt neutralny sondy mówi kompowi LPG dla jakiej wartości napięcia na sondzie lambda=1. Dzięki zmianie tego punktu można zmienić skład mieszanki na bardziej bogatą lub ubogą. Zmiany punktu nie mogą być zbyt duże. Z moich doświadczeń wynika, że najoszczędniejszym dla silnika jest ustawienie 0,44V, ale ... Przy takim ustawieniu spalanie jest rzeczywiście najniższe, natomiast dynamika auta pozostawia sporo do życzenia. Ja u siebie ustawiłem 0,5V i choć spalanie wzrosło o jakieś 0,5l/100 to wzrost osiągów jest znaczący. Reasumując, zmieniając punkt netralny sondy (gdzie lambda=1 dla LPG wynosi on 0,46V, a dla beny 0,58V) możemy w znaczący sposób wpływać na dynamikę i spalanie. W moim przypadku ustawienie 0,5V najbardziej mi odpowiada. Przestrzegam jednak przed obniżaniem punktu poniżej 0,4V wtedy to już jest muł i spalanie wcale nie maleje, a wręcz rośnie (no chyba, że ktoś ma nogę jak piórko, to wtedy "co najwyżej" po jakimś czasie czeka go głowica )
  
 
No to troche było nie w temacie z tym punktem neutralnym więc i ja sobie pozwolę:

No według mnie (i instrukcji programowania centralki gazowej) nie jest tak jak Kolega to sugeruje.
Czujnik lambda nie obrazuje jakości spalin poprzez generację napięcia w sposób liniowy lecz skokowy poprzez zmianę współczynnika wypełnienia przebiegu prostokątnego. Dopiero uśrednienie przebiegu w kompie samochodowym lub gazowym daje obraz co do składu spalin.
Gdyby było tak jak Kolega sugeruje forumowiczom to (żartuję oczywiście!!! ) nic nie stałoby na przeszkodzie podać stałe napięcie na wejście sondy lambda i tym regulować: dynamikę? moc? spalanie?

A napięcie punktu neutralnego sondy lambda (według instrukcji, którą warto czasami przeczytać) to nic innego jak bariera zwrotu silnika krokowego. Dotąd dokąd napięcie z sondy jest wyższe od tego punktu dotąd komp. gazowy "jedzie" silnikiem krokowym w dół zubożając tym samym mieszankę, i analogicznie z drugiej strony dotąd dokad napięcie jest poniżej progu silnik krokowy otwiera się coraz bardziej wzbogacając mieszankę. I teraz ważne: na tej to OSCYLACJI polega STABILIZACJA składu mieszanki.
(Proszę sie nie czepiać, że łączę dwa przeciwstawne słowa bo specjalnie to zrobiłem).
Sorry, że się doczepiam do wypowiedzi Kolegi ale jak wiem i jestem tego pewien (a tak punkt neutralny opisuje instrukcja) to piszę a jak nie wiem to nie ściemniam tylko czytam.
  
 
Ehhh, nie chce mi się gadać, szkoda palców
  
 
Cytat:
Czujnik lambda nie obrazuje jakości spalin poprzez generację napięcia w sposób liniowy lecz skokowy poprzez zmianę współczynnika wypełnienia przebiegu prostokątnego.



Ogolnie twoj ostatni post byl ok ale we fragmencie cytowanym powyzej mylisz sie kolego. Nie chodzi tu o zaden wspolczynnik wypelnienia. Poprostu sonda lambda jest czujnikiem dwustanowym. Mieszanka za uboga (nie wazne czy troche czy duzo) - 0V, mieszanka za bogata (znowu nie wazne czy troche czy za duzo) - 1V. Punkt na charakterystyce odpowiadajacy mieszance stechiometrycznej jest na stromej czesci tej charakterystyki (bardzo stromej ).
Reszta jest mnej wiecej tak jak napisales. Tylko ze z tym usrednianiem przez komp gazowy czy tez "benzynowy" to tez nie jest tak do konca. Jest to zwykły regulator proporcjonalny. Mieszanka za bogata - zamykamy kurek, za uboga - odkręcamy kurek. Nigdy nie jest stablinie stechiometryczna.
Dlaczego? A no okazuje się, że katalizator lepiej działa jak właścnie mieszanka oscyluje wokół stechiometrycznej a nie jest dokładnie stechiometryczna. Wynika to z charakterystyki dopalania katalizowanych gazów

Cytat:
Sorry, że się doczepiam do wypowiedzi Kolegi ale jak wiem i jestem tego pewien [...] to piszę a jak nie wiem to nie ściemniam tylko czytam.

  
 
1.Oczywiście nie będę polemizował ale podeślij mi jakieś linki do informacji,że lambda to czujnik dwustanowyyy? Co to znaczy?

2.Charakterystyka. No nic akurat nie mówiłem o charakterystyce i nie wiem którą Ty masz na myśli. Ja miałem na myśli zależność napięcia na sondzie od zawartości tlenu w spalinach, która to zależność jest funkcją ciągłą. Skąd więc pomysł, że lambda to czujnik dwustanowy. Przjścia od stanu wykrywającego mieszankę ubogą do stanu wykrywającego mieszankę bogatą rzeczywiście następują bardzo szybko ale, że skokowo.....?

3. A z tym nie do końca to faktycznie nie jest tak do końca. Przecież napisałem to samo co ty z kurkami góra dół i braku stabilności takiej statycznej a ciągłej oscylacji wokół położenia dla którego lambda =1.
Aaaaaa Ty odpowiadałeś koledze na post jeszcze jeden wyżej przede mną. Ten z tą regulacją dynamiki i spalania poprzez zmianę punktu neutralnego sondy lambda wprogramowanego do kompa lpg. Najlepiej jak zacytuję: Reasumując, zmieniając punkt netralny sondy (gdzie lambda=1 dla LPG wynosi on 0,46V, a dla beny 0,58V) możemy w znaczący sposób wpływać na dynamikę i spalanie. W moim przypadku ustawienie 0,5V najbardziej mi odpowiada /koniec cytatu/.
  
 
Jest taka magiczna strona: www.google.pl. Tam w takim okienku trzeba wpisac: "sonda lambda". 1 link ktory wyskoczy jest linkiem wlasciwym
Teraz trzeba popatrzyc na wykres i zwrocic uwage na ten seledynowy kolo ktorego jest napisane V.
Dla mnie EOT.
  
 
Żeby nie było że nie ma takiej strony jak google

  
 
Cytat:
Kamil_H
Wysłany: 2006-05-10 08:01:49

Żeby nie było że nie ma takiej strony jak google ... (ciach)



Nic dodać nic ująć

Lpglpg, tak na marginesie to jak sobie wyobrażasz
Cytat:
Gdyby było tak jak Kolega sugeruje forumowiczom to (żartuję oczywiście!!! ) nic nie stałoby na przeszkodzie podać stałe napięcie na wejście sondy lambda i tym regulować: dynamikę? moc? spalanie?

ten manewr?
Będziesz jechał na zderzaku z analizatorem spalin i na bieżąco korygował wprowadzone napięcie? Daruj sobie teksty o ściemnianiu i niewiedzy, bo zdaje się to Ty uważasz się za alfę i omegę. Jakbyś nie wiedział to dynamika i moc auta może wzrosnąć m.in. dzięki wzbogaceniu mieszanki. Natomiast wynikiem zmiany mieszanki jest również zmiana ilości spalanego paliwa.
To raz, a dwa to pisząc swój post uprościłem zjawiska zachodzące podczas pracy silnika koncentrując się na skutkach, bo o to pytał Kamil, a jak widać zasadę zna on doskonale .
A po trzecie to już pytałem, po co czytasz forum skoro tu sami "fachowcy", a Ty wiesz wszystko najlepiej.
  
 
No jaja!!!
Piszecie (droga koalicjo przeciwko mnie), że czujnik dwustanowy, że jest jakiś magiczny punkt w okolicach pół V którym to na dodatek kolega chce regulować dynamikę i spalanie a ja widzę na podesłanym obrazku (który widziałem już nie raz) w seledynowym zakresie po pierwsze linię ciągłą (pada teoria o dwustanowym czujniku) po drugie napięcie (w tym wąskim zakresie całej ch-ki) zmienia się od prawie zera do pełnego jaki sonda może wygenerować czyli około 1V. Gdzie ten magiczny punkt.

Jeszcze raz powtarzam: "Na tej ciągłej oscylacji polega stabilizacja" I to elektronika robi z tego sygnału użytek obrabiając odpowiednio (uśredniając, wygładzając, wyciągając średnią z pewnego krótkiego odcinku czasu).
Żaden magiczny punkt.
A już pisanie:
Cytat [zmieniając punkt netralny sondy (gdzie lambda=1 dla LPG wynosi on 0,46V, a dla beny 0,58V) możemy w znaczący sposób wpływać na dynamikę i spalanie. W moim przypadku ustawienie 0,5V najbardziej mi odpowiada]
jest........
Skąd te napięcia kolega wziął?
No dopóki będą koledzy bajki pisać dotąd ja je będę czytał.
Pewnie zaraz powiecie, że nie chce wam się ze mną gadać.
Ja to odbiorę jako brak argumentów do dalszej dyskusji.
A można by się wiele dowiedzieć rozgryzając temat.
  
 
Panowie tylko spokojnie ,prosze rozwiązać problem bo na to czeka zapewne spora grupa ludzi zainteresowana tym tematem,ja również chcę pogłębić swoją wiedze.A dodam jeszcze ,że dzisiaj miałem ciekawy przypadek .Jadąc do pewnego momentu silnik na lpg ciągnął a potem gaz do dechy i nic.Przełączyłem na pb i dobrze przegazowałem i wróciło do normy.Czy to nie aby krokowy?