MotoNews.pl
1 Małe spustoczenie w silniku malucha (146189/0) - PT
  

Małe spustoczenie w silniku malucha

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
troszke sie zawór urwał na wysokich obrotach dziurka w tłoku głowica zdewastowana, wygięty popychaczm, ciekawe co z wałkiem bo też mógł troszke paść od naprężeń, tak sie kończa niedzielne treningi




  
 
ałć:/ To musialo boleć, wspolczuje.
  
 
Aj, nieciekawe okienko zorbilo sie w tloku... Wspolczucia...

Ale jak to mowia.. ofiary w ludziach musza byc...
  
 
to w sumie nie mój silnik, kumpel tak zakończył niedzielny trening a za tydzień kjs i będzie musiał poskładać sobie coś na szybcika. ogólnie silnik jest na wałku 385 i słyszałem ze takie dziwne rzeczy sie dzieją na tych wałkach, wie ktoś coś więcej na ten temat??
  
 
ej no bez jaj wlasnie taki wkladam
  
 
trzeba uwazac i unikac jednego zakresu obrotow (chyba 5700 ale nie jestem pewien) bo wtedy jakies wibracje powstaja.
  
 
u mnie w paxdzierniku chya bylo tak samo, zabolało ik serce i budżet aleco zrobic. bez silnika nioe ma jazdy a silnika nie ma bez kasy niestety.
mało macie czasu ale zycze sprawnej reanimacji motorka.
wiem coś o tym
  
 
Czy tam jakieś strzępy dostały się aż do drugiego cylindra?

Z tymi 5700 obr/min cos jest faktycznie, drugi taki zakres obrotów przy którym rozpadają się silnik kaszla to ponoć 800 obr/min. Jakaś częstotliwość harmoniczna czy jakoś tak. Czytałem kiedyś o tym, możliwe że i na forum, ale za dużo piję i zapomniałem
  
 
co to w Poznaniu jakaś epidemia?





mało widać bo zdjecia były robione komórką w słońcu
  
 
e tam tydzien to nie jest malo czasu, dobra to jest malo czasu na zlozenie od podstaw nowego silnika i tez sie da zrobic 3mam kciuki
  
 
Zawory były odchudzane?
  
 
Cytat:
2006-05-15 10:20:01, Art126 pisze:
Zawory były odchudzane?



nie, najlepsze jest to , ze ten silnik to treningowka oraz do jazdy na codzien- kompletna seria, z walkiem 385 i letkim kolem, naprawde dobrze poskladana, przebieg nieznany ale chodzil rewelacyjnie, malo palil, jechal dosyc dosyc, cichutki, naprawde cacy byl- szkoda go...
  
 
Cytat:
2006-05-15 09:33:55, janas81 pisze:
co to w Poznaniu jakaś epidemia? mało widać bo zdjecia były robione komórką w słońcu



ale ty miałeś seryjny wąłek i on sie czegos zatarł przegrzał czy coś a zawory całe
  
 
Cytat:
2006-05-15 08:22:53, Smutny_Gizd pisze:
Czy tam jakieś strzępy dostały się aż do drugiego cylindra?



właśnie tez sie dziwiliśmy ale najprawdopodobniej kawałki zaworu i tłoka przeleciały przez kanał sący do drugiego cylindra.

A co do tych 5,7tys obrotów to nawet by sie mogło zgadzać, silnik w chwili urwania zaworu miał najprawdopodobniej takie obroty i byś dość mocno obciążony
  
 
trrzeba unikac 5300-5700 tzw "koniec trzeciego biegu" ...