U mnie było podobnie jak koleś (monter) chciał mi włożyć drugą generacje i też Landi (nie pamiętam jaki sterownik). Obrotów wolnych nie było, gasł od razu albo szarpał. Odczyty były z kosmosu np. obroty na wolnych ok. 24000 rpm

Potem włożył jakiś stabilizator bo stwierdził, że jest niski poziom sygnału z czyjnika wału. Po tym było lepiej nie gasł ale długo schodził z obrotów tzn. jak się wyrzuciło na luz przed światłami, zdążyłem dojechać i się zatrzymać zanim obroty spadły

po dwóch dniach montażu IIgen.

facet się poddał
Nie polecam ogólnie Landi do Fiatów, u mnie skończyło się na sekwencji a z tą też nie było łatwo - Fiaty nie lubią gazu...
Proponuje zmienić sterownik.