MotoNews.pl
  

Najbardziej niezawodne auto - Corolla 1997 - 2001

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wg Narodowego Auto Testu w Auto Świat najbardziej niezawodnym autem jest Corolla z rocznika '97 - '01

Co prawda jeżdżę Starletką a nie Corollką ale ciesze się bo nastepnym moim autkiem mam nadzieję będzie własnie Corollka
Choćby nie wiem co

Po trupach do Corolli
  
 
Kupuj kupuj , oby szybko




[ wiadomość edytowana przez: CzapCzap dnia 2006-03-13 19:55:14 ]
  
 
Jak mój ojczulek będzie się pozbywał swojej ('98 1.4 okularnik liftback) to ją chyba odkupię. Ten model najbardziej mi się podoba. Hulałem nią kilka ładnych lat i mam do niej sentyment. Znam to auto lepiej niż swoje i nie darowałbym sobie tego, żeby ktoś inny miał nim hulać
  
 
Powiem tak: Corolla okularnik w wersji Liftback jest tak brzydka że aż piękna taka śmieszna żaba ale jak fajnie ze spojlerkiem wygląda
  
 
Popieram, dla mnie to ona była brzydka jak się pojawiła na ulicach...
ale z biegiem czasu oczy przywykły....... i dostrzegam teraz jej urok.
Estetyka nowszego modelu mi się nie podoba (bez urazy Marcin), pewnie z czasem też mi się to zmieni.
  
 
Cytat:
2006-03-14 11:48:24, karol-P pisze:
Popieram, dla mnie to ona była brzydka jak się pojawiła na ulicach... ale z biegiem czasu oczy przywykły....... i dostrzegam teraz jej urok.



Ja, że tak powiem, polubiłem ją od pierwszego spojrzenia Strasznie mi się podobała, podoba i raczej będzie podobać

Cytat:
2006-03-14 11:48:24, karol-P pisze:
Estetyka nowszego modelu mi się nie podoba (bez urazy Marcin), pewnie z czasem też mi się to zmieni.



Spoko, ja nie z tych, co się obrażają za poglądy
  
 
Mi się bardziej podoba ta następna wersja, chyba po faceliftingu.
Ze światłami juz bardziej szerszymi niż okrągłymi, takimi za gładka szybką
Tył mi sie od samego początku nie podobał aż do czasu gdy nie zacząłem nią jeździć.
Od tego momentu strasznie mi się spodobał
Zwłaszcza ze spojlerkiem
  
 
Cytat:
2006-03-15 08:14:30, kitza pisze:
Zwłaszcza ze spojlerkiem



Tylko ze spoilerem, bez niego wygląda jak stara Warszawa
  
 
e tam - bez spojlera tez jest fajna: żaba z charyzmatem
a najlepsze jak jest w zielonym kolorze
  
 
ja mam czrną liftbag po faceliftingu, z lini bocznej przypomina trochę carinkę 2 z 1985 roku,w tym miejscu pozdrawiam białą Carinkę z 85 właśnie, którą już przezwycężyłem rolke mam bez spojlerka ale za to z wynalazkiem D4-D pod machą, pod ciężkim ładunkiem prowadzi się zupełnie jak Łajba na morzu lubi zarzucać tyłem zupełnie jak cari.
  
 
Wracając do tematu, to najbardziej niezawodne były corolki z początku lat 90. Trwałość niektórych elementów jest wręcz legendarna. Czy ktoś zna auto w którym klocki hamulcowe wytrzymywały ponad 150kkm?. Te do roku 2000 które były produkowane w Japonii też są nadzwyczaj trwałe. Ja mam rocznik 2000 z silnikiem VVTI(made in Japan). Auto super ale silniki z pierwszych 2 lat produkcji były mówiąc delikatnie nieco niedopracowane. Teraz silniki są OK, ale co do reszty to zdania sa podzielone.
Pzdr.
  
 
Mam czarną-okularnika ale przód Corolli po liftingu z nowymi lampami jest chyba bardziej elegancki chociaż zdania zawsze są podzielone.
Co do niezawodności i trwałości to różnie to bywa,moja ma niedużo najechane a już musiałem w niej komplet amorków wymienic choć autko nie było przedtem eksploatowane na polskich drogach(może to czysty pech ale kosztowny ).
Drugim mankamentem jest słaby materiał użyty na dżwignię do otwierania bagażnika (poprostu łamią się,a nie są wcale tanie ),w kilku autkach widziałem te dżwignie uszkodzone więc nie jestem jedynym z takim problemem.
Pozatym,nic tylko lać i jeżdzić
  
 
Cytat:
2006-04-12 08:45:16, Kafar pisze:
Wracając do tematu, to najbardziej niezawodne były corolki z początku lat 90. Trwałość niektórych elementów jest wręcz legendarna. Czy ktoś zna auto w którym klocki hamulcowe wytrzymywały ponad 150kkm?. Te do roku 2000 które były produkowane w Japonii też są nadzwyczaj trwałe. Ja mam rocznik 2000 z silnikiem VVTI(made in Japan). Auto super ale silniki z pierwszych 2 lat produkcji były mówiąc delikatnie nieco niedopracowane. Teraz silniki są OK, ale co do reszty to zdania sa podzielone. Pzdr.



Zgadzam się z opinią o Corollkach, polecam do poczytania fajny tekst >>KLIK<<.
Najbardziej zadziwiło mnie to zdanie:

" Zalety Toyoty Corolla są raczej związane z jego niekwestionowaną niezawodnością i solidnością wykonania. Jako ciekawostkę można podać fakt, że w trosce o wysoką jakość, niektóre zaciski przewodów elektrycznych są złocone. "
  
 
Cytat:
że w trosce o wysoką jakość, niektóre zaciski przewodów elektrycznych są złocone. "



A to to fakt. Już nawet w E8 są pozłacane niektóre. Nie wiem czy to złoto ale mosiądz też napewno nie, są bardzo jasne i błyszczące
  
 
Cytat:
2006-04-12 08:09:19, Linek pisze:
ja mam czrną liftbag po faceliftingu, z lini bocznej przypomina trochę carinkę 2 z 1985 roku,w tym miejscu pozdrawiam białą Carinkę z 85 właśnie, którą już przezwycężyłem....




Ja jak zwykle nie na temat
Jaki miałeś silnik w cari i ile km nią przejechales?

Pozdrawiam
  
 
Silnik oczywiście 2.0 D a co do przebiegu to przy jakichś 340 tyś km pękł pasek bo nigdy nie był wymieniony i oczywiście tłoki spotkały się z zaworami, Po tym był remont kapitalny, ale nie do końca bo pan który robił remont zrobił tylko górę silnika, stwierdził że panewek nie można ruszać bo są w niezłym stanie a on im nie pomoże wymianą. i tak jeszcze do 480 tyś później jeden z kierowców przedziurawił chłodnicę przegrzał motor dojechał do domu jeszcze kilkanaście km i zalał wężem ogrodowym chłodniće do pełna, pękła głowica i na tym się zakończyła
Autko miało tak dużo przejechane ponieważ jeździła w firmie jeden kierowca wysiadał a drugi tankował wsiadał i znowu wio i wio i wio i tak do zwycięstwa ze dwa lata temu poszła na złom
  
 
Nieźle skatowaliscie auto