MotoNews.pl
  

Problem z obrotami na LPG brak zaplonu na 1 i 2 cylindrze

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Mam problem z polonezem caro 1.6 94r. (gaźnik). Mianowicie nie pali na pierwszym i drugim cylindrze na gazie w zakresie niskich obr. do 2000, po przekroczeniu tych obr pala wszystkie cylindry. Na benzynie wszystko jest OK i trzyma niskie obroty, w calym zakresie pala wszystkie baniaki.
Wymienilem uszczelke pod glowica, cała elektryke (aparat, przewody, swiece, modul, cewka itd) niestety nic to nie pomoglo. Czyscilem filterek od gazu i spuscilem troszke syfu z parownika, niestety bez owocna byla moja praca . Brakuje mi juz pomyslów.

Czy wina moze lezec w membrankach w parowniku ewentualnie czy moze byc przytkany gaźnik i takie jaja robic prosze o pomoc.

Instalacja Lovatto podcisnieniowa ( maly wezyk do kolektora idzie), Cisnienie sprezania na cylindrach prawidlowe i luzy zaworowe tez wporzadku.
  
 
Analizę spalin robiłeś? Może mieszanka jest za uboga na wolnych i trzeba podregulować parownik i instalkę. Ile przejechałeś na tym parowniku? Sprawdź też czy kąt zapłonu jest dobrze ustawiony.
  
 
auto bylo u gazownika przed tymi naprawami. wyregulowal gaz, zaplon. chwilke chodzilo jakies 150 km i padł znow zaplon na 1 i 2 cylindrze. tak wiec glowica itd byla rozkrecana i zadnej poprawy. osobiscie przejechalem na tym parowniko ok 60 tys. porzedni wlasciciel tez troszke natlukł. Moze byc to wina parownika??? mialem borygo w zimie w chlodnicy. czytalem gdzies ze moglo przezrec obudowe parownika, czy to prawda??
  
 
No przeżreć to raczej wątpię, szybciej zamuliło wąskie kanały. Jeśli parownik ma ok. 100 kkm to warto mu się przyjżeć bliżej, bardzo możliwe, że potrzebna jest regeneracja. Membrany mogą być wyciągnięte i zalewa silnik, jak depniesz w pedał, dostaje więcej powietrza i zaczyna jechać.
  
 
Ja myśle podobnie jak Danek, parownik po 100kkm ma poprostu dość i domaga sie emerytury . Najprawdopodobniej gdy zapodasz sobie nowy parownik to wszystko wróci do normy. Regeneracja też wchodzi w grę,ale ja uważam ze wolałbym dołożyć te 150 pln i mieć święty spokój na jakieś 100kkm.
  
 
Miałem podobny problem też z jednym cyl.Jak zdjąłem przewód i oddaliłem go od świecy to palił[tylko rób to umiejetnie bo strasznie rąbie]I po jakiejś walce wymieniłem w koncu kondensator przy cewce i wszystko wróciło do normy.
  
 
co do przebiegu parownika to mysle ze ma jakies 100-130 kkm i nikt tam nic nie wymienial, byc moze to wina tego ustrojstwa, narazie nie grzebie przy "trupku" czekam na wyplat. a odnosnie tego kondensatorka to wydaje mi sie ze go wymienialem i to nic nie dalo, a odlanczanie swiec i zblizanie przewodow nic nie daje, cylindrzy nie pala . Wylalem ten syf z parownika i teraz to juz wogule nie chce jeździc na gazie. Brak mocy, ledwo sie toczy
  
 
Jedno jest pewne, parownik jest w stnie agonii. Pomóc może regeneracja, lub wymiana na nowy....