| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
Suchy (M) TOYOTA SPAMER Yaris, Carina i Aven ... SPAM | 2006-05-18 08:47:10 i te osoby z ktorymi rozmawiałes mają racje
za te same pieniądze sciągniesz z niemiec 2 roczne auto u klase wyżej niż ten co zamierzasz kupić w salonie niestety tak jest ale w chwili zakupu w salonie uuto traci już te 10-20% swojej wartości a później caly casz musisz je serwisować w ASO za co slono płacisz |
madzia_83 TOYOTA MANIAK Mimlowóz e9 Gardawice | 2006-05-18 09:20:47 Ja jak już to kupiłabym 2-3 letnie - praktycznie nówka i o ile tańsze od salonowego. |
marcin032 TOYOTA MANIAK E11, E12 Białystok | 2006-05-18 09:38:06 Fajny temacik
Moim zdaniem zależy wszystko od tego jak długo zamierzasz eksploatować nówkę. Jeśli kupisz auto na 2 - 5 lat, to się nie opłaca, ponieważ utrata wartości jest na prawdę duża. Jeżeli kupujesz samochód na 8, 10 lub więcej lat, nie ma co się zastanawiać. Zagadzam się z Rsuhym, że można sprowadzić lux auto z szwablandii ale można także sprowadzić padniętego, odpicowanego na sprzedaż zje.a, z którym będzie więcej kłopotów niż radości z użytkowania. Kupując salonkę masz gwarancję na auto, a to, że trzeba je później serwisować jakoś nie przemawia do mnie za tym, żeby nie kupować nówki. W skrócie powiem tak, kupując nówkę, wiesz co masz, kupując używane, to już loteria. |
Grzesiek TOYOTA FRIEND Opel Astra II/ HONDA ... Białystok | 2006-05-18 10:04:26 jeśli ktoś kupuje samochód jako narzędzie do pracy, to owszem, się opłaca, bo i tak wszystko wliczasz w koszta,odliczasz vaty i grom wie co jeszcze
takie auta muszą dużo jeździc a nie stac po mechanikach kupno auta nigdy nie będzie inwestycją-w przypadku osób fizycznych przy firmie samochód zarabia na siebie i właściciela
przy inwestycji nastawieni jesteśmy na zyski a jakie z samochodu zyski? żadne, same straty takze kupując nówkę,na starcie jesteśmy stratni, te 10% na plus jest gwarancja, no i to że wiesz co masz i masz nowe osobiscie majac np 30 tys zł nie kupiłbym nic z salonu-bo co np?dacie?fiata? natomiast przy 50-60 tys już bym sie mocno zastanowił auto z salonu to duży komfort sprowadzone auto np 3 letnie ma z reguły ok 100 tys km przebiegu,albo i więcej-kumpel kupił miesiac temu paska 2002 czy 2003 r i ma 160 tys km młode auta w większosc są po firmach,robiono nim dużo km to że jeździł po autostradach itd to słaby argument,wszystko bowiem sie zużywa, niezależnie od tego gdzie się jeździ podsumowujac - wszystko zależy od tego do czego ma być samochód,ile mamy pieniędzy i ile zamierzamy nim jeździc troche zakręciłem,ale wiadomo o co biega |
BabciaEwa TOYOTA FRIEND Mitsubishi Mirage Kraków | 2006-05-18 10:38:10 Jakby mnie było na to stać - kupiłabym nowe. |
CzapCzap T E L E T U B I Ś | 2006-05-18 10:42:12 Ja nie jestem za kupnem z salonu, szczegolnie na kredyt , zreszta i tak nie ma teraz nic ciekawego co mozne by kupic, wszystko jest brzydkie |
Jackal TOYOTA DRIVER Avensis T25 Wagon Warszawa | 2006-05-18 11:44:31
Ja wyjechałem. Nawet dwa razy. Żona też, ale wtedy jeszcze jej nie znałem
Widzisz, kupując nówkę wiesz że wszystko masz nowe, od Ciebie zależy jak będzie użytkowane, jest gwarancja i najnowsza technika danego producenta. Z perspektywy czasu, rozważam zakup auta 1-2 letniego, oczywiście japonczyka, żeby mieć gwarancję. Na pewno nie kupię jako używany modelu już nie produkowanego. MOże mieć tylko rok, ale jego projektowanie odbyło się co najmniej 3-4 lata wczesniej (jeśli byłfacelifting), a większość podzespołów i rozwiązań pochodzi z prehistorycznej motoryzacyjnej epoki. Owszem, starsze auta mają duszę, ale są starsze. Jak masz kasę to bież z salonu, albo w tej samej cenie lekko przechodzony większy model, albo lekko przechodzony taki sam model, ale taniej. |
BabciaEwa TOYOTA FRIEND Mitsubishi Mirage Kraków | 2006-05-18 12:40:07
Nic dodać, nic ująć ! |
kitza TOYOTA FRIEND Suzuki Swift MK6 Nowy Sącz | 2006-05-18 13:48:33
Napisałem prawie to samo rano ale widzę że się nie pokazało
Wg mnie co innego gdy kupuje się używkę która tak jak moja Starletka miała 11 lat w momencie kupna, kosztowała 5 tyś.zł i okazało się że smakuje jej olej itd, a co innego gdy kupuje się używkę za powiedzmy 30 - 40 tyś. Przy nie dużej kwocie za autko jakieś ukryte wady są jeszcze w miarę do przełknięcia. Dla mnie używka za taką cenę to zbyt duże ryzyko. Nie zamierzam kupić auta jutro ale od jakiegoś czasu zastanawiamy się nad tym (rodzinka sie niedługo powiększy i Starletka może być juz nieco za mała). A skoro się zastanawiamy to uznałem że przynajmniej rozwieję sobie te wątpliwości dotyczące opłacalności kupna nówki. Gdybym miał brać to na pewno na lata, a nie na rok czy dwa.
Auto jest mi głównie potrzebne do dojeżdżania do pracy. Robię codziennie 140 km, Starletka jak na razie spisuje się dobrze ale coraz częściej trzeba w niej cos wymieniać. A 1 - 2 letnie na gwarancji to w sumie też nie jest zły pomysł
Dzięki za taki odzew na moje pytanko
|
Ryngu Carina E GLI Płochocin | 2006-05-18 15:01:31 Zapachu nówki nie da się z niczym porównać i kupujesz taki jak chcesz od A do Z . Lecz po co przepłacąć . Ja bym kupił 2-3 letni z dobrych rąk (serwisowany) |
marcinm TOYOTA MANIAK ... | 2006-05-18 15:22:21 fakt, nówka, nówką, najgorzej jak kupimy nówkę, a okaże się że była prezentacyjna, czyli 10-50kkm ma już za sobą z butem w podłodze - ojciec kupił tak cytrynę, a znajomy seata...
jeśli nówka - chcę być przy tym jak przyjedzie na lawecie, albo pociągiem. osobiście wolałbym jednak używane - doświadczenia mówią, że da się kupić używane za połowę ceny nowego, np 2 letnie. wtedy ile by człowiek do niego nie dołożył, to i tak wyjdzie taniej niż nówka... mój wujek teraz tak kupuje - marudzi i marudzi, już go nawet "rocznik" ochrzciłem. co mi z tego że np Corolla będzie z 2002 czy 2003, jak będzie miało 300kkm na sobie, wolę Carinę E np z 95 czy 96, niech ma nawet i 400kkm - kupię ją za 1/5 tej Corolli i po wsadzeniu załóżmy 5 czy 7 kzł, będę miał auto jak z salonu... wszystko kwestia podejścia, czy chcemy jeździć ( i ile ), czy kupujemy żeby sąsiada szlag trafił, bo mamy nowe... no i ile umiemy sami przy tym zrobić, i na co czas nam pozwala... a tak w ogóle - jak auto - to amerykańska wersja japońca ( Toy/Hon ) pzdr |
pankuba TOYOTA DRIVER Renault Megane 220 GT Wawa | 2006-05-18 16:23:59 ja też wyjechałem nówką
chciałem auto na +/- 10 lat, jak kupowałem to robiłem 20k rocznie) nie kupił bym używki z komisu, giełdy, itp. - jeżeli używane autko to tylko od znajomego (mniej lub bardziej ale znajomego) i tu jest problem, żeby ktoś ze znajomych chciał sprzedać coś mniej wiecej takiego co ja chcę kupić (albo lepsze, ale za mniejsze pieniądze ) tylko pare lat starsze i nie zajeżdżone (raz mi sie tak udało z moją poprzednią E10)
jeżeli nie - pozostaje nówka - po prostu uważam że wydając 50-60k nie stać mnie na ryzyko, a nie interesują mnie auta powyżej 10 lat i za jak najmniejsze pieniądze, zresztą jeśli nie mamy kasy to dyskusja o kupnie nowego jest bez przedmiotowa, bierzemy to na co nas stać |
kitza TOYOTA FRIEND Suzuki Swift MK6 Nowy Sącz | 2006-05-18 18:19:28 Czyli wychodzi na to że zdania sa podzielone.
Na szczęście Starletka jeszcze jeździ więc jeszcze mam trochę czasu na podjęcie decyzji
A orientuje się ktoś może jak jest obecnie z zakupem i użytkowaniem auta osobowego na firmę? Miałbym taką mozliwość ale nie orientuję się na ile jest to opłacalne i jakie są tego warunki. Podobno w ostatnim czasie zmieniało się to dość często. |
madzia_83 TOYOTA MANIAK Mimlowóz e9 Gardawice | 2006-05-18 20:34:06 Brat kupił żonie Toyotę Avensis ale na swoją firmę oczywiście bo wszystkie naprawy, części i paliwko idzie w koszty
A o co dokładnie chodzi Kitza?? to zapytam jego. |
kitza TOYOTA FRIEND Suzuki Swift MK6 Nowy Sącz | 2006-05-18 22:07:55 Madziu dokładnie o to co napisałaś
Wiem, że przy zakupie auta na firmę można odliczyć 60 % Vat lecz nie więcej niż 6000 zł. Ale nie jestem pewien co do odliczania Vatu od części i paliwa bo to się w ostatnich czasach dość często zmieniało i nie wiem jak jest obecnie. czy mozna?Jakie są warunki?Czy jest to możliwe przy każdym rodzaju działalności gosp.? Czy musiał w Avensisie założyć kratkę? Może na razie wystarczy
Pozdrawiam |
pyrekcb TOYOTA DRIVER gumoleon & już nie l ... Warszawa | 2006-05-28 21:27:09
VAT odliczasz teraz bez żadnych kratek - jak napisałeś 60% do 6 tzł. Od paliwa VAT odlicza się tylko w autach ciężarowych (są nowe zasady - nie wystarcza już kratka). Jeżeli użytkujesz auto osobowe, to nie ma co na to liczyć. Ale od wszelkich napraw, przeglądów, zakupów opon, etc. odliczasz VAT i pdof, czyli de facto kosztuje Cię to ok. 2/3 ceny brutto. Wartość brutto - odliczony vat możesz amortyzować, tzn. wrzucać w koszty pewną część (w zależności czy nowy, czy uzywany) co miesiąc. Ale pamiętaj, że przy sprzedaży auta "firmowego" traktujesz to jako dochód, co wiąże się z podatkami. Pozdr. P. |
madzia_83 TOYOTA MANIAK Mimlowóz e9 Gardawice | 2006-05-28 21:31:31
Nic dodac nic ująć. Faktycznie w Land Criuserze dodatkowo odlicza paliwko ale w Avensisie już nie. Mimo wszystko cokolwiek do niego kupuje odlicza sobie VAT. |
kitza TOYOTA FRIEND Suzuki Swift MK6 Nowy Sącz | 2006-05-28 22:05:30 Widzę, że jednak mimo paliwa nadal sie opłaca wziąść auto na firmę. Części, przeglądy itd.
Liczyłem najbardziej na odliczanie kosztów paliwa bo kilometrów miesięcznie robię sporo
Dzięki za odpowiedzi. Pozdrawiam |