MotoNews.pl
10 Ot kolejny dzien.... (127810/171) - PT
  

Ot kolejny dzien....

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Nie dalej jak wczoraj jade sobie A4 do Gliwic i wjezdzam kulturalnie na Gore Sw. Anny i co??? I pech... Pan sierzant kazal sie zatrzymac, pokazac wszystkie dokumenty i wyszlo 100/60 (swoja droga to kurde ma byc autostrada ). Cb mam, od 2 lat nic zlego sie nie przytrafilo... pytam o drozke - odp. CZYSTO i co i wcale tak czysto nie bylo... Wiec przez wlasna glupote i byc moze jakiegos dowcipnisia przyszlo mi zaplacic Na szczescie pan sierzant potraktowal mnie swiatecznie i wykazal 100/80. Pozdrawiam i apeluje nie badzcie tacy bezkrytyczni w stosunku do komunikatow drogowych (na 98 % sie sprawdza ale pozostaje te 2%) . Ot taka swiateczna refleksja.
  
 

Niestety kolego są ludzie nieodpowiedzialni, sam byłem świadkiem jak koleś siedząc w samochodzie na parkingu odpowiedział "czysto" na zapytanie z trasy, jak wszędzie zdarzają się czarne owce, o przeklinaniu już nawet nie wspomnę ale nadmienię, że używam słuchawki aby się nie wstydzić za innych kiedy jadę z pasażerami.
Tak z 2 strony to trzeba trochę zaufać innym użtkownikom bo inaczej ostrzeganie się na trasie straci sens bo wiadomo, że jak się ma zapowiedź czystej trasy to jedzie się ciut odważniej a to może dużo kosztować i wtedy zamiast oszczędzić to się do interesu dopłaca. Może być tak, że w tzw. międzyczasie stanie misiek i wysuszy nas w 1 strzale więc to jest już zwykły pech.
  
 
Cytat:
2005-12-15 13:25:00, crazy pisze:
Niestety kolego są ludzie nieodpowiedzialni, sam byłem świadkiem jak koleś siedząc w samochodzie na parkingu odpowiedział "czysto" na zapytanie z trasy, jak wszędzie zdarzają się czarne owce, o przeklinaniu już nawet nie wspomnę ale nadmienię, że używam słuchawki aby się nie wstydzić za innych kiedy jadę z pasażerami. Tak z 2 strony to trzeba trochę zaufać innym użtkownikom bo inaczej ostrzeganie się na trasie straci sens bo wiadomo, że jak się ma zapowiedź czystej trasy to jedzie się ciut odważniej a to może dużo kosztować i wtedy zamiast oszczędzić to się do interesu dopłaca. Może być tak, że w tzw. międzyczasie stanie misiek i wysuszy nas w 1 strzale więc to jest już zwykły pech.


Wlasnie dlatego kolego mowie - ja nie neguje ale zawsze zostawmy sobie jakis margines. A co do zachowan na radiu... to niestety jeszcze daleko nam do cywilizacji (nie, to za duzo powiedziane NIEKTORYM!!!) i nie bede generalizowal... Jest jak jest i zawsze zdarzy sie czarna owca...
Pozdrawiam
  
 
To chyba wszędzie można spotkac(usłyszeć) takich ludzi,a co nimi kieruje...???
Miałem podobną sytuacje(..."czysto kolego,możesz pomykać smiało"... ) tyle,że mi mrugneli i zdążyłem wychamować...
  
 
niestety ostatnimi czasy sami policjanci montują radia w radiowozach. i oszukują kierowców.
  
 
ale te radia w radiowozach (wbrew nazwie ) nie są chyba na legalu!?!?!!?
  
 
Nie wiem jak u Was na rejonach,ale lubelskie ITD ma juz radyjka pozakladane we wszystkich mobilach w wojewodztwie, nawet bazówkę mają postawioną ...
Pozdrowionka
  
 
ej ludzie ale jak wy jezdzicie? zapytacie sie o trase ktos krzyknie czysto i wylaczacie radio? Przeciez nawet jak policja czy itp krzyknie czysto to jakis inny kierowca bedzie przejezdzal z drugiej strony, zobaczy ze cos stoi i krzyknie ze stoja... Ja jak jade to caly czas na nasluchu...
  
 
zgadza sie, sluchac i jeszcze rsaz sluchac, czasem z trzaskow mozna wylowic ta interesujaca nas wiadomosc

nie ma totamto, jak nie jezdze szybko, ale o maly wlos capneli by mnie dzis i byloby 70/50, sie zagapilem i jeden znak przeoczylem, a na radyjku mowia ze stoja i tam jest 50, a ja juz misiaczki prawie widzialem - uff
  
 
Cytat:
2006-01-10 08:37:06, Andrzej_Zamosc pisze:
Nie wiem jak u Was na rejonach,ale lubelskie ITD ma juz radyjka pozakladane we wszystkich mobilach w wojewodztwie, [...]



Jak to "już" ? Oni mają CB chyba od samego początku istnienia
To może historyjka z życia wzięta:
Rok 2004, ostatni weekend przed bożym narodzeniem jadę sobie A4 i w okolicach Wrocławia leci rozmowa:
- Krokodyle tu i tu.
- Mają kogoś czy polują ?
- Juz się będą zwijać, bo tam karpia świątecznego jedzą.
- Dzięki.
I w tym momencie słychać:
- Dolnośląska Inspekcja Transportu Drogowego życzy wszystkim kierowcom wesołych świąt, szczęśliwego nowego roku, szerokiej drogi... itd. itp.
Kilka osób podziękowało, odwzajemniło życzenia, ale radio zamilkło na kilkanaście kilometrów
Pozdro.
  
 
U nas oficjalnie dopiero od przełomu 05/06, wcześniej to własne radyjka z magnesami sobie z nudów do roboty brali..Być może i u Ciebie tak było,że z własnym sprzętem jeździli
  
 

Witam !

Wczoraj przyszło mi zapłacić za używanie CB, stali na trasie przy stacji paliw z włączonymi światłami więc po chwili wrzuciłem komunikat na radio gdzie stoją i się szykują, pojechałem sobie dalej w zabudowany teran ale spokojnie, po wyjechaniu była taka kreta droga i jakiś zawalidroga więc na kawałku prostej objechałem go i dalej sobie lecę ale patrzę w lusterko a gościa dochodzi inny wóz ze światełkiem białym na dachu więc wiem już co może się dziać i noga z gazu. Wyprzedzili gościa i zbliżają się do mnie a zostało mi ze 100m do zjazdu z głównej ale nadal jadę przepisowo i niestety widzę koguty w lusterku ... zatrzymałem się, zapytali czy wiem za co ? Pewnie, że nie wiem bo niby skąd mam wiedzieć - wyprzedzanie na podwójnej ciągłej, 200 zł i 5 punktów, żadnej dyskusji, kilka razy pytał mnie łepek czy przyjmuję mandat, nic nie chcieli słyszeć pomimo kilku argumentów bo leciałem z dzieciakiem i naprawdę nie szalałem, mam trochę znajomosci i popełniłem w końcu tylko to jedno wykroczenie. Fakt, ze była podwójna (wracając już ją widziałem) ale był spory kawałek prostej a ja mam czym przycisnąć więc zagrożenie dla ruchu znikome.
Wydaje mi się, że albo słyszeli komunikat i skojarzyli ze mną lub przypadkowo za mną pojechali i widząc antenę potraktowali mnie z grubej rury.
CB miało oszczędzać kasę a w tym przypadku przyczyniło się do porażki, w zasadzie moja wina bo za dobrze chciałem wrzucaj,ąc ostrzeżenie i zapomniałem sprawdzić czy nie pojechali czasem za mną
  
 
Crazy !!!
To niestety "koszta własne", ale nie wydaje mi się, żeby zauważyli, że ich sprzedałeś - może wykazali chwilowy rozbłysk świadomości i jechali "kontrolnie" za tobą i czaili się na jakiś błąd - no i niestety im się udało.
Wiem, że często w całym kraju, stosują takie podpuchy.
(np. jadą 20km/h w mieście itp....)
Pozdro i 73 !!!
  
 
Podobną historię miałem na początku lat 90-tych.Miałem wtedy "plemnika"tzn.Malucha z anteną Boston.Jadąc do Rawicza ,zauważyłem przyczajonych misków i oczywiście wszcząłem alarm.I nagle...słyszę,,ej ty w tym czerwonym maluchu,zaraz cie pouczymy,że nie wolno ostrzegać.Ja na to :"chyba jesteście po to ,żeby zapobiegać wypadkom,a nie polować na kierowcow,a w ogóle co wy robicie na tej częstotliwości?".Na szczęście,ani oni nie podjęli dalszej dyskusji,ani ja nie miałem zamiaru dłużej polemizować.Podobno z koniem nie warto się kopać.I tak rozstaliśmy się.
  
 
Mnie zdarzyło się, że na odcinku 60 km dwa razy pytałem (w dwóch dużych miastach) i dwa razy usłyszałem że czysto. HEHE stali w dwóch miejscach, raz mi mignali wiec zwolniłem i dopiero po tym jak ich minołem to ktoś powiedział na radyjku a drugi raz w moim pechowym miejscy zawsze tam zwalniam(prawie zawsze tam stoją) i tylko to mnie uratowało.
Ludzie jak widzicie patrol to krzyczcie, ja jak widzę że miski na tace zbieraję to krzyczę kilka razy nawet jak nikt nie pyta.


[ wiadomość edytowana przez: mlody3s dnia 2006-01-15 17:44:46 ]
  
 

Również mam zwyczaj powiadamiać o obecności miśków nawet jak nikt nie pyta ale jak widać przyszło mi za to zapłacić, dowalili mi z grubej rury bo albo mnie usłyszeli i za mną pojechali albo zobaczyli antenę i dlatego nie było zadnych negocjacji.
Ale mnie to nie rusza i dalej będę walcem jeździł ...
  
 
Cytat:
CB miało oszczędzać kasę a w tym przypadku przyczyniło się do porażki, w zasadzie moja wina bo za dobrze chciałem wrzucaj,ąc ostrzeżenie i zapomniałem sprawdzić czy nie pojechali czasem za mną



To nie CB, tylko śmiem twierdzić, że sam się przyczyniłeś do porażki. Podwójana ciągła, a miśki za Tobą.
Możesz mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie.
Ja nie raz już jechałem koło miśków i ostrzegałem, że stoją i nigdy nic mi nie zrobili. Widzieli antenę (1,5 metra nie da się niezauważyć) i NIC.
  
 
Zwykła drogówka na legalu nie może miec CB , Inspekcja drogowa to co inego już większośjest wyposażona jest w CB
a co do drogówki to bez anteny można dosta ostro po portfelu nawet za małe przewinienie wystarczy trafi na lamusa w niebieskim uniformie którego komendant przyjoł do drogówki z politowania
pozdro...
  
 
Cytat:
2006-01-16 08:49:50, crazy pisze:
Również mam zwyczaj powiadamiać o obecności miśków nawet jak nikt nie pyta ale jak widać przyszło mi za to zapłacić, dowalili mi z grubej rury bo albo mnie usłyszeli i za mną pojechali albo zobaczyli antenę i dlatego nie było zadnych negocjacji. Ale mnie to nie rusza i dalej będę walcem jeździł ...



a nie przyszło ci do głowy że potraktowali cię z grubej rury, bo złamałeś przepisy? po co to dorabiać ideologię do faktów. zapłaciłeś przecież za wyprzedzanie na podwójnej ciągłej a nie za posiadanie CymBała.
nie znoszę takiego tłumaczenia... ja nie winny, winne radio, teściowa lub sprzątaczka. a wogóle to winny policjant bo akurat widział.
a potem można pooglądać takie "kwiatki" jak dzisiaj na Toruńskiej w Wawie, gdzie to chłopak uczył się latać z mostu zabijając pięć osób.

i mam prośbę, abyś dał odpocząć moim oczom
  
 
Cytat:
2006-01-20 20:03:39, crafenberg pisze:
Zwykła drogówka na legalu nie może miec CB , [...]



Możesz rozwinąć temat ?
Pozdro.