Przełączanie z benzyny na LPG - problem /1.6GSi/

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zapewne część z Was pamięta moje boje z poprzednim samochodem, gaźnikowcem z LPG. Duże spalanie, problemy z odpalaniem, obrotami, wszystkim

Sprzedałem ten samochód. Kupiłem nowszy. Caro+ na wielopunkcie, z gazem Elpigaz, dwa komputery, niewielki przebieg itd. itp.

Byłem pewien, że moje kłopoty się zakończyły.

Problem występuje, gdy silnik jest zimny - np. rano, ale także chociażby dzisiaj, po trzygodzinnym postoju - polega on na tym, że silnik nie jest w stanie przełączyć się na gaz. Odpalam na benzynie, komputer czeka na przekroczenie około 2500 obr., by przełączyć się na gaz. Oczywiście czekam chwilkę, nie gazuję od razu. Wciskam gaz, obroty wzrastają, słyszę "cyk" z tyłu auta i... jakbym kluczyk wyjął. Obroty po prostu spadają do zera. Żadnego szarpania, walki... tak jakby zawór benzyny łapał o co chodzi i zamykał jej dopływ, ale zawór gazu się nie otwierał. Czymże jest w takim razie "cyk" dochodzący z tyłu samochodu?

Świece wymienione, Bosch, ciepłota 85, przerwa 0.7. Filtr gazu oraz powietrza wymieniony.

Co najciekawsze, nie jest to powtarzalny kłopot. Wczoraj rano silnik przełączył się bez kłopotów, dziś po pięciu próbach dałem spokój, ponowiłem próbę przy 70 stopniach - udało się. Dziś wieczorem /około pół godziny temu/ udało się za trzecim razem - przełącznik na benzynę, 3000 obr., przełącznik na gaz - zadziałało.

Byłem w ASO na regulacji, nic nie trzeba było ustawiać, komputer wskazywał dobre wartości, analizator potwierdził optymalne ustawienie instalki.

Co najgorsze, mam wrażenie, że problem się nasila. Jeszcze miesiąc temu silnik gasł na trzy, cztery poranne odpalania, dziś odpala za trzecim, czwartym razem, a co kilka odpaleń jest dobrze.

Jeśli sobie z tym nie poradzę to chyba sprzedam ten samochód i kupię następny... fatum jakieś wisi nade mną czy co? Klątwę który rzucił?

Jeśli ktoś mi w końcu pomoże i problem zniknie, na pewno zaprocentuje mu to na najbliższym zlocie!
  
 
A nie szroni Ci parownika? Sprawdzałeś to?
  
 
cyk z tyłu to elektrozawór na butli. Powinen jeszcze być el. zawór tuż przed reduktorem. Podejrzewam że nie dziala prawidłowo.
Sprzawdź filtr gazu, sprawdź zawór czy nie jest czymś zanieczyszczony. To był typowy broblem przy wózkach widłowych na LPG
Może zmień stację.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Parownik nie szroni, sprawdzałem.

Filtr gazu był całkiem niedawno wymieniany.

Stację zmieniam co tankowanie... wystrzegam się małych stacyjek i daję zarobić wielkim korporacjom.

Gdyby zawór był zanieczyszczony to problem występowałoby zawsze... a występuje tylko na zimnym silniku.

Osobiście skłaniam się ku teorii zawieszającego się zaworka, który na zimno się nie otwiera, a jak dostanie temperaturę to zaczyna działać. Tylko jak go sprawdzić?
  
 
Sprawdź masę elektromagnesu na parowniku. Druga przyczyną może być zbyt duże odkręcenie śruby wolnych obrotów na parowniku. Tylko że ten drugi efekt ujawnia się przy niskich temperaturach.
  
 
Dziś stwierdziłem bardzo niski poziom płynu chłodzącego. Po dolaniu płynu próba przełączenia silnika na gaz zakończyła się sukcesem. Po dwóch godzinach próba znów się powiodła. Zobaczymy, jak będzie jutro rano

Czy to może być kwestia niskiego poziomu płynu?

Najgorsze jest to, że w takim razie ucieka mi płyn chłodzący. Obawiam się, że mam uszczelkę pod głowicą do wymiany... dużo jest roboty ze zdjęciem wielopunktu?
  
 
jesli masz czujnik temperatury na reduktorze to mozę być on niedogrzany skoro mówisz że płynu Ci brakuje.
BTW Pamiętam w evo III miałem też taki myk, przełaczał mi sie jak wskaźnik osiągnął 70 st. Zrobiłem mu izolację termiczną i pyk słyszałm około 50 st.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
olek, ale w takim razie dlaczego załącza się elektrozawór przy wielozaworze na butli?

warto by jeszcze sprawdzić, czy załącza się elektrozawór przy parowniku...



  
 
Sądze że przy filtrze jest wiecej syfu i jest większe prawdopodobieństwo że syf dostanie sie do zaworu. Taka mam koncepcję.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Do filterka dochodzą dwa kable z jednej strony i jeden z drugiej - wszystkie wsuwki siedzą ciasno, nie ma mowy o żadnym luzie. Jak inaczej sprawdzić elektrozaworek?

Wczoraj silnik przełączał się jak trzeba. Generalna próba nastąpi dzisiaj za 45 minut - auto jest zimne po całej nocy. Jak mi się przełączy bez kłopotu, to będę zadowolony
  
 
elektrozarór załącza się charakterystycznym "pstryk".

trzymasz rękę na elektrozaworze. w momencie przełączania oprócz dźwięku poczujesz drgnięcie zaworu...



  
 
Wyniki generalnej próby: za pierwszym razem silnik się przełączył i działał, póki miałem wciśnięty gaz... puściłem i silnik zdechł.

Za drugim razem wszystko nastąpiło jak trzeba.

Wygląda na to, że dolanie wody poprawiło sytuację, ale jej nie naprawiło do końca.

Wg osoby postronnej podczas przełączania z komory silnika dobiega jakieś "cyk", a mimo to silnik gaśnie.
  
 
Czy instalacje gazowa masz z aturatorem( silnik krokowy) ? Jeśli tak i przy tym jak ci zgasnie kolejne proby odpalenia trwaja dłuzej, to zle masz ustawiona pozycje początkową aturatora.Oczywiscie zakładamy ze masz czysty parownik ( bez szlamu) i filtr gazu.Silnik jak jest zimny poprostu jest "zalewany" LPG i dlatego gasnie.

  
 
Nie mam żadnych śrubek do kręcenia na przewodzie - mam tam "takie coś" z kabelkami, więc to chyba to.

Pewnie jedyny sposób na ustawienie początkowej pozycji to podłączenie pod komputer?
  
 
No to masz full kompa, czyli regulacia parametrów u jakiegos szpeca co sie zna na tym. Mam tak samo GSI i z tym przełaczaniem na zimnym silniku naprawde jest róznie, metoda prób i błedów.Najprościej przełączać na ciepłym, ale to juz koszty benzyny.Musisz znależc kogoś z gaziarzy co wie o co chodzi i ci to ustawi.
  
 
Trzeba było brać jednopunkta - i z uszczelką pod głowicą łatwiej, i problemów mniej... Zachciało mi się 84 koni
  
 
Grzała pisze:
Ja bym popatrzył w ustawieniach w komputerze gazowym (nie wiem jak ma elpigaz). Fazy czasowe nakładania obu paliw przy przełączaniu benz-gaz.
Można w ustawieniach zmienic tez temperaturę przełączania.
Jest też coś takiego jak czas grzania sondy lambda (w czasie grzania sondy praca na jałowym biegu nie jest sterowana przez attuator, tylko jest zależna od ustawień parownika-śrubą), jeśli przełączysz w tym czasie a masz źle wyregulowany parownik to też może być taki objaw.
Albo tak jak chłopaki już pisali elektrozawór przy reduktorze się zawiesza.
Ale najlepiej podjedz do dobrego gaziarza bo bez interfejsu nie podejdziesz.
A uciekający płyn to niekoniecznie od razu uszczelka.

Soft do tej instalki mógłbym Ci podesłać, ewentualnie opisy ustawień do innych instalek, dzięki którym mógłbyś się rozeznać co i jak z instalacjami sterowanymi komputerem.

Kombinuj i daj znać



[ wiadomość edytowana przez: MARTITA dnia 2006-05-27 23:53:04 ]
  
 
Miałem dziś ambitny plan obejrzenia zaworu, ale śruby były tak mocno zakręcone, że dałem sobie spokój w obawie przed ukręceniem, złamaniem, zepsuciem etc.

W poniedziałek będę musiał pojechać do gazownika i wypunktować mu wszystko, co tu przeczytałem.

Temperatura przełączania została usunięta - przełączenie odbywa się za pomocą pedału gazu.

O fazie czasowej nakładania się obu paliw już czytałem, jednak mam wrażenie, że gdyby to była przyczyna to problemy miałbym niezależnie od temperatury.

Zjawisko gaśnięcia jest postępujące - o ile miesiąc temu zdarzało się to raz na kilka dni, dwa tygodnie temu coraz częściej, a obecnie nie ma szans, abym przełączył silnik na gaz poniżej 50 stopni.

Aha - filterek był wymieniany, był strasznie brudny, a do butli 48l wchodzi mi nie więcej jak 35 - poprzedni właściciel chyba tankował najgorszy gaz, jak tylko można znaleźć. Może ten brud zabrudził mi ten zaworek, trzeba go tylko wyczyścić i będzie dobrze?

Jak ja bym chciał w końcu mieć działającą instalację gazową!
  
 
Syf w filterku może być znakiem, że i parownik w środku jest brudny, przez co może być konieczne jego gruntowne oczyszczenie.
Podstawowa sprawa, jeśli jeszcze tego nie robiłeś, koniecznie spuść szlam z parownika śrubką u dołu na rozgrzanym silniku.
Dalej pozostaje kwestia zaworku, który możesz sprawdzić na krótko (odłącz od niego przewody z instalacji i na moment podepnij 12V prosto z akumulatora - zobacz czy zaworek się przełącza kilkakrotnie ponawiając próbę).

To pisałam ja... i tylko PISAŁAM Oczywiście sama nie jestem jeszcze taka mądra w tej dziedzinie, ale się uczę Może kiedyś coś i ze mnie będzie...
  
 
Racja. Jutro zostanie to zrobione.

Zaworek był czysty, podmieniono na próbę cewkę od elektrozaworu gazu. Zredukowano jeden parametr odpowiedzialny za ilość gazu - prawdopodobnie był troszkę zbyt duży. Efekt? Jak były kłopoty z przełączaniem na gaz przy zimnym silniku, tak są nadal. Samochód postał od godz. 18 do 20 i przełączyłem paliwo dopiero za drugim razem.

[ wiadomość edytowana przez: mateoos dnia 2006-05-29 20:24:07 ]