Koniec drogi Fiata 132 :(

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam Wszystkich, mój fiat 132 zakończył swój żywot na złomowisku. Łezka w oku się kręci i żal starego przyjaciela. Towarzyszyłem mu w jego ostatniej drodze, patrzył na mnie smutnymi pustymi otworami po reflektorach, pustymi miejscami po kołach................ Jeszcze w ostatniej chwili czułe pogłaskanie po karoserii i bezduszna łapa chwyciła go za dach i z obojętnością rzuciła na górę złomu..... Tak zakończyła się historia Fiata 132 jego 29 letnie życie. Służył wiernie i gdyby nie zgniły podłużnice tak, że praktycznie nie nadawały się do remontu byłby nadal z nami. Jako pocieszenie pozastało mi jego serce, które bije tak mocno jak nigdy wcześniej w Polonezie.

Zainteresowanych proszę o maile, mam kilka części ze 132 i chętnie je odsprzedam.

Pogrążony w smutku Sir Nazgul
  
 
Wrzuć te części na allegro.Szkoda auta.Ja co prawda nigdy nie doświaczyłem tego uczucia ale chyba wiem co mogłeś czuć.Łącze się zTobą w bólu.Ale i chyba w radości bo uratował życie dając serce innemu /młodszemu pojazdowi który na pewno pozyje jeszcze z nieco bardziej sportow ym zacięciem jeszcze kilka lat.
  
 
niechciałbym tego nigdy przeżyć, ale jak wiemy wszystko sie kończy
  
 
Cytat:
2006-05-28 09:57:41, SirNazgul pisze:
Służył wiernie i gdyby nie zgniły podłużnice tak, że praktycznie nie nadawały się do remontu byłby nadal z nami.



gdybys napisal ze nie oplacalo sie ich remontowac to jescze bym zrozumial. Ale pisanie ze sie nie nadawaly do remontu jest bzdura jakiej malo, tym bardziej ze podluznice przednie i te pod podloga da sie bez wieksszych problemow zaadaprowac z 125p/poloneza. Z reszta zerknij do watku o remoncie mojego auta - ktore Twoim i innych zdaniem do remontu napewno sie nie nadawalo...

  
 
Ja dokładnie wiem jaki to żal przeżyłem to 3 lata temu gdy na lawete poraz ostatni wjeżdzał czerwony 125p, który że tak powiem towarzyszył mi przez całe życie... przyznam że jak patrzyłem poraz ostatni na smutne zgnite czterookie spojrzenie mało się niepopłakałem. Ale głowa do góry trzeba żyć dalej
  
 
Wiem co czujesz, ja się prawie popłakałem zdając DFa do kasacji.
  
 
Ciężka chwila ale skoro była nieunikniona...

Na pocieszenie powiem Ci, że właśnie odradza się moje 132 MK2 z 75 roku i myślę, że niebawem (2-3 tygodnie) zabłyśnie na forum nowym lakierkiem
  
 
Spoko.Wiem ze wątek jest przygnebiający ale miła wiadomośc dla miłośników fiatów .BYłem dzis po zderzaki i znalazłem?? No właśnmie co to jest za auto:
Nadwozie coupe z tyłu znaczek 131S po drugiej stronie MIrafiori lub MIrrafiori? Przypominał auto SEr-u ale hm....czy aby na pewno?? Seru ma stan idealny a tamten - do remontu. Czy mam sie nim zainteresować dla kogoś zklubu?? Wiem ze kiedys Lajka mi suszył głowe ,żeby mu takiego znaleźć więc niniejszym oświadczam ze takowy stoi na osieldu Błeszno na ul.BOh . MOnte . Do remotnu!!!Na stepnym razem dorwe właściciela i wypytam o losy wozu.
  
 
Seru - Tak to identyczny jak twój tylko mega styrany.
  
 
Vistula-koniecznie namierz właściciela A jeździ toto w ogóle czy widać, że stoi zapomniany ?
  
 
Jeśłi chodzi o zarzut, że podłużnice da się wyremontować to owszem się da tylko potrzeba na to kasy i czasu, czeo ja nie miałem. Po drugie nie tylko podłużnice wymagały remontu. Chciałem ratować go przed złomowaniem dałem ogłoszenie niestety zero zainteresowania.
  
 
A w rzeszowie w komisie stoi tez 132 z 76r ogladałem go dla Tonego potem sam go chcialem kupic ale jest troche zmasakrowany przez ząb czasu tu mam troche fotek jak by ktoś się interesował nim to pisać
FIAT 132
  
 
Cytat:
2006-05-28 11:33:41, -SerU- pisze:
Vistula-koniecznie namierz właściciela A jeździ toto w ogóle czy widać, że stoi zapomniany ?

Jeżdzi a jak.Jest prawdopodobnnie kompletny .Namierze.Rozumiem ,że kupiłbys toto ??
  
 
Cytat:
2006-05-28 11:14:34, vistula pisze:
Spoko.Wiem ze wątek jest przygnebiający ale miła wiadomośc dla miłośników fiatów .BYłem dzis po zderzaki i znalazłem?? No właśnmie co to jest za auto: Nadwozie coupe z tyłu znaczek 131S po drugiej stronie MIrafiori lub MIrrafiori? Przypominał auto SEr-u ale hm....czy aby na pewno?? Seru ma stan idealny a tamten - do remontu. Czy mam sie nim zainteresować dla kogoś zklubu?? Wiem ze kiedys Lajka mi suszył głowe ,żeby mu takiego znaleźć więc niniejszym oświadczam ze takowy stoi na osieldu Błeszno na ul.BOh . MOnte . Do remotnu!!!Na stepnym razem dorwe właściciela i wypytam o losy wozu.



spytaj wlasciciela ile za to chce i czy czasem nie ma czesci zapasowych- szczegolnie opuszczanej szyby do dzwi kierowcy, albo calych drzwi
  
 
Cytat:
2006-05-28 12:02:08, SirNazgul pisze:
Jeśłi chodzi o zarzut, że podłużnice da się wyremontować to owszem się da tylko potrzeba na to kasy i czasu, czeo ja nie miałem.



wiec jednak sie dalo? Widzisz, to nie byl zarzut tylko stwierdzenie ze pisanie ze czegos nie da sie zrobic to tylko wymowka- da sie zrobic wszytko, pozostaje tylko kwestja oplacalnosci.
  
 
Kosa jakbys odezwal sie wczesniej mialbym dla Ciebie mechanizmy obydwu przednich szyb razem z szybami. Teraz to juz popij woda......

Jak zawsze jest tylko oplacalnosc.......................
  
 
nie bądziesz samotny, i moja zastava dokonała żywota jescze nie zadecydowałem ale chyba już po niej popękana struktura przodu sprawia że trzyma sie tylko na lakierz i gumie do żucia, dodatkowo przegięta część przednia.......
  
 
Cytat:
2006-05-28 17:11:38, SirNazgul pisze:
Kosa jakbys odezwal sie wczesniej mialbym dla Ciebie mechanizmy obydwu przednich szyb razem z szybami. Teraz to juz popij woda...... Jak zawsze jest tylko oplacalnosc.......................



zaraz, dobrze zrozumialem? Miales szyby do 131 2d i nic o tym wczesniej nie napisales?
  
 
Witam!!

No niestety, tak bywa, że auta kończą na złomie.
Jest to przykre, ale zawsze można wykorzystać pozostałe czesci do odbudowy

Ja, gdybym miał to zrobić z moim dupowozem to chyba bym się powiesił. Nie, przesadziłem, ale napewno skończylaby się w moim życiu jakaś epoka

Pozdroo
  
 
widze ze nie tylko ja mam sentymentalne podejscie do swojego samochodu! ja w momencie kupna pomarańczy postanowilem ze bede robil wszystko zeby to auto sluzylo mi jaknajlepiej i jaknajdluzej. wiem ze sa lepsze ale DF mi sie po prostu podoba i nie zamienil bym go na nic innego. a jesli bede zmuszony go pociac to zrobie to osobiscie! ostatnia przysluga dla przyjaciela.