Porada w sprawie odszkodowania z OC

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
juz rozmawialem w tej sprawie z Cezariuszem ktory mnie podtrzymuje na duchu..ale byc moze jest jeszcze ktos kto moglby sie w miare kompetentnie wypowiedziec..problem jest nastepujacy:

stuknal mnie koles sluzbowym samochodem z jakiejs piekarni..spisalismy oswiadczenie on sie przyznal..ja przez miekkie serce nie wezwalem policji (moj blad..nigdy wiecej) no i luzik..zawiozlem papiery do WARTY i czekalem cierpliwie..ale pojawil sie problem koles przez 2 tyg nie potwierdzil szkody w sensie nie odpowiedzial na pismo WARTY w ktorym powinien zlozyc podpisik ze taka sytuacja miala miejsce..zaczalem sie irytowac i zadzwonilem do firmy z ktorej byl samochod..okazalo sie ze koles juz u nich nie pracuje...dowiedzialem sie tez prywatnie od jego szefa ze podany przez niego adres zameldowania nie jest adresem pod ktorym mieszka i ze nikt nie wie gdzie facet mieszka..dostalem tylko numer komorki do czlowieka..zadzwonilem pogonilem go ale nie wiem z jakim skutkiem..i teraz pytanie do ekspertow jest samochod jest polisa jest wlasciciel nie ma potwierdzenia sprawcy i jest on nieosiagalny..mogl np wyjechac na ksiezyc..czy w takiej sytuacji realne jest ze odmowia mi wyplaty odszkodowania? gdyby chodzilo o mandat z fotoradaru to jesli wlasciciel nie podaje kto w kierowal pojazdem to sam ponosi odpowiedzialnosc..a tutaj?

moje mozliwosci wywarcia presji na sprawce sa znikome..poza telefonem nic nie moge zrobic..firma-wlasciciel samochodu nawet nie umywa rak po prostu jak dotad w ogole o tym zdarzeniu nie wiedziala bo koles sie w robocie nie przyznal..

czy ktos moglby mi po krotce objasnic na czym stoje? czy jesli koles nie potwierdzi szkody to pozegnam sie z odszkodowaniem? czy nie wystarczy ze jest wlasciciel pojazdu?

bosz tylko mi nie piszcze "slyszalem" , "wydaje mi sie" itp..chodzi mi raczej o konkretne doswiadczenia albo przepisy ktore moga mi pomoc lub zaszkodzic
  
 
Wydaje mi się, że kiedyś słyszałem że nie masz raczej szans, no chyba że polecisz na księżyc
  
 
Póki co to sprawcy nie ma i tu jest problem.
  
 
Nie pirdol się z gościem, skieruj sprawę do prokuratury. Oni już gościa znajdą i będzie miał wtedy przejebane.
Proponuję mu o tym powiedziec telefonicznie i dać mu 2 dni na złożenie podpisu potwierdzającego.

Qbaj, zachowaj się jak prawdziwy obywatel z PRL'u i zacznij z władzą współpracować.

[ wiadomość edytowana przez: AsterixGal dnia 2006-06-08 07:12:48 ]
  
 
Cytat:
2006-06-08 01:02:15, qbaj pisze:
juz rozmawialem w tej sprawie z Cezariuszem ktory mnie podtrzymuje na duchu..ale byc moze jest jeszcze ktos kto moglby sie w miare kompetentnie wypowiedziec..problem jest nastepujacy: stuknal mnie koles sluzbowym samochodem z jakiejs piekarni..spisalismy oswiadczenie on sie przyznal..ja przez miekkie serce nie wezwalem policji (moj blad..nigdy wiecej) no i luzik..zawiozlem papiery do WARTY i czekalem cierpliwie..ale pojawil sie problem koles przez 2 tyg nie potwierdzil szkody w sensie nie odpowiedzial na pismo WARTY w ktorym powinien zlozyc podpisik ze taka sytuacja miala miejsce..


Jak dla mnie ten dodatkowy wymóg jest wymysłem ubezpieczyciela, nie mającym ustawowych podstaw.

Ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych
Art. 13. 1. Zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie lub świadczenie z tytułu ubezpieczenia obowiązkowego na podstawie uznania roszczenia uprawnionego z umowy ubezpieczenia w wyniku ustaleń, zawartej z nim ugody lub prawomocnego orzeczenia sądu.
Art. 14. 1. Zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie.
2. W przypadku gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. W terminie, o którym mowa w ust. 1, zakład ubezpieczeń zawiadamia na piśmie uprawnionego o przyczynach niemożności zaspokojenia jego roszczeń w całości lub w części, jak również o przypuszczalnym terminie zajęcia ostatecznego stanowiska względem roszczeń uprawnionego, a także wypłaca bezsporną część odszkodowania.
3. Jeżeli odszkodowanie nie przysługuje lub przysługuje w innej wysokości niż określona w zgłoszonym roszczeniu, zakład ubezpieczeń informuje o tym na piśmie osobę występującą z roszczeniem w terminie, o którym mowa w ust. 1 albo 2, wskazując na okoliczności oraz podstawę prawną uzasadniającą całkowitą lub częściową odmowę wypłaty odszkodowania, jak również na przyczyny, dla których odmówił wiarygodności okolicznościom dowodowym podniesionym przez osobę zgłaszającą roszczenie. Pismo zakładu ubezpieczeń powinno zawierać pouczenie o możliwości dochodzenia roszczeń na drodze sądowej.
4. Jeżeli w terminie, o którym mowa w ust. 1 albo 2, zakład ubezpieczeń nie ustali ważności umowy ubezpieczenia obowiązkowego, o którym mowa w art. 4 pkt 1 i 2, osoby odpowiedzialnej za szkodę, właściwy do wypłaty odszkodowania jest Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, na zasadach określonych w rozdziale 7. W przypadku ustalenia przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń, Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny dochodzi od tego zakładu ubezpieczeń zwrotu wypłaconego odszkodowania.
5. Zakład ubezpieczeń ma obowiązek udostępnić poszkodowanemu lub uprawnionemu informacje i dokumenty, które miały wpływ na ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń i wysokość odszkodowania. Osoby te mogą żądać pisemnego potwierdzenia przez zakład ubezpieczeń przekazanych informacji bądź umożliwienia wykonania i potwierdzenia przez zakład ubezpieczeń kopii udostępnionych dokumentów, przy czym koszty dokonania wymienionych czynności obciążają osobę, która żąda tych czynności.

Tak więc oni mają przeprowadzić postępowanie w ustawowych terminach, a ewentualną odmowę muszą uzasadnić. W tym przypadku dokumenty mają (oświadczenie spisane przez sprawcę) - i ich ewentualne wymysły nie mogą Ci szkodzić.
Ale to nie twoje zmartwienie, po upływie ustawowych terminów wzywasz ich do zapłaty, a następnie puszczasz pozew do sądu.

[ wiadomość edytowana przez: n0ras dnia 2006-06-08 08:29:16 ]
  
 
Bez n0rasa jak bez fiu... ręki!
  
 
a ja proponuję "udać" się tutaj

LINK

w ostateczności do gazet typu Auto Świat i inne, wiem że oni pomagają w takich sprawach.
  
 
Cytat:
2006-06-08 11:25:44, LOST pisze:
a ja proponuję "udać" się tutaj LINK w ostateczności do gazet typu Auto Świat i inne, wiem że oni pomagają w takich sprawach.



Ten rzecznik to pic na wodę - pisłem parę razy w sprawie mojego vat-u od odszkodowania i dupa. Nic nie pomaga, tylko wysyła jakies debilne pisemka...
Poradź się lepiej prawnika...
  
 
Cytat:
2006-06-08 11:37:03, pyrekcb pisze:
Ten rzecznik to pic na wodę - pisłem parę razy w sprawie mojego vat-u od odszkodowania i dupa. Nic nie pomaga, tylko wysyła jakies debilne pisemka...


Dokładnie - jak każda instytucja publiczna większość swojej energii przeznacza na uzasadnianie potrzeby własnego istnienia.

Cytat:
Poradź się lepiej prawnika...


Prawnik Ci to mówi
Na wszelkie duże instytucje najskuteczniej działa świadomość, że przeciwnik zna swoje prawa i wie jak z nich korzystać.
Ktoś kto będzie "straszył" Rzecznikiem Ubezpieczonych ewidentnie nie zna się na rzeczy i podejmuje nieskuteczne działania, zatm można go olać.
Wezwanie do zapłaty i ew. pozew działa (szczególnie z pieczątką adw. lub r.pr.) dużo lepiej.
  
 
dzieki za porady..na razie jest jeszcze za wczesnie na podejmowanie krokow prawnych bo nie minal jeszcze ustawowy okres jaki oni maja na zalatwienie sprawy..pozostaje czekac

natomiast sprawa wyplynela kiedy wczoraj po 2 tyg czekania (ponoc warta daje 7 dni na potwierdzenie szkody w pismie ktore wysyla do sprawcy) nieco zirytowany zadzwonilem do firmy ktora jest wlascicielem samochodu i od niej sie dowiedzialem ze koles juz u nich nie pracuje i ze nie mieszka pod adresem swojego zameldowania..dostalem od nich nr na komorke do kolesia..wykonalem do niego telefon powiedzialem co i jak powinien zrobic a on oczywiscie przytaknal i powiedzial ze potwierdzi..natomiast moj niepokoj bierze sie stad ze biorac pod uwage ze facet jest fizycznie nieuchwytny i nie pracuje juz w tamtej firmie to nie mam zadnego narzedzia do wywarcia wplywu na niego..i to jest zrodlo mojego zaniepokojenia...po prostu jak mu sie nie bedzie chcialo to nie pojdzie i tyle i nic mu nie bede mogl zrobic
  
 
Jak ja miałem szkodę i nie wzywałem policji, to koleś dopisał na oświadczeniu, ze jest w pełni władz (.....) itd.
Wypłacili bez Jego potwierdzania.
Pozdr. P.
  
 
Cytat:
2006-06-08 13:17:08, pyrekcb pisze:
Jak ja miałem szkodę i nie wzywałem policji, to koleś dopisał na oświadczeniu, ze jest w pełni władz (.....) itd. Wypłacili bez Jego potwierdzania. Pozdr. P.

no i prawdopodobnie teraz tez w koncu wyplaca bez jego potwierdzania jesli nie potwierdzi...tyle tylko ze beda czekali do ostatniej chwili z wyplata czyli jeszcze ze 2-3tyg...ja bym naprawil ten sqt za wlasna kase problem w tym ze dopuki nie mam pewnosci ze warta za to zaplaci to nie chce naprawiac w wariancie maksimum (czyli wymiana wszystkiego co tylko mogloby teoretycznie sie uszkodzic..taki kosztorys zatwierdzila warta) a z kolei jesli naprawie w wariancie minimum to warta zwroci mi tylko kwote ktora bedzie na fakturze...tak czy siak musze czekac..co jest delikatnie mowiac irytujace
  
 
rozmawialem przed chwila u siebie w firmie
wiec PZU placi na podstawie oswiadczenia wlasciciela pojazdu
jesli wlasciciel podpisze uznanie winy nie czepiamy sie kierujacego pojazdem
  
 
Cytat:
2006-06-08 14:05:12, cezariusz pisze:
rozmawialem przed chwila u siebie w firmie wiec PZU placi na podstawie oswiadczenia wlasciciela pojazdu jesli wlasciciel podpisze uznanie winy nie czepiamy sie kierujacego pojazdem

no niestety tym razem to jest WARTA a rozni sie chocby tym ze PZU jesli okresli wysokosc szkody i poszkodowany to zaakceptuje to nie zada pozniej od poszkodowanego faktur za naprawy tak jak to robi WARTA nic to..pozyje zobacze..ale przestroga dla wszystkich..jesli wy jestescie poszkodowani to zawsze wolajcie policje..zawsze