[sonata] elektryka - reflektory przednie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.
Czy ktoś przerabiał temat ....
Mam ciut przypaloną elektrykę od reflektorów - pewnie od tych zarówek 100W co je poprzednik założył - robiłem z tym porzadek i ... wszystko ładnie już działa, ale ... podczas właczenia świateł "krókich" - na przewonie długich (bez obciązenia = wyciągniete zarówki) mam około 5-6V jak wrzuciłem przekaźniki to na poczatku był problem bo te pare volt wystarczało żeby on sie "niewyłączył" i mimo ze przechodziłem na krótkie nadal "długie sie też świeciły" - poradziłem sobie z tym wycinając długie gdy krótkie się świecą.
Ale do sedna - przez te przekaźniki mam te pare volt na kablu od świateł długich i przez to delikatnie żaży sie mi kontrolka świateł drogowych na desce, co mnie jednak ciut drażni
Pozdrawiam.
Misio

PS. coraz lepiej poznaję ta bestie od strony elektrycznej i coraz łądniej mi wszystko działa

PS2. żeby człowiek miał już tylko takie porblemy ze jakaś kontrolka sie żaży mimo ze nie powinna bo jest wszytsko w porządku
  
 
Sprawdzanie zacznij od włacznika zesdpolonego, być może jest już wytopiony wewnątrz i gdzieś tam w środku powstaje przebicie.
  
 
Włanie niego też sprawdzałem - rozpiołem całego i wyczyściłem styki drobniusieńkim pilniczkiem i sprajem izostyk. Pają pod odpieciu od instalacji samochodowej nie ma przebicia pomiedzy przewodem sterującym, a doprowadzajacymi mase.
Pozdrawiam.
Misio

PS. czy podczas migania reflektorami w Sonacie Y Ib powinny sie zapalić oba włukna czy tylko jedno (od długich).
  
 
Z tego co kojarze to we wszystkich samochodach jest tak, że wtedy palą się 2 włukna. Jeżli jest tak, ze po odpięciu przełącznika napięcia na żarówca juz nie ma, no to wiessz gdzie szukać usterki
  
 
W tym sęk że ... właśnie żeby nie obciążać przłacznika chciałem założyć sobie przekaźniki i ... jak pisałem jak włącze długie to one "zostaja", wiec zrobiłem odcinanie gdy sie pokażą krótkie żeby miec miganie musiałem to tak popodpinac zeby sie paliły tylko długie. Ale wcześniej było tak ze jak migałem to oba włukna sie włanczały.
Przypuszczam ze w tym leży problem ze teraz przewody są podpiete do przekaźników a nie do zarówek które mają zupełnie inną opornosć.
Wiem ogólnie ze mam kilka rzeczy tam pokopane bo to jakiś "elektryk" z Bożej łaski chciał naprawic i za wszelką cene prówbował obrócić bieguny dając stałą mase na zarówke i sterowanie "+" które włukno ma sie świecić i pare rzeczy poniszczył ale właśnie próbuje to "rozwikłać"
I tak już jest dobrze bo lepiej jeździć z żażącą sie żarówką kontrolki niż bez możliwości włączenia długich świateł i mieć światła koloru białego a nie żółtego (jak kupiłem) lub kremowego jak później starałem sie dojść na szybkiego co tam sie dzieje
Pozdrawiam.
Misio
  
 
Wejdź sobie na webtecha i tam są schematy elektryczne, po nich do wszystkiego dojdziesz.
PS
Podejrzewam ze jeżeli jest tam aż tak namieszane pokusił bym się o położenie nowych przewodów.


[ wiadomość edytowana przez: damian-k dnia 2006-06-12 23:01:31 ]
  
 
Szczerze mówiąc w tych schematach coś gorzej sie poruszam Nie wiem czemu, ale często ich nie kumam - mimo ze schematy do 126, 125 czy Poloneza bardzo dobrze rozumiem
Jednak doszedłem do własnych przemyśleń po ... rozplontaniu wiązek elektrycznych z drugiej Sonaty

Przyczyną było ... przejscie prądu przez kontrolkę po wyciągnieciu zaróweczki z zegara znikało napięcie pokazujące sie na końcu przewodu wstawiłem diodę w obwód i ... po kłopocie

Pozdrawiam.
Misio

PS. Zrobienie nowej wiązki:
1) nie jest takie łatwe (nie mówie o pociągnieciu jednego przewodu)
2) dosć kosztowne
3) jak moge staram sie robić wszytsko tak jak "fabryka" to wykonała a nie wprowadzać własnych rozwiązań (pod wzgledem włanczania, sterowania, "kablologi" itd)