Polak potrafi.

Sposób na prawko.

Kierowcy, którzy nie zdążyli z wymianą prawa jazdy, znaleźli sposób, by nie płacić mandatów. Zgłaszają zagubienie starego dokumentu. Dostają zaświadczenie i... mogą jeździć bezkarnie! - odkrywa "Metro".

Tylko dwa dni zostały na wymianę praw jazdy wydanych przed końcem czerwca 1999 r. Po 1 lipca stracą ważność. Tylko że teraz na nowy dokument trzeba poczekać prawie miesiąc, a bez niego jeździć nie można. Policjanci grożą wysokimi mandatami (do 500 zł), a towarzystwa ubezpieczeniowe ostrzegają, że jeśli ulegniemy wypadkowi, nie dostaniemy odszkodowania.

To zmartwienie dla ponad 200 tys. Polaków, którzy nie wymienili jeszcze dokumentów na nowe. Ale niektórzy kierowcy już znaleźli sposób, jak ominąć prawo, i to bez ryzyka dostania kary. Jaki? Kierowcy po prostu gubią... prawa jazdy! W wydziałach komunikacji i na posterunkach policji aż tłoczno od takich spryciarzy.

Do tej pory były to pojedyncze przypadki, ale teraz mamy kilka zgłoszeń na raz - dziwi się jedna z urzędniczek krakowskiego magistratu. Zgubienie prawka się opłaca. Dostaje się wówczas zaświadczenie o tym z policji, a w referacie komunikacji potwierdzenie prawa do kierowania pojazdem. Na tych papierach można śmiało wyruszyć samochodem w drogę. I mandat już nie grozi! Każdemu przecież może zdarzyć się zgubić prawo jazdy. Co najwyżej pouczamy taką osobę - mówi nadkomisarz Piotr Boheński z łódzkiej drogówki.

Urzędnicy są zaskoczeni pomysłowością Polaków. Ciekawa innowacja naszych rodaków, ale faktycznie skutecznie kombinują - nie kryje zdziwienia Tomasz Skłodowski, rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Przecież nie da się udowodnić, że ktoś na prawdę zgubił prawo jazdy, a ktoś nie - przyznaje Justyna Bracha z Ministerstwa Transportu.(PAP)

Popieram tak kombinujących. Ciekawi mnie tylko, czy to zaświadczenie z WK jest ważne do czasu wydania nowego PJ.

Musisz looknąć dokładnie w warunki umowy zawarte w ubezpieczeniu.
W telewizorni mówili, że w razie złapania do kontroli nie masz ważnego PJ (czyt. masz stary druk) to Ci zabiorą, wlepią mandat >50 PLN i dadzą pośiwdczenie abyś mógł dalej jechać. Ino że to poświadczenie podobno jest ważno tylko 7 dni.
Co do ubezpieczenia, to również w tym samym programie jakaś kobitka z firmy ubezpieczeniowej (nie pamiętam jakiej) moiła że jeżeli mamy PJ na starym druku - czyli nieważne - to ubezpieczenie OC i AC tak jakby nie działa w przypadku kolizji. W razie wypadku musi być ważne prawo jazdy i ważne badania techniczne wbite w DR. Ale to wszystko pisze w warunkach umowy zawrtej z ubezpieczycielem. Nie wiem czy wszystkie zakłady tak robią, czy któreś się w/w reguły nie stosują. Ale skoro powiedziała że tak jest, to pewnie któreś tak robią.

upssssssss - czyli co radzicie, zgłosić zaginięcie i szybciej ściągną dane z WK z innego miasta, czy wymieniać normalnie???

W sobote mój sąsiad miał dzwona tzn przypieprzył w niego mocniej wstawiony kierowca i mojemu sąsiadowi psy zabrały prawko bo miał stare ale ze pokazał swistek z UK ze złozył papiery o nowe prawko i ma do odbioru teraz za tydzien a nie za dwa takze zyskał na tym tydzien

Cytat:

2006-07-03 13:07:15, rafau pisze: Jedź od urzedu komunikacji tam gdzie miałeś wydane prawko i dostaniesz od ręki

sory, ale co mają dać od ręki? Bo chyba nie prawko, drukowane w Wawie....