Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
![]() fiolek FIAT 131 i Poldek ra ... Poznań | 2006-07-02 16:01:42 hetman poruszyłeś dobry temat ![]() ![]() |
-SerU- Fiat 131 Wroclaw/Maidstone | 2006-07-02 16:14:06 Ciekawy temat ![]() ![]() ![]() A wracając do tego czy jeździć czy nie: zawsze pozostaje opcja, że jednego youngtimera mamy do codziennych eskapad a drugiego trzymamy w garażu dla potomnych. |
![]() kaovietz Miłośnik FSO PF 125p 2.0 KOMBI Bristol UK | 2006-07-02 16:49:48 Jezdzic, ale zdecydownie nie traktowac jako tzw dupowozow do jazdy codziennej. Takiej postawie mowie zdecydowane NIE, a wiem co mowie, gdyz do niedawna bylem zmuszony do uzytkowania mojego youngtimera przez caly rok, jako podstawowego i jedynego auta. W ten sposob, poprzez dojazdy do pracy, zakupy, wozenie mebli, gruzu i ch** wie czego jeszcze, NISZCZYMY nasz samochod. Wiem, ze takie auto jak 131 tudziez 125p doskonale sie nadaje do jazdy codziennej i przysparza mnostwo radosci. Zastanowmy sie jednak czy warto narazac nasze ukochane cacko na niechybne, przy takim traktowaniu, zniszczenie lub w najlepszym wypadku koniecznosc remontow.
Z drugiej strony nie wyobrazam sobie zamkniecia auta w garazu i nie wyjezdzania nim "bo sie cos moze stac". W ten sposob auto rowniez niszczeje (wbrew pozorom). Takoz jezdzic, byle rozsadnie - latem, przy ladnej pogodzie, posmigac nawet w dluzsze trasy, pozwiedzac fajne miejsca, smignac na zloty. Zima, przynajmniej w Polsce, najlepiej NIGDY (latwo powiedziec, jak perspektywa poslizgania sie po pieknym sniegu kusi...). Gdy tylko przywioze sobie tutaj Fiacika, bedzie wlasnie tak traktowany - jako autko "weekendowe". Oczywiscie powyzsze wypociny dotycza jedynie autek, ktore chcemy zachowac w doskonalej kondycji na dluuuugie lata. ![]() |
![]() LOBUZ88 Miłośnik FSO Różne..różniste Sosnowiec | 2006-07-02 17:25:29 Ciekawy temacik ![]() Sam sie zastanawiałem kiedys co lepsze dla auta....garaz i kocyk , czy normalna jazda . Co do mojej pierwszej skodziny...chciałem jeździć na codzień , auto nie było w 100% oryginalne wiec nie miałem jakis wiekszych oporów,chciałem conieco przerabiac (głównie wnetrze) i śmigać . Jak kupiłem drugą z przbiegiem 47 tys i niemal 100% oryginalną ( zmieniony przedni pas i drugi lakier w innym odcieniu niz fabryczny ) pojawiły sie watpliwości . Teraz juz wiem ze auto nie bedzie typowo uzytkowym dupowozem . Moze czasami pojade sobie nim do szkoły/pracy albo gdzieś na wycieczke....dlatego ze jazda tym samochodem sprawia wielką frajde ![]() ![]() ![]() ![]() Auto musi jeździć , moze nie na codzień ale conajmniej raz w tygoniu go przepalic przekulać sie po mieście , pokazac ze to co powinno rozkładac sie na szrocie jeździ i ma sie całkiem dobrze ![]() No chyba ze kupiłbym jakiegoś klasyka z przebiegiem 1000 km to wtedy naprawde postawiłbym go do muzeum i jedyna raz na jakis czas przy idealnej pogodzie przejechać sie dla wlasnej przyjemności ![]() |
![]() vistula Miłośnik FSO Polonez Caro 95' Przystajń | 2006-07-02 19:50:48 Mój Grafit jest uzywany na codzień ale gruzu ani smieci czy palenia u mnie w acuie nie ma.Ot poprostu wóz do wożenia tyłeka ale tylko tyłka. |
PAGAN Wwa | 2006-07-02 20:30:21 Myslę, że znów nadszedł temat, którego dylemat nie zostanie rozwiązany. |
![]() Mikry Miłośnik FSO 3xRWD, FWD, valve free Łódź | 2006-07-02 20:52:35 Hehe, przez ostatnie dwa lata z moich aut tylko niebieski Mikrus ostatnio 3 kilometry przejechał, ale było warto bo zanim do ulicy dojechałem, mimo korku, już miałem miejsce przygotowane a w co drugim samochodzie kierowca trzymał telefon komórkowy w dłoni i mierzył nim we mnie ![]() Paganie, nie oto chodzi by ten wątek cokolwiek miał rozstrzygać. [ wiadomość edytowana przez: Mikry dnia 2006-07-02 20:56:25 ] |
PAGAN Wwa | 2006-07-02 21:51:27 Wiem, wiem, Mikry. Ciekawy temat. |
![]() kaovietz Miłośnik FSO PF 125p 2.0 KOMBI Bristol UK | 2006-07-02 23:10:38 Chocby nawet masa konserwacji przekroczyla mase Fiata, sol i tak zezre Ci nadwozie. Wspomnisz te slowa, jak na wiosne odkryjesz prezenty od dziadka mroza na, a zwlaszcza pod autem.
Moj fiat byl zakonserwowany do granic mozliwosci, zima jezdzony ale garazowany. Efekt - ostatnio 1300zl poszlo na doprowadzenie go do stanu wlasciwego. Warto? |
![]() dr_przemek Miłośnik FSO FSO125p/Uno1.4i.e.S Warszawa - Bielany | 2006-07-02 23:15:10 Mój fiat potrzebował blacharki bo za dużo po soli sobie w swoim życiu pojeździł. Deszczu się nie boję ale soli owszem. Dlatego jeśli nie będę musiał, to zimą fiata nie dotknę (chociaż zapewne w zimówki go ustroję). Nawet jeżeli wskutek zimy hamulce staną to nic - zaglądać do nich regularnie trzeba i tak nawet jak nie stoją.
Cieszę się, że w tej chwili mój fiat ma dach nad głową - lakier nie płowieje, deska rozdzielcza nie pęka. I chociaż zabytek z mojego eMeRyta taki jak z koziego tyłka trąbka, to mam satysfakcję gdy moge się nim przejechać i chciałbym żeby rdzawe pęcherze pojawiły się jak najpóźniej a najlepiej wcale. |
![]() Cosmo Miłośnik FSO PN 1,5/Warszawa M-20 Łódź | 2006-07-03 09:55:41 Ja Warszawą jeżdżę na codzień od połowy kwitenia do końca października.
Robię przez ten okres około 10 - 15tyś km. Staram się nie jeździć w deszcz, a zimą auto wogóle stoi w garażu i czasem jest tylko odpalane, ewentualnie krótka przejażdżka po czystym,świeżym, polnym śniegu. Przed każdym rozpoczęciem sezonu auto przechodzi oczywiście gruntowny przegląd. Jednak jak narazie nie wykazuje najmniejszych śladów zużycia ![]() Do zobaczenia na drodze ![]() |
![]() Race_D Miłośnik FSO FSO SPORT Sin City... Bydgoszcz | 2006-07-03 14:50:21
...powiedział ten, co w rajdach chce startować ![]() |
![]() Race_D Miłośnik FSO FSO SPORT Sin City... Bydgoszcz | 2006-07-03 17:26:52 Tylko że to wcale nie sam dohc musi najbardziej po dupie dostać ![]() ![]() |
![]() MILES125 Miłośnik FSO Lada 2107 PŁOCK | 2006-07-04 15:21:58 No niestety, osiągi muszą być odpowiednie do wyglądu. A wygląd odpowiedni do przeznaczenia auta. ![]() |