Grzejące się hamulce tył....

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
trochę Essi stał, ktoś ma doświadczenie w takim przypaku
  
 
Może ręczny się "zastał". Opukać młotkiem.
  
 
Cytat:
2005-09-01 09:03:24, Skolmi pisze:
Może ręczny się "zastał". Opukać młotkiem.



ręczny trzyma p0o zaciągnieciu ale linka chodzi bez problemu
  
 
Cylinderek się zapieka i może do końca nie odbił...okładzina trze o bęben i przez to grzeje się
  
 
Cytat:
2005-09-01 09:16:28, tjmdm pisze:
Cylinderek się zapieka i może do końca nie odbił...okładzina trze o bęben i przez to grzeje się



od stania się zapiekło
  
 
He... nie koniecznie; może ze starości ...jeśli oba bębenki się grzeją to radze rozebrać i przeczyścić...bęben to takie fajne cholerstwo gdzie wszystko lubi korodować...może to właśnie jest powodem tego grzania...mi się grzał lewy...winny był właśnie cylinderek, który się zapiekł... sprawdz także płyn hamulcowy...więcej pomysłów nie mam
  
 
Bez zdjęcia się nie obejdzie... polecam odkręcanie piasty -> odpada zabawa z łożyskiem. Zobaczy w wątku Mastera jest foforeflacja
  
 
Mnie się bardziej prawy grzeje, płyn mam OK i nie zapowietrzony układ bo pedłał mam twardy
a bębenek do chyba trza od wewnątrz 4 srubki odkrecić
  
 
Sinusku moze byc tez tak ze ze starosci sprezyny sa wyciagniete i jest to ich wina ze sie grzeja tak czy siak musisz rozebrac i obadac
  
 
Cytat:
2005-09-01 10:59:40, ALLka pisze:
Sinusku moze byc tez tak ze ze starosci sprezyny sa wyciagniete i jest to ich wina ze sie grzeja tak czy siak musisz rozebrac i obadac



nie cem rozbierać sprezyny są OK
  
 
skad wiesz ze sa ok?? u mnie sa wyciagniete dlatego mi zle odbijaja szczeki i sie grzeja a to dowiedzialam sie wlasnie po rozebraniu tego dziadostwa ale to Twoje auto wiec znasz go najlepiej. powodzenia
  
 
Cytat:
2005-09-01 15:28:35, ALLka pisze:
skad wiesz ze sa ok?? u mnie sa wyciagniete dlatego mi zle odbijaja szczeki i sie grzeja a to dowiedzialam sie wlasnie po rozebraniu tego dziadostwa ale to Twoje auto wiec znasz go najlepiej. powodzenia



dziękuję chyba to mi zostało czy się po 9.000 się nófki rozciągneły, może
chyba nie mam co liczyć na diagnozę i czy się samo naprawi
  
 
no znóf to ch...by szczelił zhóf gorąco
  
 
Tylko ja mam te "jaja"
  
 
Moze wezyk elestyczny masz do bani? Popusc odpowietrznik przy cylinderku hamulcowym, popros kogos o nacisniecie hamulca i zobacz czy bez przeszkod leci plyn. Jesli leci, to nie pozostaje Ci nic innego jak rozebrac beben i przyjrzec sie tloczkom. Innej drogi nie ma.
  
 
Z doświadczenia (przerabiałem ten temat kilka razy) doradzam jak moi poprzednicy rozebrać bębny.
Ja ostatnim razem miałem podwójną usterkę:
1. Okładzina szczęki się odkleiła i klinowała podczas jazdy,
2. Samoregulatory od ręcznego były tak skorodowane, że w imadle nie można ich było przesunąć (2 dni w WD-40 i są jak nowe)

Obydwie przyczyny dają podobny efekt: bęben a nawet felga są ciepłe/gorące.

Pozdrawiam,