Problem ze zbieżnością w nowej Corolli - POMOCY!!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam problem ze zbieżnością z Corolli Kombi D4D. Samochód ma 1,5 mies. i przejechane 3000 km.

Objaw jest następujący - samochód przy jeździe na wprost bez przyspieszania jedzie równo i nie ściąga. Jednakże podczas przyspieszana zaczyna od razu, gwałtownie ściągać na prawo wymusza od razu korektę kierownicy w lewo. Jak się odpuści pedał gazu, wówczas zaczyn skręcać w lewo (w/w korekta).

W ASO po sprawdzeniu geometrii okazało się, że nie są w stanie na miejscu jej ustawić i potrzebne są "jakieś" śruby regulacyjne przy kolumnach mcperson 4szt. Jak sprowadzą to wówczas będzie możliwe ustawienie geometrii. Twierdzą, że nie mogą ustawić kątów nachylenia kół i na razie mam nie robić dużych przebiegów (ścinam opony ).

Jestem laikiem w tych sprawach, więc nie do końca rozumiem czy chodzi o jakieś dodatkowe śruby, gdyż fabryczne nie wystarczają do regulacji, czy te fabryczne są złe. Czy jeżeli fabryczne nie wystarczają do poprawnego ustawienia zbieżności w nowym samochodzie, to czy samochód odbiega o standardowych dla niego parametrów?

Bardzo proszę o informację czy może ktoś wie w czym może być problem? Powiem szczerze, że nie za bardzo ufam ASO.

Pozdrawiam,
PB.
  
 
Może spróbuj w innym aso. Poprzeglądaj forum, jakie serwisy są polecane a jakie nie i spróbuj.

A taki objaw jak piszesz to zwykle było wybicie tulejki wahacza (przynajmniej w moich autkach).
  
 
wygląda mi na to że karoseria w twoim aucie nie mieści sie w normie geometri,śruby o których mówisz mają mimośrody i ustawisz wtedy kąty,ale tym sposobem ustawia sie raczej auta po wypadku(śruby te montujesz w miejsce łączenia amortyzatora ze zwrotnicą) moja rada,prawnik jak sie będą stawiać i wymiana samochodu,lub niech ich opisze gazeta motoryzacyjna np.auto świat,było już pare przypadków i toyota staneła na wysokości zadania i wymieniła samochody,aha opinia niezalerznego rzwczoznawcy będzie niezbędna.to są rzeczy wpływające na bezpieczeństwo więc żadnych ustępstw a i niewiadomo jak po paru latach będzie się zachowywać mechanika w szczególności przeniesienie napędu bo coś jest za szerokie lub za wąskie powodzenia
  
 
czyżby następna "nowa" Toyota prosto od blacharza??

wybrałbym sie do rzeczoznawcy - skoro w moim muzeum da się ustawić zbieżność tak, że nie ciągnie nigdzie, to dlaczego ma się nie dać w czymś, co rzekomo 3kkm temu wyszło z fabryki??

pzdr
  
 
Cytat:
2006-07-05 18:53:48, marcinm pisze:
wybrałbym sie do rzeczoznawcy - skoro w moim muzeum da się ustawić zbieżność tak, że nie ciągnie nigdzie, to dlaczego ma się nie dać w czymś, co rzekomo 3kkm temu wyszło z fabryki?? pzdr



Całkowicie się z tym zgadzam. Moja buda ma 19 lat, były 2 dzwony (przód+tył) i zbieżność nie jest jakimkolwiek problemem.

profesorr, jak wyglądaja te śruby? Mniejsza średnica i przekrój elipsy?

Pozdrawiam
  
 
najprościej to jak wałek rozrządu, jedna krzywka do zwrotnicy tam gdzie amor normalna i obracasz,jak pamiętam w monroe to wymyślili
  
 
moze im chodzi o kat pochylenia zwrotnicy ?
Na zbuierznosci to chyba ustawiają (W ASO nie o ile sie nie myle)
  
 
Panowie,

wielkie dzięki za zainteresowanie tematem. Jestem już po naprawie. Okazało się, że przy standardowych śrubach, kąt nachylenia kół jest nieprawidłowy. Zastosowali więc zestaw naprawczy TOYOTY, czyli węższe śruby na których można było dokonać korekty kątów nachylenia kół (cokolwiek to znaczy, grunt że zapewnili iż naprawa jest zgodna z technologią i rekomendacją TOYOTy). Problem w tym, że objaw zmniejszył się ale nie do końca został usunięty. Na jeździe próbnej z diagnostą samochód nadal jechał prosto na równej drodze do momentu rozpoczęcia przyspieszania. Po dodaniu gazu zaczął zjeżdżać na prawo.

Diagnosta wpadł na pomysł aby zamienić strony przednich opon. Po zamianie samochód zaczął podczas przyspieszania ściągać na lewo!!!! Może to jednak wina opon????

Dzisiaj jadę na ich sprawdzenie.....


Dodatkowo we własnym zakresie sprawdziłem u rzeczoznawcy z PZMOT czy samochód nie był uszkodzony. Zbadał grubość lakieru oraz obejrzał samochód od spodu. Wszystko jest idealnie. Nie ma żadnych oznak uszkodzeń ani napraw.

Pozdrawiam,
PB


[ wiadomość edytowana przez: pablisim dnia 2006-07-10 14:09:37 ]
  
 
no to przynajmniej jakieś pozytywy

a ile taka przyjemność (zestaw naprawczy) kosztuje
  
 
Cytat:
2006-07-10 15:31:19, pankuba pisze:
no to przynajmniej jakieś pozytywy a ile taka przyjemność (zestaw naprawczy) kosztuje


Co za różnica, naprawa gwarancyjna więc pablisima nic
  
 
Cytat:
2006-07-10 22:06:40, Zawilczak pisze:
Co za różnica, naprawa gwarancyjna więc pablisima nic



tak z ciekawości, gdzieś słyszałem, że jest to b.droga impreza, a ja jestem już po gwarancji