Wymiana rozrządu w TD

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dzisiaj wymieniłem rozrząd w TD. Po drugim odpaleniu którys pasek zaczął niemiłosiernie piszcześć. Co ciekawe silnik pracował normalnie natomiast obrotomierz wskazywał 200 - 400 rpm. Po krótkiej chwili ustępuje pisk i obrotomierz wraca do normy. Pisk towarzyszy również otwarciu zaworu przelewowego w układzie wspomagania, najpierw towarzyszyło to skręcając w lewo teraz w jedną i drugą strone. W tym przypadku jednak obrotomierz pracuje normalnie. Zdarzyło sie również że przy "wyluzowaniu" w czasie jazdy obrotomierz spadł prawie do zera, silniczek pracował normalnie i pojawił sie pisk paska. Czy ktos miał podobne objawy? Czy można spokojnie zaczekać aż się wszystko dotrze? Czy też może cos zamocno jest "dociągnięte"? Nadmienie że rozrząd kompletny oryginalny wymieniany w sprawdzonym dobrym warsztacie.
  
 
aż sie dziwie że sie pytasz, ale cóż nawet najlepszym sie zdaża.
Pasek ci piszczy na alternatorze. Obrotomierz jest do niego podłączony i dlatego wskazówka spada. Spróbuj naciągnąć alternator, powiniem być na nim specjalny mechanizm. Jeżeli dalej będzie piszczał to będziesz musiał wymienić pasek. Piszczy przy skręcaniu kierownicą dlatego że ten pasek napędza też pompe wspomagania i ją obciąża przy skręcaniu.
  
 
Cytat:
2006-07-14 21:04:35, Kleszczak pisze...)
Piszczy przy skręcaniu kierownicą dlatego że ten pasek napędza też pompe wspomagania i ją obciąża przy skręcaniu.


Nie w każdym TD tak jest W moim (z klimą, rocznik 1995) wspomaganie miało odrębny pasek. Natomiast pasek alternatora napędzał też kompresor klimatyzacji
  
 
czyli miałeś trzy paski? bo u mnie jeden rozrządu a drugi wspomagania i alternatora.
  
 
Cytat:
2006-07-15 12:06:33, Kleszczak pisze:
czyli miałeś trzy paski? bo u mnie jeden rozrządu a drugi wspomagania i alternatora.


Dokładnie tak Aternator 5-rowkowy, wspomaganie 4-rowkowy... Dodam, że mój nie był pod tym względem wyjątkiem, choćby darcdoman miał identycznie


[ wiadomość edytowana przez: mariobros dnia 2006-07-15 15:00:26 ]
  
 
Problem w tym Kleszczak właśnie że pasek naciągnięty idealnie, co ciekawe nie był wymieniany i przed wymianą rozrządu coś takiego nie miało miejsca hmmm. Jutro wjazd na kanał luking i napisze co zobaczyłem bo póki co tylko macałem go z góry.
  
 
u mnie przed wymianą nie piszczał i chodził spoko, po wymianie( nie od razu a po kilku dniach) zaczoł czasami pasek piszczeć i czasami wskazówka spada z obrotami. Naciągałem i sprawdzałem. Pasek jest napięty a mimo to piszczy. Po prosty już jest stary. A dlaczego zaczoł piszczeć po wymianie? bo to jest escort. Zobacz może czy ten mechanizm który napina pasek na alternatorze jest dobry, to jest taki bajer który ułatwia napinanie paska. Lubi pękać a wtedy działa jak sprężyna, niby napięty a jak mocno przyciśniesz pasek to zauważysz że sie luzuje. Znajduje sie na łape mocującej alternatora.
  
 
Hmmm no pozazdrościł reszcie że jest nowa i poprostu się skończył. Nowy pasek i jak ręką odjoł. Nawiasem mówiąc ciekawy zbieg okoliczności .
Myślę że to również naturalny koniec tego postu.
  
 
Cytat:
2006-07-17 10:12:31, Kleszczak pisze:
A dlaczego zaczoł piszczeć po wymianie? bo to jest escort.

A nie mówiłem?