Podłużnice: robić, czy dać sobie spokój i sprzedać auto

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam, mam Escorta od ponad miesiąca, rocznik 12/91. Dopiero ostatnio poszedł na kanał i zobaczyłem stan moich tylnych podłużnic, wyglądają strasznie:
przy wlewie
i od strony kierowcy
Czy jest jeszcze co ratować, bo ja niezbyt się rozeznaję na blacharce. Jeśli tak, to czy może ktoś polecić jakiegoś blacharza z Poznania? Nie ukrywam, że koszty też nie mogą być za wysokie. Nie chcę się pozbywać tego autka bo jest dla mnie jak limuzyna, przez ten miesiąc sie bardzo przyzwyczaiłem, a wcześniej jeździłem maluchem.

Pozdrawiam.
  
 
Jeżeli nie chcesz pozbywać się auta to jedź do blacharza i niech wymieni (wytnie i wstawi) skorodowane fragmenty podłużnic.Niestety w przypadku escorta taki obraz podłużnic nie jest zupełnie niczym dziwnym.Koszt nie powinien moim zdaniem przekroczyć 400zł za obie strony.
  
 
eee tam ja u siebie w kanale widzialem gorsze, i na moje nieszczescie widzialem to w moim aucie... ale bede robil, za bardzo lubie to auto :]

-----------------
-----------------
"eskorty na tym forum wyginą kiedyś jak dinozaury,
ale fanów tego samochodziku nigdy nie braknie... "
(on-driver)

spot małopolski:
"(...) szkoda tylko, że nie było żadnego Escorta."
-----------------
  
 
Oooo, znajomy widok

Ja będę robił
  
 
ja tez bede robil

z tym, ze progi a nie podluznice - o podluznice niemraszek zadbal o progi.. NIE :/

Mimo tego, ze moja Kobita namawia mnie na mondka, zrobie essa i bede sie nim dalej bujal
  
 
Witam.
Widze że to przypadłość większości escorcików. W moim zaczyna się sypać lewa tylna podłużnica więc będzie trzeba się za nią wziąść ale to dopiero za jakiś czas bo narazie tragicznie nie jest.
Pozdrawiam FISHI