Utrata mocy na gazie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich, do tej pory nie korzystałem z forum, bo naiwnie myslałem, że nie muszę, otóż Omega MV6 traci moc na gazie po przekroczeniu temperatury 95 stopni, nie mam sekwencji, a to co mam zdaje nazywać się OMV. Problem jest o tyle bolesny, że ciężko cos wyprzedzić. Po przestudzeniu auta, jest ok. Po podłączeniu go do kompa gazownik stwierdza, że uszkodzona jest sonda lambda lub obie sondy. Na ekranie kompa pomimo zwiększenia obrotów sonda "stoi", pytanie do was jest takie: skoro jest to sonda lambda to dlaczego po przełączeniu na bene samochód jeździ całkiem normalnie.
  
 
Witam.
Na benie samochód pracuje w trybie awaryjnym nie korzystajac z sygnału ze sondy lambda. jedynie moze ciut więcej spalić.
Pytanie czy na gazie sonda ci staje na ubogiej czy bogatej mieszance.
jeśli na ubogiej to może mało gazu dostawać silnik.
  
 
przez ostatnie 2 dni dokonywałem wszystkiego by naprawić auto otóż: zupełnie rano (na całkiem zimnym silniku) przejechałem około 20km do gazownika (jest on ponoć najlepszy w okolicy), auto w tym czasie nie sprawiał0o kłopotów, po podłączeniu do kompa wszystko jak w najlepszym porządku, gazownik stwierdził, że może być to kwestia katalizatorów lub niedrożnego układu wydechowego, cóż udałem się do tłumikarzy,....wycieli sprawdzili i stwierdzili, że wszystko jest ok! pojeździłem autem przez resztę dnia i niby nic ale już wieczorkiem autko dostało swoje dziwne objawy- czyli brak mocy, co ciekawe kiedy byłem u tego gazownika sondy lambdy staneły w chwili kiedy włączył się wentylator, najdziwniejsze z tego wszystkiego jest to, że (sprawdziłem to dwukrotnie) kiedy auto traci moc, zjechałem na pobocze, zgasiłem silnik na około 30 sekund i co.... auto działa normalnie, nic nie mogę zrozumieć.....sądziłem, że to może wentylatory robią jakieś spięcie, które w konsekwencji ma wpływ na sondy, ale....dziś rano przyjechałem do pracy (temp. płynu nie przekroczyła 95 stopni) i było ok. a po wyjściuz auta stwierdziłem, że oba wentylatory chodzą- nic z tego nie rozumiem, dodam, że te kłopoty nadeszły wraz z upałami- może coś się tam przegrzewa- pomocy- acha ....w śobotę wymienię jedną ze sond i potestuję auto....
  
 
acha wracając do pytania.....nie wiem czy sonda stajaje raczej na ubogiej mieszance, nie mam pewności ale przypomoinam sobie, że gazownik cos o tym wspominał.....sorki, ze odpowiadam dopiero po dwóch dniach...miałem powód acha to ważne, te sondy raz działaj a raz nie,hmm....

[ wiadomość edytowana przez: artur47 dnia 2006-07-06 06:57:22 ]
  
 
Witam ! To ze sondy raz dzialaja raz nie moze swiadczyc o uszkodzeniu instalacji elektrycznej a nie o uszkodzenu sond. Sprawdz polaczenia masa - silnik, ew. masa - wydech
  
 
dzięki, sprawdzę połączenie masy....., muszę jednak stwierdzić, że przez ostatnie 2 dni znalazłem pewną regułę...otóż kiedy samochód odpalę- jeździ be zarzutów ale do czasu kiedy go zgaszę, po kolejnym odpaleniu i nie zależy tu po jakim czasie samochód po przełączeniau na gaz po prostu nie jedzie, brak mu całkowicie przyspieszenia...jeżeli jednak w tym momencie stanę na poboczu, zgaszę silnik na około 20-30 sekund i ponownie odpalę - samochód jedzie bez zarzutu, oczywiście do ponownego zgaszenia silnika....i badz tu mądry.....jeśli ktoś z Was miał coś podobnego pomóżcie- czeka mnie służbowa trasa we wtorek -jakieś 1000km...
  
 
Włączenie się wentylatora powoduje zawirowania powietrza w sąsiedztwie chwytu powietrza, dalej zmianę podciśnienia w kolektorze i w konsekwencji znaczne zubożenie składu mieszanki. Dlatego sygnał sondy schodzi na zero i tak stoi co z kolei wywołuje tryb awaryjny i zmulenie silnika . Koledzy się mylą.
Należy oddzielić rurę powietrza od wichury z wentylatora. Prze

rabiam identyczny przypadek. (też Oma V6)

[ wiadomość edytowana przez: omegolotC30NE dnia 2006-07-14 18:03:18 ]
  
 
dziękuję....... rurę wlotu powietrza mam podwieszoną do góry w kierunku maski, ale może dokonam jeszcze jakiś zmian, ciekawe jest to, że w dniach, w których upał zelżał samochód w końcu zaczął jeździć- pewnie to ma jakiś związek z wentylatorem- sprawdzę - napiszę- raz jeszcze dzięki
  
 
Jest jeszcze jedna bardzo ważna sprawa w tych silnikach na II gen , jak jest rozwiązana emulacja 2 sondy?
  
 
Nie bardzo wiem o co pytasz z tą emulacją- znam się tyle o ile, ale ponoć ustawienia drugiej sondy są inne- nie wiem czy Ci to coś pomoże- tak czy inaczej ostatnimi czasy samochód jakoś jeździ, chociaż to nie to samo co wcześniej, wlot powietrza sprawdzałem- odizolowany jest od wentylatorów, ale samochód dostał nowych objawów- otóż gaz do podłogi a on chciałby bardziej ale nie może- coć po osiemdziesiątce przeskakuje tą średnią niemoc i wchodzi na właściwe obroty- czy to tylko kwestia regulacji mieszanki?
  
 
z tym wentylatorem miałeś rację, samochód bez klimy i rano, kiedy na zewnątrz niższa temperatura i nie nie pracuje wentylator jedzie zupełnie inaczej- bez porównania inaczej,...problem jedynie z tym, gdzie i jak zamontować wlot powietrza, może znów po staremu tj. fabrycznie, tylko czy gaz przy dojeździe na skrzyżowania nie będzie gasł?
  
 
Sposób na wlot powietrza stosowany przez gaziarzy, to zaślepienie oryginalnej rury i wycięcie nowego otworu w dnie obudowy filtra, czyli powietrze jest pobierane od spodu a nie z przodu
  
 
dzięki, we wtorek postaram się to zrobić..... o efektach poimformuję.
  
 
nie był to jednak wlot powietrza, dokonałem zmian i nic.... okazało się w czwartek, że silnik zalewa gaz (kiepska jakość- Lotos Gdańsk) stąd utrata mocy, do tego gdzieś przebicie (prawdopodobnie jakiś kabelek od sondy nie łączy właściwie), gazownik ustalił jakieś zmiany w kompie gazowym (ponoć ograniczył zakres pracy sondy) i ..... na razie jest nieźle- chociaż to jeszcze nie to....popracuję jeszcze, ......co do emulacji drugiej sondy- rozwiązaniem jest jeden emulator + przekaźnik, tak czy inaczej do kompa wchodzi jeden kabel

[ wiadomość edytowana przez: artur47 dnia 2006-08-04 07:18:08 ]