Szansa na przyszlosc, czyli kto gdzie pracuje?

hmmm, nie narzekam jak na razie. Glowny problem upatruje w braku stabilnosci zatrudnienia.
Obecnie uprawiam zawod dziennikarze, param sie tez nieco robotami, nazwijmy to - biurowo-komputerowymi. Zahaczam o administrację, ale i orpacowywanie stron www, od strony raczej wizualno-merytorycznej. By było zabawniej, ostatnio staje sie i budowlancem. Zarobki, jak na Lodz nie sa zle, niemniej powodoem do dumy i pelni zadowoleniea tez nie sa. Jakos tam wystarcza, potrzeby zaspokajam na biezaco lub prawie na biezaco. Perspektywy?
A kto to wie?! A moze kiedts bede slawny? A moze nie? Moze zostane parkingowym? Na razie nie mysle o perspektywach, za to staram sie robic to co lubie - oraz zarobic jak najwiecej przy minimum wysilku. Moze gdybym dochrapal sie jakiegos mgr'a przed nazwiskiem i paru certyfikatow jezykowych byloby jeszcze lepiej... A moze wcale nie???

Czy to godne zycie? Hm... jestem uczciwy, zdrowy, lubie swoje zajecie, nie oplywam w dostatki, ale i nie cierpie w ascezie... tak, ja jestem zadowolony. Ja nie wyjezdzam.

a na koniec tego nudnawego wywodu - gdyby ktos koniecznie musial zobaczyc efekty mojej dzialanosci, to odrobinke sie zareklamuje:tu czytaj, albo tu.... Albo idz do kiosku i odzaluj 6 zeta za miesiecznik "Mobile Internet"...
No co, reklama dzwignia hanldu... no, i moja , a co!



ktos moze odniesc wrazenie, ze jestem lekko nieskromny... Tak, kurde jestem puszlkiem, gdyby mnie ktos nie znal. I fajnie mi z tym.

[ wiadomość edytowana przez: adasco dnia 2006-08-08 22:47:11 ]

Weider ja tam wiele od Ciebie starszy nie jestem ale powiem tyle w zasadzie sa dwie drogi
Zostajesz w Polsce i uczysz sie, pracujes i predzej czy pozniej jakies pieniaze zarabiasz i jakos sobie tak zyjesz. Ja pracuje mniej od momentu kiedy zrobilem mature i teraz po jakis 4 latach gównianych robót gdzie jestes conajmniej "kiepsko" mam powiedzmy jako taka robote na jakis czas, nie narzekam.

Druga droga ( raczej nie pochalam ) jechac za granice na pare lat myc gary i ....... wrocic do ochrony w Polsce za 800 zl majac prawie 25 lat na karku - SPALONY - chyba ze zostajesz za granica i przez 5 lat myjesz gary , 5 kolejne awansujesz na kelnera a po kolejnych 20 wracasz do Polski i jestes milionerem ( to wg niektórych)
Jednym słowem ucz sie pracuj, a reszta sama przyjdzie. to moje zdanie.

Witam!
Moja przygoda z pierwszą pracą zaczeła siętuż po maturze, miejsca pracy były rózne, od wytwórni wafli po tartak. Wszędzie marne zarobki a a naginać trzeba vyło po 14 godzin.
Postanowiłem wyjechać zagranicę, pół roku we włoskim cyrku ukazało realia "cudownego zachodu". Po powrocie atak na Warszawę, różne dorywcze prace na budowach (oczywiście na czarno), potem znajomek powiedział, że szukają pracy na Stacji Shela przy puławskiej, nie było źle. Zarobki były nie najgorze, dało się wyżyć. Ale nie mogłem się dogadać z moimi współlokatorami i wróciłem w swoje rodzinne strony.
I tak już od prawie roku, pracuję na stacji autogazu w Chełmie, zarobki nie są najgorsze, wypracowuję norme godzin.
Od września przechodzę na inny system płacowy, będę miał płacone z każdego sprzedanego litra gazu, po przeliczeniu nie wygląda to najgorzej.
W Polsce da się żyć, tylko tego trzeba chcieć!

pracuję w nieduzej firmie zajmującej się różnymi systemami elektronicznymi. generalnie niskie prądy. tyram już to 14 lat za średnią krajową. dodatkowo prowadzę swoją małą 1 osobową firmę wykonującą studnie wiercone.

Ja pracuje obecnie od 2 lat w firmie BIATEL S.A. . Firma zajmuje sie elektronika . Budujemy urzadzenia wyspecjalizowane dla potrzeb klientow . Glownie sa to urzadzenia do pomiaru cisnienia wody , liczniki przeplywu wody , centralki alarmowe , itp. , wszystkie urzadzenia maja modemy GSM i przekazuja dane GPRS em . Praca ciekawa , lubie ja . A co do zarobkow... nie sa to kokosy bo przez 1 rok mialem 750 zl na reke , potem ciut wiecej , a obecnie mam 1100zł , ale sa jakies perspektywy na wiecej .. ( puki co studiuje a potem sie okaze.. )

Co do wyjazdow za granice.. jakos nie czuje tego zeby gdzies wyjechac .. mam rodzinke w paru miejscach w swiecie ale to nie dlamnie .. Robie co moge zeby sie ustawic w kraju

Cytat:

2006-08-09 11:34:47, Koz3r pisze: Praca ciekawa , lubie ja . A co do zarobkow... nie sa to kokosy bo przez 1 rok mialem 750 zl na reke , potem ciut wiecej , a obecnie mam 1100zł , ale sa jakies perspektywy na wiecej

ja też lubię swoją pracę, region w sumie ten sam pracuje 3 miesiąc, jutro będę miał drugą wypłatę, za pierwszy miesiąc dostałem 1132 zł

znalezione w internecie czy do końca prawdziwe?? co o tym sądzicie??

a co robisz dokładnie??

praca tylko w sezonie czy cały rok?

ale masz ZUS tak?