Rozdzielacz czy cewka- brak isry- Samara nie pali

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,
Przeszukałem chyba cale forum ale nie znalazłem konkretnych odpowiedzi- otóż moja Samara 2 dni temu zgasła w czasie jazdy

Nie chce zapalić- metoda znana z Romecika sprawdziłem czy jest iskra na świecach i nie ma. Rozrusznik kręci- z silnika po odkręceniu świecy dmucha, test z 1 biegiem tez auto się przesunęło na rozruszniku- chociaż dźwięk po uruchomieniu rozrusznika jest dziwny jakby czegoś "brakowało" - może dlatego że nie ma iskry??

ale do sedna- jak sprawdzić części czy wina leży w aparacie zapłonowym czy może niżej w samej cewce?? a może przyczyna braku iskry może być inna??

Z góry dzięki za pomoc
  
 
Odepnij przewód wysokiego napięcia między cewką a kopułką od tej ostatniej i przytnij ją na kilka mm od niej sprawdzając czy jest iskra (kręcąc rozrusznikiem). Jeśli zobaczysz iskrę to znaczy, że cewka jest ok. Mniej więcej, Potem sprawdź czy kopułka i palec są ok. Wyjmij je i zmierz na mierniki czy przewodzą prąd. Ja stawiam na przepalony palec rozdzielacza.

DEx
  
 
Cytat:
2009-08-29 02:59:36, mwarchalowski pisze:
Odepnij przewód wysokiego napięcia między cewką a kopułką od tej ostatniej i przytnij ją na kilka mm od niej sprawdzając czy jest iskra (kręcąc rozrusznikiem). Jeśli zobaczysz iskrę to znaczy, że cewka jest ok. Mniej więcej, Potem sprawdź czy kopułka i palec są ok. Wyjmij je i zmierz na mierniki czy przewodzą prąd. Ja stawiam na przepalony palec rozdzielacza. DEx



a jak zepsuł się moduł zapłonu to nie bezie iskry.Co do modułu to polecam założyć od vw tylko nie telefunken a boscha
  
 
albo palec, albo modul, w sumie u mnie czesciej swego czasu padal modul
  
 
A ja obstawiam czujnik Halla w aparacie zapłonowy. Najczęściej przeciera/przerywa się jeden z 3 drucików i zonk. Zobaczysz jak zdejmiesz kopułke, palec i tą tarczkę osłaniającą - idą tam trzy cieniutkie przewody razem. Poruszaj delikatnie nimi i zobacz czy któryś nie jest urwany. To zdarza się najczęściej. Ewentualnie sam czujnik pada. Koszt czujnika to ok. 30 PLN ale niestety to gówno które jest w handlu zazwyczaj wystarcza na jakies 5 tys km. Ja w ciągu pół roku wymieniłem 4 (na drodze zajmuje to 15 min) a potem kupiłem cały nowy fabryczny aparat zapłonowy i problem znikł.
  
 
Dziękuje za odpowiedzi

tak się złożyło,że kiedyś dostałem od znajomego zupełnie nowy kompletny aparat zapłonowy- teraz będzie możliwość jego wykorzystania

Tylko nie potrafię przebrnąć przez instrukcję- jak go zamontować krok po kroku: (cytaty z instrukcji: Samara "budowa i naprawa")

1) zaciągnąć hamulec postojowy, odłączyć masę z akumulatora
2) obracając wal korbowy- wykorzystując śrubę mocującą kolo pasowe- ustawić go aby znak na kole zamachowym pokrył się ze środkową kreską podziałki (gdzie szukać tej śruby aby nią pokręcić i tego "okienka" z podziałką na obudowie sprzęgła gdzie te znaki mają się pokryć- czy są one widoczne czy trzeba coś odkręcać, demontować)
3) odłączyć od aparatu zapłonowego przewody i odkręcić śruby mocujące i ściągnąć aparat

i teraz jak włożyć i ustawić nowy aparat?? jakieś wskazówki albo rady bo nie wiem co dalej??

4) 2 wypusty na walku rozdzielacza są ustawione- niesymetrycznie względem środka- więc czy będą pasowały do walka rozrządu tylko w jednym położeniu?? czy trzeba coś odwracać czy ustawić
5) To wydaje mi się że rozumiem- rozdzielacz należy umieścić tak aby środkowa ryska na obudowie rozdzielacza pokryła się z ryską na obudowie silnika

i dalej można po podłączeniu przewodów odpalać samochód czy trzeba ustawiać jakieś wyprzedzenia itd??
  
 
Wymiana aparatu w Samarze to totalny pikuś w porównaniu z np. klasykiem. Odpinasz akumulator ( i wyjmujesz - bo przeszkadza). Potem polecam odkręcić kopułkę (2 sruby) bo będzie wygodniej. Odpinasz od tyłu aparatu kabel podciśnienia, z dołu wtyk wiązki od modułu. Zaznaczasz na podziałce wzajemne położenie aparatu i obudowy wałka (najlepiej ołówkiem czy ryskiem - krecha przez obie części). Odkręcasz trzy śruby i wyjmujesz aparat. Następnie na nowym aparacie rysujesz krechę w identycznym miejscu jak w starym i przykręcasz. Wałek rozrządu z aparatem łączą się tylko w jednej pozycji więc nie pomylisz. Zeby wszedł kręcisz palcem. Ustawiasz położenie całego aparatu tak aby krechy się zgodziły i skręcasz wszystko do kupy. I nie ma bola żeby nie zapalił. W 90% będzie OK, ale możesz jechać na strobo aby wstawić zapłon na ideał.


[ wiadomość edytowana przez: andrzej_krakow dnia 2009-08-30 22:28:13 ]
  
 
Nie sprawdzając cewki wymieniłem cały aparat zapłonowy, ale nadal nic- i ten dźwięk jakby czegoś "brakowało" podczas pracy rozrusznika.

Sprawdziłem iskrę na świecy i jest tylko w momencie pierwszej sekundy pracy rozrusznika- jedna iskra i wtedy dźwięk jest normalny.

Sprawdziłem iskrę "niżej" i cewka daje też tylko jedną iskrę po uruchomieniu rozrusznika, a później iskry już nie ma...
  
 
A palec w aparacie wogole sie obraca? Czy nie urwal Ci sie pasek rozrzady? Albo nie wyrobily sie zabki na nim?
  
 
Właśnie to sprawdziłem i okazało się że urwał się pasek rozrządu tzn. nie urwał się sam pasek ale zęby na nim. Czy w takim wypadku wystarczy wymienić sam pasek i będzie wszystko działać czy trzeba zrobić coś więcej ?
  
 
Silnik 1300 jest kolizyjny o ile dobrze pamietam. W 1500 nic sie nie dzieje.

DEx
  
 
w tym przypadku niestety mam 1300- przeszukałem forum i jest propozycja założenia nowego paska i pokręcenia rozrządem przez śrubę- jeśli będzie opór tzn, że silnik ucierpiał-jeśli oporu nie będzie można spróbować odpalić silnik??
a może są jakieś inne objawy uszkodzenia silnika??
albo inne propozycje co zrobić w tym momencie??
  
 
Najpierw sprawdź dlaczego pasek stracil zęby. Czy jest to wina jego zużycia czy może np. stanęła pompa wody.
Pompę łatwo sprawdzić powinna sie swobodnie obracać gdy pokrecisz nia ręka (przy zdjetym pasku)
Żeby mieć 100% pewnosci że nic się nie stało z silnikiem wypadało by zdjąć głowicę idac do sprawdzenia.


pzdr
CHIO
  
 
Najpierw sprawdź jak chio radzi czemu poszedł pasek. założenie nowego i kręcenie śrubą jest dobrą metoda, jeżeli nie będzie oporu to warto zrobić pomiar ciśnienia i będzie wiadomo czy ucierpiała głowica.


[ wiadomość edytowana przez: mechanior dnia 2009-09-02 22:50:08 ]
  
 
Dziś samochód trafił na warsztat bo wymiana tego wszystkiego już mnie przerosła

Miejmy nadzieję, że nie ma katastrofy w silniku...
  
 
Witam
Dorzucę kwiatek do ogródka, w mojej Ładnej padł kondensator, auto odpalało, a po kilka minutach po zagrzaniu silnik zaczynał przerywać, albo całkiem gasł, co się nakląłem, oczywiscie wymieniłem wszystko dookoła, zanim pomyślałem o poczciwym kondziu