Jazda po dziurach

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Moja omega nie dosc ze wali drzwiami kierowcy podczas jazdy na wiekszych nierownosciach to jeszcze dodatkowo czasami czuje jakby 4 kola chcialy pojechac kazde w innym kierunku. Zwlaszcza podczas wjezdzania w koleiny, wiem ze wiek robi swoje i samochod traci na sztywnosci. Jakie elementy zawieszenia wymienic zeby ja odzyskac?

Samochod nie jest bity wiec nie jest to z pewnoscia kwestia geometrii.

pzdr
  
 
Zaczne od drzwi, wystarczy wyregulować w ten sposob ze przesunąć tą cześc na karoseri delikatnie w lewo (do srodka pojazdu) o jakies 0.5-1 mm. Potrzebna bedzie mocna gwiazdka i proponuje robic to ostroznie bo mozna latwo zniszczyc srobe. U mnie pomoglo i do tej pory drzwi nie stukaja, na poczatku bylo tragicznie. Co do kol jezdzacych we wszystkich kierunkach to proponuje stacje diagnostyczna po takim opisie moze to byc wiele przyczyn od problemow ze zbieznoscia, ukladem kierowniczym itp.


[ wiadomość edytowana przez: Gudzy dnia 2006-08-08 13:13:08 ]
  
 
Tak, z tymi walacymi drzwiami to juz wyczytalem i wiem ze musze to zrobic..

Ale jeszcze dopytam odnosnie sztywnosci calego zawieszenia, duzo jest roboty zeby doprowadzic te czesc samochodu do stanu nowosci?

pzdr
  
 
wrazenie "swobodnie wybierajacych kierunek jazdy" kol najczesciej powodowane zuzyciem tulei wahacza. Czesto przytrafia sie tez luz na sworzniu zwrotnicy.

ale moze byc wszystko - najlepiej pojechac na wytrzasarke, za 30zl przycisniety do muru diagnosta zdradzi wszyskie niedomagania zawieszenia
  
 
Cytat:
2006-08-08 15:26:47, dARTi pisze:
wrazenie "swobodnie wybierajacych kierunek jazdy" kol najczesciej powodowane zuzyciem tulei wahacza. Czesto przytrafia sie tez luz na sworzniu zwrotnicy. ale moze byc wszystko - najlepiej pojechac na wytrzasarke, za 30zl przycisniety do muru diagnosta zdradzi wszyskie niedomagania zawieszenia



u mnie jest już taka konkurencja, że za free cie wytrząsają z auta ostatnie śrubki lecą :-p

na mój obecny zawias nić już nie pomaga... max nisko i max twardo....
  
 
Problem rozwiazany, 1 atm w prawym przednim..

pzdr
  
 
  
 
Fajnie macie ze na trzesarke wjezdzacie ja takiej mozliwosci nie mam bo jak wjade to juz zostane na wieki chyba ze dzwig mnie wyciagnie
A z tym cisnieniem to kurcze tez sobie musze sprawdzic bo cos mnie sciaga ostatnio
  
 
Cytat:
Problem rozwiazany, 1 atm w prawym przednim..



No nie wiem czy ja bym się przyznał tyle zachodu o walenie felgą w asfalt
  
 
Cytat:
2006-08-17 13:57:53, Scooby pisze:
No nie wiem czy ja bym się przyznał tyle zachodu o walenie felgą w asfalt


nieee to nie felga w asfalt, wala mi drzwi, a to ze bylo malo powietrza skutkowalo rozciaganiem samochodu na wszyzstkie strony jak droga byla nierowna
  
 
mnie też goniło na maksa w koleinach, co się okazało - z lewej i prawej strony całe kompletne drążki złom, z prawej tuleja wspornika drążka złom, wyszło na to że tylko tuleja wspornika z lewej strony jedynie była nie wybita, to musiało nosić samochodem na byle koleinie, teraz jedynie przy wyjeżdżaniu z dużych kolein troche rzuci, ale przy oponach 235/45/17 to chyba standard...
  
 
Generalnie kluskę kupiłem na 195/65/15 - w związku ze zmianą hamulcy i felg przez 300 km musiałem się zmagac bodajże na 205/65/15 lub 215/65/15 (nie pamiętam dokładnie - szerokie kapcie po prostu). To makabryczne doznanie. Przy naszych drogach po prostu w koleinach wyrywało mi kierownice z rąk a każda głębsza kałuża to strach w oczach. Jestem pełen podziwu i szacunku dla wszystkich tych, którzy na szerokich gumach po Polsce smigają bo ja takiej odwagi na ten stan nawierzchni po prostu nie mam.
Zmieniłem dziś opony na sportowe Dunlopy w standartowym rozmiarze i jak ręką odjął - z razu przyjemniej się jeździ i bezpieczniej.
Post-zdrwiam
zupper
  
 
A to dlatego tak mną rzuca moje kola to 225/45/17
Czy to możliwe też, że wydaje mi się, że zbieżność jest jakaś niedorobiona? Zaznaczam, że jeżdże po drogach w Anglii, które też nie są za równe, bo dorównują polskim drogom, a do tego jeżdżę lewą stroną, czyli nawierzchnia jest przechylona troche w dół od środka do pobocza; ściąga mnie troche na lewo i musze lekko trzymać kierownicę w prawo. Zbieżność była ustawiana dwa tygodnie temu jak byłem w polsce, po wymianie prawej końcówki drążka (luzy), tulejka wspornika drążka i łączniki stabilizatora.
  
 
Ja juz zbierznosc przestalem ustawiac bo jezdze na 235/40/17 z przodu i 245/40/17 z tylu, wiec co chwile mnie sciaga albo na lewo albo na prawo . Trzeba wybierac albo wygoda albo zapieprzanie w zkaretach
  
 
Ja mam takie samo ogumienie, właśnie wymieniłem połowe rzeczy w układzie kierowniczym, a dzisiaj byłem ustawić zbieżność i powiem szczerze, że po koleinach jedzie jak po stole, jedynie jak się wyjeżdża z koleiny zmieniając pas, to rzuca. Proponuje więc dobrze się przyjrzeć drążkom i innym elementom w waszych samochodach.
Odnośnie zapieprzania na zakrętach, to gość u którego ja robie zbieżność zawsze pyta, jak ktoś jeździ, ponieważ omega ma tak wiele regulacji, że może ustawić kąty pod ostrą jazdę na zakrętach...ja jednak wolę żeby ogumienie przetrwało maximum czasu (więc proszę o ustawienia standardowe), a i tak na zakrętach trzyma się idealnie...ale jak kto woli