Witam,
jeżdżę od roku Astrą kombi z silnikiem 1.6/16V/100KM. Po 1000 km założyłem instalcję ZAVOLI z wtryskiem sekwencyjnym (dystrybutor CAR-GAZ) w ASO Opel. 3,5 miesiąca bujałem się, aż serwis Opla poprawnie ją wyregulował i było OK. Po 3 tygodniach zaczęła co jakiś czas włączać się żółta lampka "check engin". Coś z mieszanką.

Kasowanie błędu, jakieś regulacje, ale po jakimś czasie znowu świeciła. Z Olsztyna wylądowałem w Poznaniu u dystrybutora i u niego regulacja, nowy wtryskiwacz i regulacja. Skończyło się na tym, że w drodze powrotnej auto zaczęło poszarpywać na gazie przy zakresie 3000 rpm i lekko wciśniętym pedale gazu.

Regulacje w Olsztynie, kolejne zmiany w mapie i nic. Zdiagnozowano jednak jedno: przy zdjętej nodze z gazu przepustnica potrafiła raz wskazywać 0 Volt, a raz nawet 1,2 Volta, a czasem pomiędzy - bez dotykania pedału, po zdjęciu gazu. Podmiana przepustnicy nie usunęła objawów szarpania. Zdecydowałem się na wymianę instalacji na BRC Sequent. Przez 14 000 km rewelacja, bez żadnych uwag. Jedynie ledwo wyczuwalnie "podszarpywał" przy obciążeniu pomiędzy 2500 -3000 rpm (np. jazda w górach). Próba regulacji nie pomogła. Teraz doszło znowu falowanie-szarpanie jak poprzednio, przy leciutko dotkniętym gazie, bez obciążenia, lekko z górki, przy obr. ok 2100 rpm.

Dodam, że na benzynie potrafi po uruchomieniu na ciepłym falować na wolnych obrotach, zanim dotknę jeszcze gaz. Po wciśnięciu i puszczeniu jest OK. Przy takich pieniąchach wywalonych na dwa różne sequenty mogę chyba oczekiwać, że wszystko będzie na 100%? Macie jakieś pomysły, co jeszcze mogę doradzić serwisowi? Byłem u najmądrzejszych w Olsztynie...