Kaziu50, spokojnie. Nie po to Pablo zakładał II gen. żeby teraz robić z niej I. To raz, dwa - to przy registrze bardzo szybko szlag trafi katalizator i lambdę, więc sfolguj proszę.
Zgadzam się natomiast, że ten gaziarz to jakiś nie teges delikatnie mówiąc. Wiercić przepustnicę

i co jeszcze wymyśli

. Instalka jest na gwarancji jak rozumiem. Więc jedź do niego i niech robi dotąd aż wszystko będzie cacy, a jak nie potrafi to niech demontuje i przywróci wszystko do stanu sprzed montażu - łącznie z niewierconą przepustnicą ehhh.
Czy autko na benzynie zachowuje się prawidłowo, czy też "świruje"? Jeżeli świruje to najpierw należy doprowadzić do tego, żeby na benzynie było cacy. Jeśli jest ok. na benie to miernik w łapki i sprawdzić podczas pracy na benzynie sondę lambda. Musi oscylować w przedziale 0,2-0,8V, natomiast przy gwałtownym dodaniu gazu i utrzymywaniu podwyższonych obrotów napięcie ma natychmiast na chwilę skoczyć do maksymalnej wartości i za chwilę znowu zacząć oscylować. Jak puścisz gaz to napięcie ma prawie natychmiast spaść i za moment zacząć oscylować. Jeśli sonda (napięcie) stoi w miejscu to masz swoją przyczynę kłopotów, jest nią zwalona sonda. Jeśli sonda jest ok. i na benzynie silnik pracuje normalnie. To albo coś jest skopane w instalacji (np. źle dobrany mikser, lewe powietrze, zła regulacja), albo faktycznie elektronika jest skopana (w to jednak wątpię). A tak wogóle to co to za elektronika?
Ponadto raczej odradzam samodzielne próby naprawiania/poprawiania bo potem gazownik Ci powie "panie sam pan grzebał to teraz możesz pan sobie gwarancję w d... wsadzić". Ktoś już się tu na forum "przejechał" w ten sposób (nie pamiętam w tej chwili kto), chociaż w żadnym momencie ten ktoś w niczym nie zawinił.