MotoNews.pl
  

[126]Zestaw naprawczy, a docieranie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Moje pytanie dotyczy nastepującej rzeczy.
Chciałbym się dowiedzieć, bo słyszałem wiele opini dotyczących docierania silnika po zamontowaniu zestawu naprawczego ( tłoki, cylindry, itp. ). Czy trzeba silnik docierać czy też nie. Czy po zamontowaniu w silniku tzw. zestawu naprawczego można silnik podkręcać na wyższe obroty, czy też należy go stopniowo docierać.
Czekam na Wasze opinie.

pozdrawiam

Laciter

[ wiadomość edytowana przez: koniu dnia 2004-06-03 22:19:42 ]
  
 
trzeba trzeba troche go dotrzec mysle jakies 3000km
  
 
witam na poczatek nie zalecam przekraczania 70% max obrotow wyznaczonych przez fabryke i nie jezdzenia 40 km/h na 4 biegu a chcialem jesze dodac ze o wiele lepsze od zesatrwow jest przeszlifowaznie starych cylindrow zrobienie silnika na 3 szlif co podnosi pojemnosc o 10 ccm ^3 i zrobienie luzu na 0.1mm w celu unikniecia zatarcia przy bardzop ostrej jezdzie
  
 
Dokładnie - zgadzam sie z Parnel'em! I jeszcze nie wiadomo na co trafisz! Ja dostałem kiedyś taki zestaw, że swożnia nie mogłem w tłok włożyć!!! A w korbowodzie sie blokował
Dawaj na szlif i tłoki nadwymiar!
  
 
jezeli zestaw naprawczy jest fabryczny to fabryka robi takie zestawy cos na 8 setek.rzemioslo dla bezpieczenstwa robi na 12 setek.faktycznie lepiej dac stare cylindry do honowania,kosztuje to 20 zeta.ja wlasnie tak robie teraz.no i robisz sobie na tyle setek na ile ci sie zachce
  
 
Ja kpupiłem zestaw fabryczny za 160 zeta. Luz 0,07mm.
Docierałem go ok 1000km, dobrze że chociaż tyle wytrzymałem.
I nie narzekam, jest spox.
Tylko nie kupuj zestawu rzemieślniczego bo podobno tłoki poochnom przy ostrej jeździe ato chba wiadomo do czego prowadzi. A z tego co pamiętam to w instrukcji jest napisane że luz 0,12mm kwalifikuje do tłoki i cylindry do wymiany, ale tego nie jestem pewien.
  
 
odswierzam 1szy lepszy...
tez skladam silnik na zestawie ze sklepu(tłoki cylindry pierscionki).wał (z bisa) mam swierzo po szlifie i nowe panewki wszystkie i tulejki w korbach takze pasowanie sworzni do korb i tłoków jest ok.czyli wszystko mam nowe.głowa zjechana o 2,5 dokladnie obrobiona, wałek 385.
pare pytan dot. docierania mam do was koledzy-przepatrzylem wszystkie posty i naprawde dalej nic niewiem dokladnie wiec nieodsylajcie mnie do wyszukaczki
a wiec:
1.jak dociera sie tak dłubany motor?
2. jaki olej na początek(potem na bank bede mial 10w-60 rs)
3. breda czeka tylko czy warto i czy moze lepiej docierac na seryjnym wydechu?

macie juz spore doswiadczenie wiec licze na dokładne i fachowe wypowiedzi
z góry dzieki
  
 
a jak ide do zakładu na przeszlifowaznie starych cylindrow zrobienie silnika na 3 szlif to oni beda juz wiedzieć wszytko co i jak z tym zrobić, czy są jakies konkretne zalecenia?
  
 
ja kiedyś zmieniałem cylindry, tłoki pierścienie, docierałem to jakieś 500km a jeszcze wałek i szklanki, po tych przejechanych km wimieniłem olej, od początku castrol gtx, nie jest drogi a sprawuje sie bardzo dobrze Jak sie robi dół to trzeba przejechać troszke więcej w granicach 1000-1500km, no i nie zapomnieć o dokręceniu głowicy po 500km (tak właśnie mi sie przypomniało zę chyba musze to zrobić)
  
 
zalewasz olej mineralny, odpalasz samochod.robisz nim jakies 20 kilometrów i spuszczasz olej.zalewasz nowa porcje i zaczynasz docieranie.500 - 1000 km,zlewasz olej i zalewasz taki na jakim bedziesz juz jezdzil.to na jakim tlumiku bedziesz docieral nie ma znaczenia,byleby nie przytykal ukladu wydechowego,bo sie silnik bedzie troche mocniej grzal
  
 
czemu poprostu nie skladacie silnika na luzach tak ze po odpaleniu mozna isc ogniem??
 
 
comar dobrze gada.Mamy silnik złożony na luzach 0,1 i jest dobrze a jeździ cały czas na maxa
  
 
Moja 600 jest poskładana w dość dziwny sposób, Cylindry sa z selekcji "A", a tłoki i pierścienie z selekcji "B", odpowiednio spasowane pierścienie, silnik docierał sie przez 10tys.km (poprostu nie miał jeszcze pełnej mocy) jak narazie ma przejechane ponad 65tys.km, jeździ nie najgorzej, do 125km/h sie bujnie spokojnie, ostatnio składałem kumplowi silnik (rozebrałem silnik, pouszczelniałem, założyłem zestaw naprawczy 650 "B"), docierał go jakieś 2tys.km, samochód bez problemu osiąga predkośc 115km/h, a może i nawet 120km/h, zestaw był raczej rzemieślniczy, pierscionki dopasowane, wszystko ładnie cyka.

A czy kto kolwiek pamięta o luzach na zamkach pierscieni, bo to jest tez ważne a jakoś nikt o tym nigdy nie wspomnia, wiem że kumpel poskładał bez robienia luzów i pierscionek powiedział dziekuję. Poprostu pierścien spuchł i zatarł cylinder.
  
 
to ze zlozysz auto na duzych luzach to jeszcze nie znaczy ze ozna dawac pelna pyta.jeszcze chodzi o karby na cylindrach i tlokach niedotarte,podatne na pekniecia, opilki i inne sprawy.dawniej sie docieralo kilka tysiecy.ja docieralem swoj 500 kilosow
  
 
i po czym pozdniajesz ze jest dotarty? i az tak czesto trzeba olej wymieniac? lepiej minaralny czy syntetyk?
  
 
Cytat:
2006-09-10 12:55:51, pacior pisze:
a jak ide do zakładu na przeszlifowaznie starych cylindrow zrobienie silnika na 3 szlif to oni beda juz wiedzieć wszytko co i jak z tym zrobić, czy są jakies konkretne zalecenia?



jak pojdziesz do zakladu i powiesz ze ma byc na 3 szlif to oni beda wiedziec co i jak (oczywiscie jesli jest to zaklada a nie pan gdzies w garazu czy to robi-rzemioslo)

jak tez mam zlozony motor na nowych czesciach fabryczne nie rzemioslo wal, panekwi, kroby, tloki, cylindry, pierscienie selekcja A glowica obrobiona i splanowana 2,5 mm jezdze na polsyntetyku BP i mam zamiar zrobic 500 km na dotarciu a robie to tak ze jezdze na niskich obrotach tylko tyle zeby mozna bylo wrzucic nastepny bieg (zeby przyspieszyl troche) i nie przekraczam 60km na 4 biegu a gaz to tylko muskam (czyt. uginam 2-3 cm) jak cos zle muwie to mnie poprawcie

a jak docieracie silniki jedziecie w trase robice np 50 km i stajecie zeby ostygł czy robicie na raz 500km i juz
  
 
trasa zabija swierzo zlozone silniki, sam zatarlem tak jeden... najlepsze jest miasto do docierania... a kiedy sie dotrze to napewno czuc, silnik staje sie zwawszy...
  
 
a propo docierania, miałem właśnie taki remoncik na początku posiadania kaszla. około 100km spokojnej jazdy i upalanko na zlocie załatwiło sprawę docierania, silnik działał spokojnie do zimy póki to nie wyżygał na kjsie oleju i po powrocie do domu nie zagrały panewki