| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
vitex SC 1.1 Uć | 2006-09-17 23:34:39 Juz pisze szczegółowo. Pierwszy post napisałem tylko sygnalizacyjnie, czy ktos podjmie temat. A więc chronologicznie:
2003.12.20 - podpisanie Umowy ubezpieczeniowej z TU Allianz (pożar, powódź, kradzież z włamaniem, wandalizm, rabunek i inne zdarzenia losowe) 2004.02.03 - pierwsze włamanie poprzez witryne zabezpieczoną roletą zewnętrzna zakonczone wyplatą odszkodowania (żadnych zastrzezeń) 2004.12.17 - przedłużenie umowy ubezpieczeniowej na kolejny rok 2005.02.02 - o ironio prawie równo rok pózniej kolejne włamanie tym razem przez drzwi wejsciowe (drzwi alumionwe, przeszklone) 2005.03.02 - odmowa wypłaty odszkodowania Na czym polega problem: Allianz odmówił wyplaty odszkodowania ponieważ na drzwiach wejsciowych nie było zainstalowanych rolet zewnętrznych a drzwi nie spełniały norm antywłamaniowych (drzwi aluminiowe przeszklone z szyba zespoloną tzw. bezpieczna chyba sie to nazywa O2). We wniosku ubezpieczeniowym zarówno za pierwszym razem jak i przy kontynuacji zaznaczony był punkt że wszystkie otwory przeszklone sa zabezpieczone kratą lub roletą. A na moje ptyanie do agenta (przy zawieraniu umowy) ze na drzwiach ich nie odpowiedziala za przeciez na wiekszosci sa i jakos ona musi je zanaczyc, a ponieważ była to znajoma z polecenia (specjalisa ds. obsługi firm w randze kierownika) wiec założyłem, że wie lepiej ode mnie jak to ma być. Oczywiście ten wniosek podpisalismy zarówno ja jak i agent. Wypłata pierwszego odszkodowania zupełnie mnie uspokoiła i utwierdziła w przekonaniu, że wszystko jest ok. dlatego przy podpisywaniu przedłużenia nie mialem juz zadnych obaw. Teraz tak: Stan zabezpieczeń nie zmienił się przez cały okres trwania ubezpieczenia i był znany zarówno agentowi jaki i likwidatorowi pierwszego włamania (robione były szczegółowe zdjecia po włamaniu). Przy pierwszym nie miał zastrzeżeń mimo, iż jak się później okazało obiekt w ogóle nie nadawał sie do ubezpieczenia. Pod wnioskiem podpisałem się zarówno ja jak i agent - nie ponosi on żadnej odpowiedzialności za to co podpisuje w koncu to on jest fachowcem? Oczywiście napisałem stosowne odwołanie ale zostałem spuszczony na drzewo. Zajęłą się tym firma windykacyja INTERLEX z Legincy ale po zapoznaiu ze sprawą odpuścili temat. Napisałem kolejne odwołanie (wraz z wezwaniem do zapłaty) powołując się na wypłatę odszkodowania za poprzednie zdarzenie i dalej mnie olali. Jest to ewidentna wina agenta. Ubezpieczyła lokal w ogóle nie nadający się do ubezpieczenia, czyli wyłudziła na mnie zawarcie umowy ubezpieczeniowej. Teraz mnie unika i generalnie umyła ręce. Czy firma ubezpieczeniowa odpowiada za swoich pracowników i ich poczyniania? Wiem, że mogę iść do sądu ale wiąże się to z dużym ryzykiem przegrania a co za tym kosztów. Myśle, że stać ich na lepszych prawników po prostu. Rozważam jeszcze pozwanie agenta ale ona penie weźmie jakiegoś kolege prawnika z pracy i też mnie załatwią. Oczywiście mam całą dokumentację i wszystkie foografie i pierwszego i drugiego zdarzenia (jakby co to wyśle na maila) Są jakieś szanse, bo juz mi ręce opadają. |
n0ras skośnookie z krzyżyk ... Kraków | 2006-09-18 08:55:13 Witaj!
Po 1. - jakiego rzędu jest kwota szkód ? Bo czy warta skórka za wyprawkę Nie licz na jakiekolwiek "ugodowe" rozwiązanie, ani na wszelakiej maści firmy windykacyjne, egzekucyjne itp. Dopóki nie będziesz miał w łapie prawomocnego wyroku sądu, TU nic nie wypłaci - ich zadaniem jest zebrać jak najwięcej składek, a wypłacić jak najmniej odszkodowań. Ja (w odróżnieniu od marzenki) żeby się konkretnie wypowiadać a takiej sprawie chciałbym widzieć dokumenty - umowę ubezpieczenia, ogólne warunki oraz Twoją korespondencję z TU. Szczególnie istotne będzie zawieranie umowy, czy agent wiedział o stanie zabezpieczeń budynku. Znam taką sprawę, gdzie ubezpieczony nie mógł wykazać istnienia odpowiednich zabezpieczeń (auto mu ukradli), TU przegrało sprawę. Z tym że tu jest trochę inaczej. |
vitex SC 1.1 Uć | 2006-09-18 23:13:36
Kwota odszkodowania 7 tys netto (dla mnie to malo nie jest, za tyle bylo papierosów w punkcie łacznie z kosztami naprawy, innych badziewi nie ruszyli) Daj maila to wyśle ci całą skserowaną dokumentacje. THX za odzew |