Czy mozna gdzies kupic nowe blachy do espero??

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Tak jak w temacie, gdybym np chcial wymienic sobie wszystkie drzwi, maske, nosek, progi, blotniki czy jest to technicznie mozliwe zeby kupic nowiutenkie blachy ????
  
 
Cytat:
2006-09-18 10:13:07, Outcast pisze:
Tak jak w temacie, gdybym np chcial wymienic sobie wszystkie drzwi, maske, nosek, progi, blotniki czy jest to technicznie mozliwe zeby kupic nowiutenkie blachy ????


Tak. Jest to jak najbardziej możliwe

Pozdrawiam z katowicuf
  
 
no to luz, mam najprowadopodobniej co robic jak esperak zgnije, chce nim jezdzic baaardzo dlugo wiec dobrze wiedziec ze jest mozliwosc wymiany na kompletnie nowe elementy blacharskie przy ok 300 tys km wymiana silnika ( mam juz 232 tys km ) na 2,0 i skrzyni biegow na co z mniejszym przebiegiem, pozniej wymiana calego ukl. kierowniczego pierdolek tj. aleternator itp. i esperak pojezdzi jeszcze dluuuuugo
  
 
Cytat:
2006-09-18 10:29:48, Outcast pisze:
i esperak pojezdzi jeszcze dluuuuugo



Tylko jakim kosztem. Władujesz kasę za którą mógłbyś kupić coś dużo młodszego, gdzie ruda jeszcze przez 5 lat nie wylezie.
  
 
Nowe blachy wyjdą ci ok.3000 zł.Wszystko możesz sam wymienić z wyjątkiem.......tylnych błotników.Widziałem 2 opcje błotników tylko z otworem na trójkącik za ok.250-300 i cały bok samochodu z progirm za ok.700.Te 3000 to z tańszą wersją tylnych błotników.
  
 
wtedy kiedy bede to robil esperak warty bedzie ok. 4 tys pln po zakonczeniu renowacji sadze ze wyniesie mnie to z 7 tys pln czyli razem 11 tys pln a za ta kase i tak nic dobrego nie kupie, kolega z klubu nexii rozwalil samochod, kupil forda mondeo z 19976 roku 2,5 v6 ghia, pojechal do aso sprawdzic jego stan i wyszlo ze na naprawe i wymiane kilku pierdolek zaplaci 5 tys pln, i moje zdanie jest takie albo jezdzic tym co sie ma albo kupic nowe z salonu, na druga opcje mnie nie stac wiec pozostaje uzytkowac esperaka tak dlugo az sie w koncu dorobie, mam dopiero 21 lat wiec jezeli dobrze pojdzie to w wieku 30 kupie sobie cos nowego, poki co to esperak te 9 la musi przejechac a nie chce jezdzic w zardzewialym szrocie w ktorym silnik juz zdycha itp.
  
 
Ja ci wcale nie mówię nie.Pomysł sam w sobie nie jest zły,pod jednym warunkiem,którego zazwyczaj nie bierze się po uwagę.Masz odpicowane espero z nówkami blachami.Wjeżdża ci w dupę szczyl w dreswagenie II.Oczywiście ubezpieczyciel stwiedza szkodę całkowitą.I co dalej?Dostajesz 2-3 tysiące i robisz znowu esperaka?Ten scenariusz jest najbardziej pesymistyczny z możliwych,ale jak najbardziej realny
  
 
A czy sa dostepne reparaturki ???
Takie blachy co sie je wspawuje w stare dzrwi tam gdzie je pozarla rdza ???

Widzialem takowe do opli np.
  
 
robisz spaw i za max 0,6 roku znowu masz rdze jakkolwiek bys nie zabezpieczyl....no chyba ze sobie ocynkujesz po sprawaniu
  
 
Cytat:
2006-09-18 11:39:54, Outcast pisze:
wtedy kiedy bede to robil esperak warty bedzie ok. 4 tys pln po zakonczeniu renowacji sadze ze wyniesie mnie to z 7 tys pln czyli razem 11 tys pln a za ta kase i tak nic dobrego nie kupie



Grosz do grosza i będzie kokosza. A za 11 tys kupisz coś lepszego niż za 7, a tyle złomero jest warte póki co.
  
 
Cytat:
2006-09-18 12:27:19, piotr_ek pisze:
Grosz do grosza i będzie kokosza. A za 11 tys kupisz coś lepszego niż za 7, a tyle złomero jest warte póki co.



Za 11 tzł można kupić przyzwoią nubirę.
Pozdr. P.
  
 
Cytat:
2006-09-18 12:22:03, Dominik_Olechnowicz pisze:
robisz spaw i za max 0,6 roku znowu masz rdze jakkolwiek bys nie zabezpieczyl....no chyba ze sobie ocynkujesz po sprawaniu


nieprawda - z obdukcji
  
 
no wlasnie i kupie za 11 tys pln nubire lub cos innego i sie przejade na tym ze bedzie trzeba w niej robic to i tamto tak jak wspomniany kolega co kupil mondeo, a esperak bylby w stanie wrecz idealnym.

Nubira za 11 tys pln ma juz kilka lat i zapewne ruda juz wychodzi powoli a w esperaku gdyby mi sie te blachy udalo powymieniac to by grama rdzy na nim nie bylo
  
 
Ja zrobiłem drzwi i lekkie poprawki błotników, wspawałem blach ze znaków drogowych. Narazie się trzyma - reperaturek nie znalazłem....
  
 
Cytat:
2006-09-18 12:31:58, maltoron pisze:
nieprawda - z obdukcji



lekarskiej???
  
 
Cytat:
2006-09-18 13:04:10, marcin2 pisze:
lekarskiej???


też
  
 
Uskładaj kasę, pchaj złomero do żyda i kup coś nowszego i lepszego, bo nowe blachy pomogą jak umarłemu kadzidło. Mamy poprostu już stare auta i żadna reanimacja nie przywróci im dawnej świetności.
  
 
sprawa blacharska to jedno a myslisz ze mechanicznie wydoli?? z czesciami jeszcze nie jest zle , ale za te 9 lat to raczej bedziesz rzeźbil (szczegolnie te dedykowane do espero)...mysle ze czas zweryfikuje ten poglad
  
 
Cytat:
2006-09-18 12:37:31, Outcast pisze:
no wlasnie i kupie za 11 tys pln nubire lub cos innego i sie przejade na tym ze bedzie trzeba w niej robic to i tamto tak jak wspomniany kolega co kupil mondeo, a esperak bylby w stanie wrecz idealnym. Nubira za 11 tys pln ma juz kilka lat i zapewne ruda juz wychodzi powoli a w esperaku gdyby mi sie te blachy udalo powymieniac to by grama rdzy na nim nie bylo



To poszukaj takiej za 8 tzł i "coś w niej zrób". Z blacha nie ma problemów (ocynk?), zapytaj Kolbera, a porównywanie do mondeo troche nietrafione. Części do nuby w porównywalnej cenie do espero. Więc lepiej chyba włożyć w nowsze i z lepszą blachą auto, niż rzeźbic w espero.
Ale Twój wybór!
Pozdr. P.
  
 
Może chce mieć "młodszego klasyka", jak w Motorwizji mówili