Dziś tak było że wyjeżdżałem z kościoła na taką brukowaną drogę gdzie zazwyczaj nikt nie jeździ i tak sobie wyjeżdżałem z bramy na tą drogę i wziąłem większy łuk wjeżdżając na sąsiedni pas. Z na przeciwka jechał samochód. Na szczęście zdążyliśmy zachamować i uniknąć zderzenia. Bym normalnie skręcał gdyby nie ta toporna kierownica bez wspomagania, która pracuje tak jak nie powinna.
Jeszcxze do tego jechałem z rodzicami i dostałem niezly ochrzan za moją jazdę :fcp8
Można coś zrobić z tą kierownicą?