MotoNews.pl
  

Sprzedam Espero 1.5 90KM 1996

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich klubowiczów.
Chcę sprzedać Espero 1.5 90KM z 1996 roku. Przebieg na dzień dzisiejszy (26.09.06) to 80046km. Kolor - szarozielony metalik. Wyposażenie standardowe, niestety bez wspomagania, hak holowniczy. Ciekawostką jest otwierany na pilota bagażnik (pilot 9 kanałowy, domykanie okien itp.)
Użytkuję go 2 lata, przede mną użytkował go 55 latek, który jeżdził jeszcze mniej ode mnie (W chwili zakupu auto miało 60065km).
W lipcu tego roku wymieniłem wszystkie amortyzatory (przód KYB, tył nie pamiętam, ale mogę sprawdzić) oraz klocki i tarcze z przodu. Przy zakupie wymieniłem rozrząd i zrobiłem zabezpieczenie antykorozyjne podwozia, rok póżniej wymieniłem tłumik końcowy i uszczelkę pod kolektorem (z dwururką). Wymieniłem też wieloprzegubowe ramię łączace drążek zmiany biegów ze skrzynią (nie znam fachowej nazwy ) oraz łożysko dociskowe. Wymieniłem również maglownicę. W bagażniku jest nowy beżowy dywanik z grubej wykładziny.
Na dzień dzisiejszy stan techniczny pojazdu wygląda tak, że przydałoby się starą maglownicę zregenerować i zamontować spowrotem, bo obezca zaczyna mieć luz (używana).
Kiedy go kupowałem sprzedawca twierdził, że jest bezwypadkowy. Rzeczywiście moi mechanicy to potwierdzili. Podczas mojego użytkowania również nie zaznał żadnej kolizji. Jednak po dłuższych oględzinach stwierdziłem, że miał malowane tylne prawe drzwi - podejrzewam, że były wgniecione na parkingu lub coś w tym rodzaju. Ale wszystko jest w porządku, zamyka się, nie cieknie.
Poza tym, jak to w Esperakach musiałem zrobić kilka zaprawek, co z resztą da się zauważyć przy czystym samochodzie
Zainteresowanym udzielę więcej informacji na forum, mailem lub telefonicznie.
Pozdrawiam,
Grzesiek

P.S. Wstawię kilka fotek jak tylko zrobię, lub je podeślę na prośbę.
  
 
Cytat:
2006-09-26 21:46:13, McGregorII pisze:
Kolor - szarozielony metalik




Siakiś nowy

Dawej fotki
  
 
Acha, zapomniałem o najważniejszym - cena!
Otóż cena wynosi 8500 do uzgodnienia.
Sprzedaż albo indywidualnie albo moge wystawić na allegro - pełna dowolność

Fotki mam chyba jakieś stare więc zaraz poszukam i może coś wkleje, jak nie to jutro zrobie i udostępnie.
Proszę o kontakt pod numerem 500259770
  
 
A tak w ogóle to od kilku lat... ma się pojawić książka serwisowa do espero na waszej stronie. Czy się pojawiła to nie wiem - ja jej znależć nie moglem
Jeśli się jescze nie pojawiła to ja taką mam w formacie PDF 2x18Mb. Mogę udostępnić do ściągnięcia jak tylko się dowiem jak to zrobić
Pozdrawiam.
  
 
Cytat:
Acha, zapomniałem o najważniejszym - cena!
Otóż cena wynosi 8500 do uzgodnienia.





Sorka nie mogłem sie powstrzymac
  
 
Cytat:
2006-09-26 22:16:36, McGregorII pisze:
A tak w ogóle to od kilku lat... ma się pojawić książka serwisowa do espero na waszej stronie. Czy się pojawiła to nie wiem - ja jej znależć nie moglem Jeśli się jescze nie pojawiła to ja taką mam w formacie PDF 2x18Mb. Mogę udostępnić do ściągnięcia jak tylko się dowiem jak to zrobić Pozdrawiam.



ta książka to nasze wspólne dzieło. Klubowicze zeskanowali serwisówkę i udostępnili chętnym. Teraz niektórzy próbują sprzedawać to m.in. na allegro... a u nas każdy może zassać za free
  
 
Cytat:
2006-09-26 22:18:50, JaChomik pisze:
Sorka nie mogłem sie powstrzymac



i co ulżyło ci no i dobrze na zdrowie a jak zechcesz swojego sprzedać za psi grosz to twoja sprawa, zresztą są w tej chwili tzw. okazje za 2-3 tys. a nawet taniej czasem aut tak zajeżdzonych że praktycznie to jest żywy złom po 4-5 właścicielu, który kupił auto za marne grosze jeździł nim ile wlezie, cofnął licznik przed sprzedażą z powodu np. takiego że trzeba by już dawno wymienić rozrząd, przeguby czy wykonać inną kosztowniejszą naprawę ale przecież taniej opchnąć frajerowi i kupić następnego złoma.

Cena może wysoka ale zakładając że sprzedajacy nie mija się daleko z prawdą to uważam całkowicie odpowiednia a jak kto woli kupić atrakcyjnego cenowo grata za 2 tys. z niewiadomym przebiegiem i w stanie rozpadu i potem płakać jakie to espero g..no jest lub szybko szykać innego auta to jego sprawa inna rzecz że złomu na sprzedaż teraz wiecej jak grzybów w lesie i ciężko opchnąć zwłaszcza na szybko za normalną cenę ale to jest wynik chorej sytuacji na rynku i tyle. pozdrawiam
  
 
Cytat:
co ulżyło ci no i dobrze na zdrowie a jak zechcesz swojego sprzedać za psi grosz to twoja sprawa, zresztą są w tej chwili tzw. okazje za 2-3 tys. a nawet taniej czasem aut tak zajeżdzonych że praktycznie to jest żywy złom po 4-5 właścicielu, który kupił auto za marne grosze jeździł nim ile wlezie, cofnął licznik przed sprzedażą z powodu np. takiego że trzeba by już dawno wymienić rozrząd, przeguby czy wykonać inną kosztowniejszą naprawę ale przecież taniej opchnąć frajerowi i kupić następnego złoma.

Cena może wysoka ale zakładając że sprzedajacy nie mija się daleko z prawdą to uważam całkowicie odpowiednia a jak kto woli kupić atrakcyjnego cenowo grata za 2 tys. z niewiadomym przebiegiem i w stanie rozpadu i potem płakać jakie to espero g..no jest lub szybko szykać innego auta to jego sprawa inna rzecz że złomu na sprzedaż teraz wiecej jak grzybów w lesie i ciężko opchnąć zwłaszcza na szybko za normalną cenę ale to jest wynik chorej sytuacji na rynku i tyle. pozdrawiam



zgodze sie z Chomikiem...
cena z kosmosu i jasne moze trafi na losia... ale to potrwa oj potrwa...

moze tak od razu powiedziec 5k zl to jest szansa ze sie ktos zainteresuje wogole...
  
 
Cytat:
2006-09-27 13:06:07, rudi pisze:
i co ulżyło ci no i dobrze na zdrowie a jak zechcesz swojego sprzedać za psi grosz to twoja sprawa, zresztą są w tej chwili tzw. okazje za 2-3 tys. a nawet taniej czasem aut tak zajeżdzonych że praktycznie to jest żywy złom po 4-5 właścicielu, który kupił auto za marne grosze jeździł nim ile wlezie, cofnął licznik przed sprzedażą z powodu np. takiego że trzeba by już dawno wymienić rozrząd, przeguby czy wykonać inną kosztowniejszą naprawę ale przecież taniej opchnąć frajerowi i kupić następnego złoma. Cena może wysoka ale zakładając że sprzedajacy nie mija się daleko z prawdą to uważam całkowicie odpowiednia a jak kto woli kupić atrakcyjnego cenowo grata za 2 tys. z niewiadomym przebiegiem i w stanie rozpadu i potem płakać jakie to espero g..no jest lub szybko szykać innego auta to jego sprawa inna rzecz że złomu na sprzedaż teraz wiecej jak grzybów w lesie i ciężko opchnąć zwłaszcza na szybko za normalną cenę ale to jest wynik chorej sytuacji na rynku i tyle. pozdrawiam



Pomiędzy skrajnościami jest zawsze "złoty środek", np. u nas na giełdzie.
Pozdr. P.
  
 
Ja '98 z gazem kupiłem za 6tys w stanie b.dobrym A tu za 2.5tys więcej masz 2 lata gratis


[ wiadomość edytowana przez: 3Dm dnia 2006-09-27 15:27:33 ]
  
 
... i właśnie z tego powodu nawet nie myślę o sprzedaży "Lodówki".

Naprawdę rozumiem, że obecnie za 8,5 tyś. zł. można nabyć inne zachodnie auto, jednak to co stanowi 90% podaży aut używanych na naszym rynku, przynajmniej wg mojej opinii nadaje się na "przecier z desek".

Najbardziej kuriozalne przypadki to auta klasy wyższej za cenę oscylującą wokół 10 - 20 tyś. zł do których komplet amortyzatorów kosztuje kolejne 6 - 10 tyś. zł.

Chyba to nie tajemnica, że większości właścicieli tego typu aut nie stać na wymianę choćby podstawowych elementów eksploatacyjnych. Słychać potem na forach internetowych, jak to rzekomo rewelacyjne audi A8, słabo trzyma się drogi po przebiegu zaledwie 350 tyś. km na fabrycznych amortyzatorach.

Jest to niestety typowy syndrom Polaka - Dorobkiewicza (choć nikogo nie szufladkuję).
Można opisać to stwierdzeniem:
" ... nie stać mnie na utrzymanie tego czy innego auta, ale i tak kupię to popiszę się przed sąsiadami ...".

Wybaczcie, ale choćby moje Espero osiągnęło wartość rynkową 500 zł. i tak czuję się w nim bezpiecznie, wiem ile jest warte a na chwilę obecną mam wrażenie, że komfort jazdy nie ustępuje specjalnie innym autom segmentu C.

Pozdrawiam - SpeedR
  
 
Cytat:
2006-09-27 16:30:10, SpeedR pisze:
Można opisać to stwierdzeniem: " ... nie stać mnie na utrzymanie tego czy innego auta, ale i tak kupię to popiszę się przed sąsiadami ...".



Dobrze gada! Wódki mu dać. A nawiązując do tego, co powyżej, to często auta te są brane na kredyt z providenta czy też od innych podobnych żydów
  
 
Cytat:
2006-09-27 13:06:07, rudi pisze:
i co ulżyło ci



Ja swojego w naprawde bardzo dobrym stanie opyliłem za 7tys. a wymienilem o wiele wiecej od ciebie!! Kolor tez ciemnozielony grafit met. (81U) rocznik 98... jak wyglądał, wielu widziało...
Sprzedałem bo mnie nie było stac na utrzymanie... za duze opłaty.. spalanie itd. Teraz szukam czegos mniejszego..
  
 
Sprzedałem bo mnie nie było stac na utrzymanie... za duze opłaty.. spalanie itd. Teraz szukam czegos mniejszego..
[/quote]


I co kupisz? Sejczento? A może golfa II. No to będziesz miał traumatyczne przeżycia. Chyba, że myślisz o czymś prosto z salonu... no ale tu kryteria wyboru są inne.
  
 
Cytat:
2006-09-27 18:36:55, piotr_ek pisze:
I co kupisz? Sejczento? A może golfa II. No to będziesz miał traumatyczne przeżycia. Chyba, że myślisz o czymś prosto z salonu... no ale tu kryteria wyboru są inne.



zadnych samochodów na F i pochodzących z krajów na F. Na nowe mnie nie stac... bedzie to małe miejskie autko... z malusim silniczkiem i max 10letnie... TYLE NA TEN TEMAT! jak sie komus nie podoba... jego problem...
  
 
Co do ceny rzeczywiście nie jest za niska, wynika to z tego, że nie przeglądałem dokładnie rynku samochodów używanych. Tak jak pisałem jest do negocjacji i jeśli ktoś zaproponuje mi inną cenę w granicach rozsądku to będziemy rozmawiać.
Ja też go zmieniam bo chcę kupić diesla, który mniej pali i chcę to zrobić za mniej więcej tą kwotę... to na pewno będzie trudne...
Zapomniałem, że z samochodem oddaję też komplet opon zimowych z felgami.


Niestety mie umiem wstawiać tu fotek, sorry... może ktoś pomoże?
tymczasowo nie mogę również wrzucić fotek na swoją stronkę , więc proszę o pomoc.
  
 
Cytat:
2006-09-27 20:21:43, Czarek_Rej pisze:
bedzie to małe miejskie autko... z malusim silniczkiem i max 10letnie... TYLE NA TEN TEMAT! jak sie komus nie podoba... jego problem...



Czyli ze starej limuzyny przesiądziesz się na równie starą zapalniczkę. Wyrazy współczucia od klubu złomero!
  
 
Cytat:
2006-09-27 21:21:18, McGregorII pisze:
Ja też go zmieniam bo chcę kupić diesla, który mniej pali i chcę to zrobić za mniej więcej tą kwotę... to na pewno będzie trudne... Zapomniałem, że z samochodem oddaję też komplet opon zimowych z felgami.



Utrzymanie auta, to nie tylko koszty paliwa...
  
 
Cytat:
2006-09-27 21:21:18, McGregorII pisze:
Ja też go zmieniam bo chcę kupić diesla, który mniej pali i chcę to zrobić za mniej więcej tą kwotę... to na pewno będzie trudne...



No dizel za 8 tys to po chu*u fest będzie! Nie dość, że praktycznie nie będzie jechał, to jeszcze zużycie oleju napędowego będzie na poziomie zużycia oleju silnikowego, i zapomnij, że w zimie go odpalisz. No chyba, że dołożysz następne 8 tys na kompleksowy remont.
  
 
Do 10.000 mogę kupić Mercedesa W 124 E200 D. Kolega ma takiego już od dawna i porównując koszty wychodzi korzystniej (samo OC jest o 100 tańsze). To samo mówią mechanicy (którzy go po prostu rzadko widują ) i w hurtowniach części zamiennych. Poza tym blacha! Chcę go kupić na rok i sprawdzić, jak nie zda egzaminu, to będę zmieniał. Jest w prawdzie powolny ale przecież teraz też rakiety nie mam a jadąc nim nie odczułem znaczącej różnicy. Trudno w prawdzie uwieżyć użytkownikowi, który twierdzi, że pali mu poniżej 6/100 na trasie ale... warto spróbować.

Pozdrawiam!