Witam. Ostatnio musiałem spuścić płyn z chłodnicy w mojej Avensis 2.0 TD 1999 r. Po zalaniu płynu na nowo wycieka on z tego otworu sustowego na dole pomimo że jest dobrze dokręcony. Dzieje się to po porannym uruchomieniu autka natomiast jak się rozgrzeje - kapanie ustaje. Na tym dzyndzelku (korku) który wkręca się w chłodnicę jest na końcu taki czarny gumowy oring. Może z nim coś się stało? Ale sprawdzałem go dokładnie i nie widać żadnych uszkodzeń. W akcie desperacji posmarowałem dookoła tego oringu siliokonem ale objaw kapania nie ustąpił. Proszę o porady. Może ktoś miał podobny przypadek?
Cromm TOYOTA MANIAK Toyota Corolla CE-11 ... malopolska
Gwint jest ok. A płyn kapie nie przez korek (bo się może źle wyraziłem) a przez tą rureczkę spustową. Rureczka idzie z chłodnicy pionowo w dół natomiast korek jest wkręcany w stosunku do tej rureczki pod kątem 90 stopni. Cholera...może jeszcze są jakieś pomyśły...? A może go troszkę wykręcić?
Na początek wymień sobie ten oring. Może go przyszczypało przy zakładaniu korka ? Jak wyjmiesz korek to przepłucz (w jakiś cudowny sposób) miejsce w którym siedzi, a w szczególności tam głębiej gdzie przychodzi ten oring.
Powinno być OK.
Pozdro.
Pokakulka ->Toyota Parking Only<- Toyota Avensis 2.0 TD Siedlce
No i sprawa rozwiązana Wymieniłem gumowy oring na korku (cena w ASO 11 zł) i suchutko. Nawet kropelka nie skapnie. Aż dziwne że od takiej dupereli tak wiele zależy.
Ps. Mam prośbę aby wszyscy forumowicze pisali rozwiązania swoich problemów w zakładanych postach. Wtedy będzie to prawdziwa skarbnica wiedzy