Problem z bezpiecznikiem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.
Mój problem zaczął się podczas powrotu ze zlotu w Sielpi i trwa do dzisiaj. A mianowicie: wracając ze zlotu nagle zgasło mi podświetlenie zegarów i tylniej klapy (pozycyjne). Na parkingu okazało się, że przepalił się bezpiecznik 10A od w/w rzeczy( tail lamp i iluminator). Po wpięciu nowego bezpiecznika wszystko ok i ruszyłem po czym po ok 20 km znów go wywaliło i tak już do dzisiejszego dnia tj, raz wywala po 10 min a raz po godzinie. Pojechałem z tym do elektryka, poogladal, posprawdzał wiązke bo stwierdzi, że to może być przetarta wiazka i np. na wyboju stykająca sę z blachą. Tak więc po sprawdzeniu wiązki w klapie tylniej oraz wogóle z tyłu samochodu wyeliminowane zostało obcieranie wiązki o blachę (tył auta). Wczoraj oddałem auto do następnego machera bo po jezdzie niedzielnej (BArtek1112 i Basia coś mogą o tym powiedzieć) boje się nim jezdzic. Mechanik dziś oddał mi auto i .....nic nie zrobił! Powiedził, ze z takim czymś się jeszcze nie zetknął i nie wie co to może być. I tu moja prośba do Was: jeśli macie jakiekolwiek sugestie mogące wyeliminować powyższy problem będe baaardzo wdzięczny.
Pzodrawiam
Sylveriush
  
 
Cytat:
2006-10-03 22:45:36, sylveriush pisze:
Witam. Mój problem zaczął się podczas powrotu ze zlotu w Sielpi i trwa do dzisiaj. A mianowicie: wracając ze zlotu nagle zgasło mi podświetlenie zegarów i tylniej klapy (pozycyjne). Na parkingu okazało się, że przepalił się bezpiecznik 10A od w/w rzeczy( tail lamp i iluminator). Po wpięciu nowego bezpiecznika wszystko ok i ruszyłem po czym po ok 20 km znów go wywaliło i tak już do dzisiejszego dnia tj, raz wywala po 10 min a raz po godzinie. Pojechałem z tym do elektryka, poogladal, posprawdzał wiązke bo stwierdzi, że to może być przetarta wiazka i np. na wyboju stykająca sę z blachą. Tak więc po sprawdzeniu wiązki w klapie tylniej oraz wogóle z tyłu samochodu wyeliminowane zostało obcieranie wiązki o blachę (tył auta). Wczoraj oddałem auto do następnego machera bo po jezdzie niedzielnej (BArtek1112 i Basia coś mogą o tym powiedzieć) boje się nim jezdzic. Mechanik dziś oddał mi auto i .....nic nie zrobił! Powiedził, ze z takim czymś się jeszcze nie zetknął i nie wie co to może być. I tu moja prośba do Was: jeśli macie jakiekolwiek sugestie mogące wyeliminować powyższy problem będe baaardzo wdzięczny. Pzodrawiam Sylveriush



miałem dokładnie tak samo.
Długo szukałem przyczyny, jeździłem z zapasem bezpieczników przez długi czas...

Okazało się, że mechanik kóry prostował przednie prawe drzwi po kolizji z pomysłową niemką źle poprowadził wiązkę, która przetarła się o ogranicznik drzwi i robiło się zwarcie.
Sprawdź czy nie wywala bezpiecznika gdy ruszasz którymiś drzwiami.
  
 
TUTAJ kolega pisze o bardzo podobnym problemie.

Jak to będzie pudło, to spróbuj moze odłaczać po kolei odbiorniki - jedną pozycje potem drugą, potem oświetlenie wskaźników. W ten sposób przynajmniej bedziesz wiedział który to obwód.
  
 
Witam.
Dzieki wielkie Panowie za rady--jutro wyprobuje je po kolei. Oczywiscie jak juz bedzie po to opisze co i jak.
Pozdrawiam
Sylveriush
  
 
Witam
No i sprawa sie wyjaśniła. Oddałem w czwartek tydzien temu autko na dwa dni do "dobrego" elektryka i zostawilem go na 2 dni bo mial sprawdzic wiezke w calym aucie czy mzoe nie jest gdzies przetarta i nie styka sie z blacha. W sobote odebralem i niestety nic--stwierdzil ze napewno zwarcie jest robione w przodzie auta ale on juz nie wie co i ..tyle. Oczywiscie nic nei zaplacilem. Wczoraj pojechalem do starego polmozbytu gdzie wisi jeszcze tabliczka "Centrum Daewoo".Tam elektryk wzial schemat, posprawdzla wszystkie kable od tego bezpiecznika i eliminujac po kolei wiazki doszedl do tego ze przednie prawe swiatlo pozycyjne ma zaraz od zaroweczki pprzytopiona izolacje i jak sie na wybojach podskoczylo to kabelek czasem stykal sie z blacha .Ponadto jak sie wewnatrz lampy nagrzlao to wtedy tez sie bezpiecznik przepalal. Tak wiec usterka zlokalizana zostala dopiero u trzeciego mechaniora, kable poizolowane i wszystko gra.
Pozdrawiam
Sylveriush
  
 
Potwierdzam objaw oswiecalismy tylek Sylwusia . Moje gratulacje ale przezyc miales z tym gowienkiem . Ja pewnie bym wyszedl z siebie i stana obok