Accent 2000 - to nie byl dobry rocznik

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Takie male podsumowanie 73.000 km ekspoloatacji

to na gwarancji:
przeplywomierz
przedni amortyzator
pompka do spryskiwaczy

po gwarancji:
2 x łozysko przedniego koła (raz lewe a raz prawe)
sprzęgło
sonda lamdba
mechanizm zmiany biegów

Kto miał lepiej ?

Piotr
  
 
no to faktycznie cos nie tak-moj to 2003,przebieg 75 tys.km i odpukac-ZERO problemow.chociaz stukajaca tylna klapa i odglosy w desce rozdzielczej sa niekiedy irytujace...
  
 
Kupiona uzywka z tego rocznika wlasnie, przebieg podobny a w książce serwisowej czytamy:

1. Parujące reflektory - wymiana
2. Dwa razy ingerencja w skrzynie.
3. Przepływomierz.
4. Amortyzatory tylnej klapy.

Reflektory to sprawa bezdyskusyjna jednak skrzynia to na 100% wina tej [cenzura] ktora wcześniej jeździ_ŁA_ tym samochodem. Sprzegło też musiałem wymienić ponieważ było zajechane Póki co ODPUKAĆ silnik wygląda ok.

Do tego było luźne zawieszenie, tarcze klocki, tłoczki - płyny ustrojowe to standard. No i oczywiście zbieżność i geo do delikatnej poprawy.

To co mnie najbardziej [cenzura]wia to koszmarna skrzynia Niby jest ok ale jakość pracy jest żenująco niska.

Na chwile obecną krew mnie zalewa bo reczny dalej jest iluzoryczny i nie bardzo wiem co z nim zrobić zeby zaczął działać. Pisałem kiedyś na forum o tym i dostałem pewne wskazówki ale niestety jeszcze nie miałem czasu zeby to sprawdzić. Ostanio coś szura w tylnym bębnie jednym, być moze dostał się jakiś syf do srodka - trzeba będzie sprawdzić.

Z plusów to tyle że:

1. Salon, 1szy wlaściciel.
2. Przebieg udokumentowany.
3. Wszystko wskzuje na to, ze raczej egzemplarz bezwypadkowy.
4. Bardzo zadbany środek.

W sumie to nawet go lubie, bede nim jeździł pewnie ze 3 lata i na bieżąco informował o tym, ze się nic nie dzieje