MotoNews.pl
  

Co sie stalo sie z moim escortem;(?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
mialem taka akcje, jechale msobie i zgasl, nie zdzwiwilo mnie to bo wczesniej czesto po wrzuceniu na luz(albo tylko wcisnieciu sprzegla) gasl ( bardzo wkurzajace w korkach:/). nastepnie sprobowalem odpalic i nic ( to tez mnie nie zdziwilo bo czesto bywalo tak ze ja kbyl rozgrzany to mial problemy z odpaleniem, a objawialy sie one tak ze po przekreceniu kluczyka jeden raz bylo slychac jakies zasysanie( to chyba normalne), a po przekreceniu go na rozruch zupelna cisza, trzeba bylo zawsze troche odczekac (kilka, kilkanascie minut) i odpalal, tym razem jednak po przekreceniu kluczyka na rozruch slychac bylo delikatne stukniecie pod maska, nastepnie otworzylem maske i poprosilem zeby ktos przekrecil kluczyk, slychac trzask (niestety nie potrafie go zlokalizowac). i tak juz stoi drugi dzien. macie jakis pomysl co to moze byc? rozrusznik? wczesniej nie mial problemow z odpalaniem, no moze raz kilka dni przed tragedia troche sie dlawil przy odpalaniu. bylem zapytac u mechanika, to mowi ze to moze byc kolo zamachowe (co to?). bede wdzieczy za wszelkie uwagi

[ wiadomość edytowana przez: dziqs86 dnia 2007-03-19 18:16:36 ]
  
 
kolo zamachowe ? hahah pozdrow mechanika

moze to byc rozrusznik.
  
 
Cytat:
2007-03-19 18:26:29, maciek701 pisze:
kolo zamachowe ? hahah pozdrow mechanika



a moze nie zamachowe.....moze sie przeslyszalem, nie znam sie na mechanice, w kazdym razie to co powiedzial mnie zdziwilo
  
 
Cytat:
jakies zasysanie

to chyba pompa paliwowa

Cytat:
slychac trzask

to chyba elektromagnes rozrusznika, ma trochę mocy

Cytat:
kolo zamachowe (co to?)

to takie koło, które pomaga silnikowi 'chodzić' i które dość sporo waży. Jest ono napędzane podczas suwu spalania, kiedy to potworne siły napierają na tłok. Hamowane jest podczas suwu sprężania, w którym pomaga.
Tak mi się zdaje, ale może to tylko moja teoria.

Jeśli się nie mylę to właśnie na tym kole są zęby, za które rozrusznik kręci silnikiem podczas rozruchu.

Ja bym jeszcze sprawdził doprowadzenie prądu z akumulatora do rozrusznika.
  
 
kolego jesli wogole nie kreci tylko slychac taki trzask jak to opisales to wedlug mnie moga byc 2 rzeczy padniete : bendix albo rozrusznik.. Sam stawialbym na rozrusznik (szczotki)... W najlepszym przypadku straciles mase na rozruszniku i nie bedzie Cie to nic kosztowalo.

To o czym mowiles czyli to buczenie to tak jak napisal kolega w poscie wczesnijeszym - praca pompy paliwa.


Jezeli natomiast rozrusznik kreci a auto nie odpala to posluchaj czy po przekreceniu zaplonu slychac wogole pompe paliwa? Moze padla ?
  
 
Chyba że koledze prąd z aku wyciekł i nie trzask tylko cykanie przekaźników słyszy. Wtedy bym zaczął od sprawdzenia napięcia i ewentualnego podładowania aku. Jeśli pomoże, to trzeba by się alternatorowi bliżej przyjrzeć
  
 
dziekuje wszystkim za wypowiedzi, popma paliwowa dziala. wiec to pewnie rozrusznik, sam sobie raczej z tym nie poradze,wiec oddam jutro auto do serwisu. ile moge zawolac za wymiane/regeneracje rozrusznika?
  
 
ech, tego tutaj nie miało być, nie wiem czemu myślałem o alterantorze... Ale cenowo będzie podobnie...


[ wiadomość edytowana przez: redziol dnia 2007-03-19 19:58:33 ]
  
 
Ja mialem to samo i za wymiane zawolali mi 150 zl !
Ale ze sie wkurzyłem wyciągłem rozruch yrzy sruby trzeba odkrecic
Rozkreciłem chama i przeczyscilem chyba z tone kamieni wysypałem ktore go blokowaly !
Teraz rozruch kreci jak helikopoter 150 zl w kieszeni

Tak wiec radzil bym spróbowac wyczyscic samemu najpierw
  
 
Cytat:
2007-03-19 19:56:28, EquinoX pisze:
Ja mialem to samo i za wymiane zawolali mi 150 zl ! Ale ze sie wkurzyłem wyciągłem rozruch yrzy sruby trzeba odkrecic Rozkreciłem chama i przeczyscilem chyba z tone kamieni wysypałem ktore go blokowaly ! Teraz rozruch kreci jak helikopoter 150 zl w kieszeni Tak wiec radzil bym spróbowac wyczyscic samemu najpierw



a objawy miales takie same?
  
 
a odpalasz na paliwie czy na LPG, masz LPG w ogole?
Ja mam problem z gasnacym silnikiem po nagrzaniu + jak zgasnie nie chce bez "pomocy" zapalic. Mechanik przyjzal sie blizej i okazalo sie, ze mam peknieta membrane regulatora cisnienia paliwa wtrysku i ze LPG z benzynka sie mieszaly jak chcialy. Jak na razie nie wiem co z tym fantem zrobic, bo nie moge tego usrojstwa nigdzie kupic, moze w Fordzie mi czesc zamowia, ale jak wiadomo w Fordzie to i zaplace za to ze w Fordzie. nie mniej jednak nauczylo mnie to jednej rzeczy. Jak faluja obroty, gasnie na jalowym lub jest problem z odpaleniem to moze to byc duuuuzo zeczy, bo juz sprawdzalem:
1. Kable WN i swiece
2. Krokowca
3. Potencjometr przepustnicy
4. Sonde Lambda
5. i wreszcie ten nieszczesny wtrysk u mechanika

Wydaje mi sie ze najrozsadniejszym wyjsciem z sytuacji jest podpiecie gada do kompa i odczytanie bledow, to dobry poczatek, a moze wystarczy.
Pozdrawiam
  
 
ja nie mam gazu, a z tym kompem to moze nie glupi pomysl. ale jutro rano chba wezme rozkrece rozrusznik, obym nic nie zepsul a tak dla pewnosci? to rozrusznik to takie cos troche miejsze od puszki coca-coli z kilkoma kalbami (chyba 3) na dole przedniej sciany silnika? ( mowa o MKV)

[ wiadomość edytowana przez: dziqs86 dnia 2007-03-19 21:24:26 ]
  
 
A ja miałem kiedys taki przypadek.jade ze 140km/h(prawie max jak dla tej fury ) i nagle cisza silnik zgasł obroty na zero , wcisnąłem sprzegło, chwile zastanowienia i piątka pościłem sprzęgło, odpalił. dojechałem tak do Wawy i na skrzyżowaniu doszedłem do 3 biegu i to samo ale juz nic nie pomogło.jak zgasł tak kaplica.Do mechaniora zaacholowałem gdzies na bemowie, i po 12h roboty mechanik powiedział," ..że kable gdzieś się zwarły i zaczęło sie topić, komp odłączył pompe(bo nie pracowała) iskre tez niby zdjął komp(bo nie było) i dlatego nie palił." Pomyślałem no ok dałem chyba ze 300zł i pojechałem do olsztyna.Teraz myśle ze to mógł być wyłącznik bezwładnościowy czy jakos tak ,więc moze warto to sprawdzić coś z tym zrobić.Ale jak jakieś zgrzyty słychac przy zapłonie to aku sprawdź najpierw bo moze padnięty poprostu.
  
 
Cytat:
2007-03-19 21:11:39, dziqs86 pisze:
ja nie mam gazu, a z tym kompem to moze nie glupi pomysl. ale jutro rano chyba wezme rozkrece rozrusznik, obym nic nie zepsul a tak dla pewnosci? to rozrusznik to takie cos troche miejsze od puszki coca-coli z kilkoma kalbami (chyba 3) na dole przedniej sciany silnika? ( mowa o MKV) [ wiadomość edytowana przez: dziqs86 dnia 2007-03-19 21:24:26 ]



mam racje? bo zebym czegos innego nie rozkrecil;P a co do aku to jutro podepne gada pod inne auto i zobacze czy to jego wina

[ wiadomość edytowana przez: dziqs86 dnia 2007-03-19 21:35:04 ]

[ wiadomość edytowana przez: dziqs86 dnia 2007-03-19 21:39:42 ]
  
 
no co? nikt nie wie gdzie jest rozrusznik?
  
 
jakbys napisal co za silnik to bysmy Ci powiedzieli
  
 
Cytat:
2007-03-20 11:26:26, RysiekLBN pisze:
jakbys napisal co za silnik to bysmy Ci powiedzieli


1.3 beznynka rocznik 91. chociaz w dowodzie jest wpisane 1.4 KAT

aha i jeszcze jedna sprawa - nie pali na pych, moze to jest istotne w zdiagnozowaniu problemu

[ wiadomość edytowana przez: dziqs86 dnia 2007-03-20 12:18:07 ]
  
 
No to jak 1,3 no to to samo co u mnie i rozrusznik masz z przodu silnika tak na dole taki walec z kilkoma kablami, ciężko nie zauwazyć.jak nie znajdzisz to moze jakąś fotke wstawie ale to wieczorem.
  
 
IMHO któraś masa się gdzieś urwała.
  
 
Cytat:
2007-03-20 12:59:52, WilK pisze:
IMHO któraś masa się gdzieś urwała.



jakbys mial chwilke to napisz cos wiecej bo niewiele mi to mowi na co patrzec? co zrobic? itd.

Cytat:
2007-03-20 12:24:27, marek1300 pisze:
No to jak 1,3 no to to samo co u mnie i rozrusznik masz z przodu silnika tak na dole taki walec z kilkoma kablami, ciężko nie zauwazyć.jak nie znajdzisz to moze jakąś fotke wstawie ale to wieczorem.



tak wlasnie podejrzewalem, dzieki, teraz juz wiem gdzie szukac tego ustrojstwa