MotoNews.pl
  

Dym spod deski roz. i brak ładowania

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Panowie. Zaraz mnie z tym autem. Po prostu już ręce opadają

W trakcie jazdy zaświeciła mi się kontrolka ładowania aku. Po chwili dym z nawiewów, generalnie z deski rozdzielczej. No i ładowania niet. Co się mogła zfajczyć? Smród typowy dla palących się kabli. Choć nie daje 100% że to kable.

Mam nadzieję że bzdura bo jak nie to: pytanie2:
Jak pociąć auto na kawałki to wiem, ale jak załatwić formalności? Zezłomować co zostanie? Bez silnika? A jak buda też pójdzie?

HELP...


[ wiadomość edytowana przez: Wojo dnia 2006-10-22 15:18:22 ]
  
 
OK, widzę brak pomysłów. Będę walczył.

A odnośnie pyt.2?
  
 
odnośnie pyt.2 poszło na priva
  
 
Dzięki
  
 
Cytat:
2006-10-22 14:52:31, Wojo pisze:
Panowie. Zaraz mnie z tym autem. Po prostu już ręce opadają W trakcie jazdy zaświeciła mi się kontrolka ładowania aku. Po chwili dym z nawiewów, generalnie z deski rozdzielczej. No i ładowania niet. Co się mogła zfajczyć? Smród typowy dla palących się kabli.



Kontrolka ladowania podpieta jest pod staly + i zlacze w alternatorze.
Gdy alternator nie dziala lub jest jeszcze niewzbudzony to na tym styku jest napiecie nizsze niz "+" i zarowka sie swieci.

U Ciebie nastapilo zapalenie zarowki w czasie jazdy, dlatego zakladajac sprawny alternator musialo nastapic przebicie z tego przewodu na mase. Nie wiem, czy przewod ten jest zabezpieczony bezpiecznikiem (ale raczej ze wskazaniem, ze nie jest) dlatego moglo dojsc do jego rozgrzania i stopienia izolacji.
Nic innego nie przychodzi mi do glowy....

Ps. Moze daj Escortowi jeszcze "ta ostatnia szanse"
  
 
Dzięki Xeper, sprawdzę, już jestem mądrzejszy

PS. Słowo ostatnia od jakiegoś czasu powoli zmienia znaczenie w moim słowniku na "następna". Dość!
  
 
Cytat:
2006-10-23 14:45:13, Xeper pisze:
Kontrolka ladowania podpieta jest pod staly + i zlacze w alternatorze. Gdy alternator nie dziala lub jest jeszcze niewzbudzony to na tym styku jest napiecie nizsze niz "+" i zarowka sie swieci. U Ciebie nastapilo zapalenie zarowki w czasie jazdy, dlatego zakladajac sprawny alternator musialo nastapic przebicie z tego przewodu na mase. Nie wiem, czy przewod ten jest zabezpieczony bezpiecznikiem (ale raczej ze wskazaniem, ze nie jest) dlatego moglo dojsc do jego rozgrzania i stopienia izolacji. Nic innego nie przychodzi mi do glowy.... Ps. Moze daj Escortowi jeszcze "ta ostatnia szanse"



Z wyjątkiem faktu, że podpięta jest pod + zapłonowy, a nie stały (bateryjny) to wszystko się zgadza.
  
 
wojo w skawinie
dajesz pól budy
dopłacasz 200zł
i formalnie zezłomowałeś auto
  
 
Cytat:
2006-10-23 17:47:20, WilK pisze:
Z wyjątkiem faktu, że podpięta jest pod + zapłonowy, a nie stały (bateryjny) to wszystko się zgadza.



Racja Panie Prezesie!
Nawet nie bede sie glupio tlumaczyl, ze wlasnie to mialem na mysli
  
 
Arek, dzięki za info, nie wykluczone że zgłoszę się do Ciebie po konkretniejsze namiary

Już wiem, padł alternator, wymieniany 2 tygodnie temu
  
 
Cytat:
2006-10-24 14:12:13, Wojo pisze:
Arek, dzięki za info, nie wykluczone że zgłoszę się do Ciebie po konkretniejsze namiary Już wiem, padł alternator, wymieniany 2 tygodnie temu



Chyba zaraził się od mojego
moje pier&*^(% ścierwo spaliło ten układ scalony co jest w środku akternetora (takie diody w układzie Zenera) prostownikiem się to chyba nazywa. Części z robocinaz 250zł
  
 
Mnie też właśnie ostatnio padł prostownik, dlatego taniej było wymienić alternator. Teraz wiem że taniej było go naprawić
  
 
Wojo ja tam wyrejestrowałem granatowego bezkosztowo i w rozumieniu prawa poprawnie a i do tego ładnie go pociąłem więc jak masz jakies pytania to wal na priv. A jak będzie to duzy problem to sprzedaj mi sama bude z papierami i też coś sie da jeszcze z tego zrobić
  
 
Cytat:
2006-10-24 16:40:46, Wojo pisze:
Mnie też właśnie ostatnio padł prostownik, dlatego taniej było wymienić alternator. Teraz wiem że taniej było go naprawić



PRZYCZYNA SPALENIA SIĘ TEGOŻ PROSTOWNIKA?

Zeszłej zimy odpalałem Astrę mojego starego. Jeszcze 8 miesięcy pojeździł i w końcu zdechł. Ale owszem masz rację zapłaciłem 250zł ale mam pewność, że jeszcze na nim pojeżdżę. Stojan super, wirnik również. Łożyska ciche jak makiem zasiał. Od nowości szczotki mają jeszcze po ponad 1,5 cm, prostownik nówencja. Jak tylko będę szerokim łukiem omijał odpalanie innych samochodów z kabli to zrobię na nim jeszcze ze 200.000 km.
  
 
Cytat:
2006-10-24 20:44:06, DarasBB pisze:
...to zrobię na nim jeszcze ze 200.000 km.



Czym, Essim

Sorry, czarny humor mi się trzyma
  
 
Cytat:
2006-10-25 00:11:48, Wojo pisze:
Czym, Essim Sorry, czarny humor mi się trzyma



Przytoczyłem słowa elektromechanika