MotoNews.pl
  

Kangur+wymieniony przeplywomierz - czy tak ma byc???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,

jako jeden z wielu mecze sie z kangurem i mam kilka pytan:

Jak odlaczam wtyczke od przeplywomierza, nic sie nie dzieje, zupelmnie nic (benzyna).
Zmienilem przeplywomierz na rzekomo sprawny - reset kompa - i jak odlaczam wtyczke tez nic sie nie dzieje

Sprawdzalem zawor odpowietrzania skrzyni korbowej - drozny, wezyk ok.

I teraz powiedzcie co moze wplywac na niedzialanie przeplywomierza oprocz samego przeplywomierza?

Mam jeszcze do sprawdzenia krokowiec, lecz zanim wydam 250zl i sie narobie wymieniajac, to moze cos z tym przeplywomierzem powalcze?

Prosze o pomoc, bo krew mnie zalewa.

Forum juz wertowalem.

(MK7, 1.6 16v, 98r)

Dla scislosci - jak dodaje gazu na benzynie to sie dusi i albo obroty spadna, albo gasnie. Jechac na benzynie sie nie da wogole, na postoju silnik pracuje i jak cieply nie gasnie jak nic nie robie.
  
 
siedzialem przy aucie i sprawdzalem:

Odpinalem i czyscilem wtyczke od sondy Lambda
Odpinalem i czyscilem wtyczke od VSSa
Odpinalem i czyscilem wtyczke od przeplywki.

Spwawdzalem nawet odpinajac wtyczki po kolei podczas wlaczonego silnika - zero reakcji, wiec juz nie wiem co jest grane, komputer wogole nie dziala czy co?
  
 
A jaką masz pewność że to przepływomierz???szarpie na wolnych obrotach że silnik krokowy chcesz wymieniać??szarpie przy szybkiej jeździe?
  
 
To i ja się podłaczę. Jak zimny silnik to szarpie mi na obrotach do 3 tysięcy, póxniej już ma niezłego kopa, co to może być??
  
 
Cytat:
A jaką masz pewność że to przepływomierz???szarpie na wolnych obrotach że silnik krokowy chcesz wymieniać??szarpie przy szybkiej jeździe?



na benzynie nie wkreca sie na obroty - dusi sie, szarpie, jak probuje jechac to zachowuje sie jak kangur.

Skad pewnosc? - czytalem forum, i podobne objawy jakie miewa(lo) wielu, i w poradach bylo sprawdzenie przeplywomierza min.

Szarpie za rowno na zimnym jak i na cieplym.

Chyba nie ominie mnie jednak diagnoza w ASO forda :-

  
 
ja mam identyczne objawy. Robie reset i jak nie pomoze to wymienie zaworek odpowietrzania skrzyni korbowej. Wymiana swiec, kabli , krokowca i odlączenie czujnika predkosci nic nie daly.
  
 
A czysciliscie przeplywomierz ?
  
 
Szanowni koledzy!!!

Zapomnieliscie jeszcze o istotnym czujniku który odgrywa bardo duzą rolę a mianowicie czujniku temp cieczy chłodzącej. Czasami mam kangurka w swoim aucie ale tylko na zimnym silniku a na ciepłym autko potrafi utrzymywac obroty ok 2 do 3 tys. po wyczyszczeniu wtyczki od tego czujnika abjawy jak reką odjoł a pozatym czujnik mój chyba jest walniety bo coraz częścies sie zdaża ze auko nie dostaje ssania kiedy potrzebuje i na odwrót
  
 
zamich masz na myśli czujnik temperatury silnika wkręcony w blok, czy ten czujnik pod termostatem ? moze to jeden i ten sam ? (nie znam sie )
  
 
ten co siedzi przy termostacie bo ten drugi jest od wskaźnika
  
 
To jeszcze wam dorzucę czujnik temperatury zasysanego powietrza który też może mieć na to wpływ. Zainteresowanych odsyłam do postu o przytykaniu przy przyśpieszaniu, to chyba chodzi o to samo.

[ wiadomość edytowana przez: R_O_Y dnia 2006-10-21 20:50:13 ]
  
 
Ja mam takie pytanie. Czy mozna wsadzić inny przepływomierz z innymi numerkami. Samochód praktycznie cały czas jexdzi na gazie. To jest numer na moim przepływomierzu 96FB-12B579-BA AFH50-17
a znalazłem takie przepływomierze 92FB-12B579-AA AFH38-07

92FB-12B579-BA AFH38-07A.
  
 
MayheM - czyszczenie przepływomierza nie poleg na czyszczeniu złączki - trzeba wykręcić moduł z obudowy i go przeczyścić dokładnie z każdej strony - dwie śubki typy torx "z dzirką".
Zaworek odpowietrzania skrzni korbowej to jedo, a drugie to węzyk prowadzący od niego do kolektoea dolotowego.
Czyjniki są ważne, jednak osobiscie z własnego doświadczenia nie stawialbym na nie. Jakby co mam sprawny od temp. zasysanego powietrza (do '97)
  
 
Cytat:
2006-10-22 10:15:04, Kielek pisze:
MayheM - czyszczenie przepływomierza nie poleg na czyszczeniu złączki - trzeba wykręcić moduł z obudowy i go przeczyścić dokładnie z każdej strony - dwie śubki typy torx "z dzirką". Zaworek odpowietrzania skrzni korbowej to jedo, a drugie to węzyk prowadzący od niego do kolektoea dolotowego. Czyjniki są ważne, jednak osobiscie z własnego doświadczenia nie stawialbym na nie. Jakby co mam sprawny od temp. zasysanego powietrza (do '97)



Kielku - doskonale o tym wiem , patrzylem na gorace druciki - ich stan jest wysmienity, zero oznak brudu czy czegokolwiek. Pozatym wsadzilem nowy (czyt. inny, od Biedrony) przeplywomierz - jak w temacie, i tez nic.
Wezyk odpowietrzania skrzyni korbowej sprawdzilem - caly, nie zwiotczaly.
A zlaczki czyscilem zapobiegawczo, gdyz wiele osob pisze, ze czesto sa zasniedziale i nie kontaktuja, i czynilem to jako drugie w kolejnosci, po wymianie.

Blazej_84 - o tym byl moj poprzedni post, czyli powinien zgadzac sie rok i typ samochodu z ktorego byl przeplywomierz.
  
 
...całość wskazuje na wymianę krokowca, skoro po wymianie przepływki obroty dalej się zawieszają
  
 
sprawdz koniecznie kable, izolacje.
Ja miałem upalone izolacje od potenjometru przepustnicy, meczylem sie pol roku...szarpal i nawet gasl.
Znalazlem, obkleilem tasma i juz nic nie szarpie, nic nie gasnie.
Warto tez sprawdzic droznosc odpowietrzenia korbowodów.
  
 
OK. Bylem w ASO.

Na komputerze wyszlo, ze sonda lambda zle dziala, wlozyl mi na probe nowke i odczyty sie poprawily, zawartosc CO w spalinach spadla z 5,6% na 0,7%.

Dalej - scisniety wezyk od odpowietrzenia skrzyni korbowej - jest do wymiany, ale...
Jak jechalem do ASO (z sochaczewa do lodzi) auto na benzynie juz normalnie dzialalo, jak na zlosc. Tzn ciagle jest dziura zanim wejdzie na obroty, ale juz nie ma kangura.
A ze 2 dni wczesniej jak juz pisalem, przeczyscilem wtyczki od przeplywki, VSSa, sondy i potencjometru przepustnicy.
Narazie juz 3 dzien i auto na benzynie dziala mimo iz nic nie zrobilem.
Aha - Biedrona - przeplywka faktycznie dziala, i sadze, ze moja poprzednia tez, dlatego wystawie ja na sprzedaz.
Wiec czeka mnie wymiana rurki (odcinek co idzie do kolektora) i niebawem sondy. A i dowiedzialem sie, ze odlaczony komputer od gazu nienajlepiej wplywa na sonde. A ja mam odlaczony (wogole moja instalacja to o kand dupska potluc, ale takiego essa kupilem). Czyli to narazie wszystko, ciesze sie ze juz w miare dziala, i ze wiem co smierdzialo.
Dodatkowo naprawilem sobie nieodbijajace kierunki i usunalem problem niechcacej zamykac sie szyby kierowcy (elektrycznej).

Pozdro i dzieki za sugestie i porady.
  
 
A nie mówiłem o rurce...
  
 
Cytat:
2006-10-25 21:52:50, Kielek pisze:
A nie mówiłem o rurce...


Nie martw sie.
Zawsze tak jest, że mówisz, tłumaczysz itp. a to wszystko jak grochem o sciane.
  
 
To nie odłączony komputer od gazu "nie najlepiej wpływa na sąde" tylko w takim układzie lambda wogóle nie jest podłaczona do układu komputera od benzyny. Komputer od gazu wpina się w SZEREG z sondą lambda i odpięcie go powoduje przerwę w obwodzie. Jeśli nie korzystasz z kompa od gazu musisz zewrzeć odpowiednie piny we wtyczce aby zamknąć obwód lambdy.
Pzdr.