Wizyta w małym miasteczku w szwabii

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
od tygodnia siędzę w tym miasteczku na szkoleniu w firmie Telenot zajmującej się produkcją systemów alarmowych. Przez okno sali szkoleniowej zobaczyłem w sąsiednim budynku jakieś stare motockle. Po rozmowie z gościem prowadzącym szkolenie okazało się że właściciel tej firmy ma małe prywatne muzeum. Niestety otwiera je dla publiczności raz w roku. Po małych negocjacjach udało mi się wejść do środka.


i oto mała relacja:


piękny mercedes w idealnym stanie jak z fabryki.




piekny gokart śmigający w pucharze boscha z napędęm elektrycznym. oczywiście sprawny





piękny opel blitz gotowy do jazdy




piękny citroen.




piękne toppolino. pierwsze auto rodziców właściciela muzeum






ifa czeka na renowację






prócz tego sporo ciągników i maszyn budowlanych jak ciągnik lamorgini lub lanzbuldog, całe piętro nad garażem pełne starych motocykli, starych ale pieknych odbiorników radiowych, pełne wyposażenie warszatu mechanicznego napędzane centralnym wałkiem ( tokarki, frezarki, wiertarki, prasy cierne), stare instrumenty muzyczne, maszyny do piasnia, maszyny liczące, kasy. zwiedzanie całości zajeło mi około 3 godzin. szkoda że nie miałem aparatu. tylko ten w komórce.
  
 
Witam
To co pokazałes jest piękne.Pasjonaci nie wymarli i dobrze.
takie autka trzeba podziwiac podobnie jak ich właścicieli.
pozdro
leszek
  
 
Kurcze niemcy mają chyba niesamowicie dużo takich prywatnych zbiorów i pozytywnego swira na tym punkcie . Ja byłem w lipcu na szkoleniu w Esslingen w mojej firmie i w salach szkoleniowych jako dekoracje są poustawiane również stare autka. A oprócz tego do pracy przyejżdzają klasykami type jaguar e type, porsche911( stare)i innymi pięknymi autami z lat siedemdziesiątych Mój bezpośredni opiekun z centrali jeździ na codzień mercedesem z 1973 roku( tzw puchatek)oprócz tego ma chyba kilka innych mercedesów. Ale jak pokazałem mu zdjęcia 2103 - powiedział,żebym przyjechał na coroczną imprezę jaką organizują sobie pod sztuttgartem dla pracowników jeżdzących starymi autami. Mówi do mnie tak-mamy tu całaa furę mercedesów, porsche, jaguarów itp. ale takiej łady nikt nie ma
I co ja teraz zrobię - ładzia na fotkach wygląda duuuuużo lepiej niż w rzeczywistości chyba czeka mnie fura roboty
Paweł
  
 
w zeszlym roku bylem w austri. w miasteczku narciarskim kaprun, w jednym z pensjonatow jego wlasciciel zorganizowal sobie takie wlasnie muzeum starych aut i roznego rodzaju pojazdow... ma tego dosyc sporo, po kolei je odrestaurowuje... super sprawa.
  
 
też byłem w kaprun. kilka razy odwiedzałem zeel am see i kaprun.


teraz jestem znów w polsce ale w weeken jadę na 3 tygodnie znów. będę siedzał w miejscowości aalen kawałek na norymbergą. nie prauję ale się uczę. szkolenia. tak sporo ladnych klasyków śmiga po niemieskich drogach. a z ladzianek to widuję w aalen ladę nivę.