Ciekawa Przypadłość Tylniego Zawieszenia - Omega A

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
W związku z tym iż poczytac mozna wiele tematów odnosnie tylniego zawieszenia, usterek itp. napiszę i ja dla potomnych bo takiego przypadku nie opisano.

..Od kiedy kupilem Omege dało sie slyszec w tylnim zawieszeniu gluche stukanie. Nie przeszkadzało mi to zbytnio ponieważ slyszalne bylo tylko na dołkach i nie bylo dokuczliwe. Jednak z czasem zaczelo mnie to wkurzać. Nadeszla pora na diazgnoze i usuniecie usterki, a w zwiazku z tym iz omega ma przejechane ponad 215tyś km postanowilem dokładnie zbadać stan zawieszenia. Na 1 ogien pojechałem na stacje kontroli pojazdów gdzie nie wykryto o dziw nic, mimo ze wiedziałem ze jedna z poduszek tylniej belki zostala zerwana i typowo tłukła.. Specjalisci sprawdzili zawieszenie ustawili po rabacie zbieznosc - wyjechałem - i zaczeło sciagać - wiec powrociłem z reklamacja.. Poskutkowała ..Dalej idąc - w zaprzyjaznionym zakladzie z zaprzyjaznionym mechanikiem stwierdzilismy do wymiany:
- wew. koncówki drązków kierowniczych
- podpora wału
- poduszki tylniej belki
Wymienilismy wszystko eliminując tym samym wszelakie luzy - i efekt taki - typowe odgłosy uszkodzonej podpory i poduszek ZARZEGNANE, ale stuki z zawieszeniu tylnim na dołkach jak były tak są.. Przy okazji remontu mieszkania, zapakowałem ponad 300kg do bagaznika i na tylnia kanape i tu moje zdziwienie kiedy na dołkach gdzie zawsze słychać sie dało stuki - STUKANIA NIE BYŁO.. Poszedłem ta droga dalej - łaczniki stabilizatora tylniego zawieszenia - lux, wiec pozostało sprawdzic amorki - sa to jakies NO NAME a ich sprawnośc 55% i 49%..

..Odgłos mozna porównać do metalowego przedniotu udeżającego swobodnie o blache kiedy zostaje wprawiony w drgania.. Ciekaw teraz jestem czy po wymianie amortyzatorów - usterka zostanie wyeliminowana, o czym Was poinformuje jak tylko wymienie amorki..


[ wiadomość edytowana przez: AndrzejMT dnia 2006-11-07 09:48:34 ]
  
 
a czysprawdziłes poduszkę mostu ona czasami jak juz ledwo zyje tez daje stuki na dziurach most uderza wtedy o nadwozie.
pozdr
  
 
..Poduszka mostu jest lux - trzyma sztywno.. Pokusiłem sie nawet o wymiane wszystkich gum trzymajacych układ wydechowy
  
 
Witam!
Dolaczam sie do poscika bo mam ten sam problem!Jak wpadne w jakas wieksza dziure to slychac z prawej strony z tylu taki gluche uderzenie!Dobralem sie do poduszki z tej strony i okazalo sie ze jest dobra!Bylem na przegladzie i amorki jak na razie sa jeszcze dobre!Reszta gum z tylu tez jest dobra!
Normalnie nie wiem juz gdzie tego szukac!Jak odstawie kluske do blacharza to wtedy tez zabiore sie na powaznie za to cholerne stukanie!
Pozdrawiam Tomek!
  
 
Cytat:
2006-11-07 09:43:27, AndrzejMT pisze:
Ciekaw teraz jestem czy po wymianie amortyzatorów - usterka zostanie wyeliminowana, o czym Was poinformuje jak tylko wymienie amorki..


czyli wszyscy walczą z podobnymi "drobiazgami".
grzebiąc w "archiwum" i przechodząc podobną drogę mogę stwierdzić, że u mnie podmianka amortyzatorów na inne (używane) nie zakończyła tematu. Różnica względem Twojej sytuacji taka, że stuka mi tylko na b.dużych dziurach lub w czasie jazdy w 3-4 osoby. A że zazwyczaj śmigam sam (waga! ), to na razie odpuściłem
  
 
..No to witam w klubie

..Sluchajcie - wpadłem na jeszcze jeden pomysł - stabilizator jest podparty na gumie:


..O tym zapomniałem.. A moze Wy sprawdzaliscie?


[ wiadomość edytowana przez: AndrzejMT dnia 2006-11-07 15:04:43 ]
  
 
to zdjęcie to guma z przedniego stabilizatora. a propos ma może ktoś pomysł jak odkręcić śruby trzymające jarzma tego stabilizatora? ktoś przede mną tez próbował i udało mu się zrobić z łba śruby ładne okrągłe łebki...
  
 
..Poprawiłem linka
  
 
Zeby wymienic te gumy to najprawdopodobniej musisz opuscic cala zawieche w dol!Z tego co widzialem to nie ma tam za duzo miejsca! U mnie cale szczescie jak na razie widze ze sa wporzo!Nie ma na nich zadnego luzu!
Mam nadzieje ze uda nam sie wspolnie wyeliminowac to stukadelko!!
  
 
to i ja sie podlacze do tematu amortyzatorow.
Dzis bylem na wymianie opon na zimowe, w koncu UG7 zakupilem bo akurat nie mieli Nokiankow Wczesniej pisalem ze kierownica mi lata przy roznych predkosciach i powyzej 120km/h w roznych przedzialach bylo czuc ewidetnie drgania gora dol. Po wymianie oponek problem zniknal i kurde sie zdolowalem, bo gosc w serwisie powiedzial, ze oponki letnie (pierwszy sezon, Firestone, noweczki) sa wyzabkowane Powiedzial ze najprawdopodobniej 98% to amortyzatory sa padniete (robilem jakies 6miesiecy temu badania skutecznosc 55% przod, 60% tyl, amorki oryginalne, przejechane 214kkm). Pytalem sie o inne podzespoly takie jak np. felgi, ze to moze przez nie jak sa walniete, ale gosc to wykluczyl i obstawia amorki. Przod jest bardziej wyzabkowany niz tyl. Wymiana to lekko ponad 1000 PLN i teraz juz sam nie wiem, bo jak ma mi to niszczyc opony, to to jest znacznie wiecej niz sama wymiana, ale wole miec pewnosc, bo z mechanikami to roznie bywa. Poradzcie co mam zrobic, jestem zdolowany
Tylnie amorki mi tez stukaja, ale tez zauwazylem ze jak sie samochod rozjedzie (po paru kilometrach) to stukanie jest znacznie slabsze.
Jesli musze wymienic amory, to moze znacie jakis dobry warsztat w Wawie co by to zrobil i jednoczesnie ustawil zbieznosc i geometrie, bo to takze przyda sie zrobic po wymianie.

z gory dzieki za odpowiedzi
  
 
..tez mi sie tak wydaje.. W kazdym badz razie sprubuje podjechac na wytrzasarke i moze mnie wpuszcza pod auto, a jak sie juz konkretnie zagotuje to wsiade do bagaznika i kaze sie wozic po dolach
  
 
a weź przyłóż ręke do górnego mocowania amortyzatora tylniego i czy tam nie bedzie czuć stuków.
  
 
..Własnie wróciłem z garażu, bo mnie tak temat dreczył ze postanowiłem go rozwiązać... Sprawdzałem wszystko co sie dało, poczawszy od zawieszenia a skonczywszy na mocowaniu oparć, klapy bagaznika, amortyzatorów, dosłownie wszystko co tylko sie dało..

.. Wielkie bedzie Wasze zdziwienie, bo byc moze przyczyna ta sama - oby , czego Wam zyczę..
..Mianowicie - nie wiem jak u Was ale u mnie 1/3 bagaznika zajmuje 80 litrowa butla LPG zamontowana w poprzek..

..Butla obsadzona jest na prostokątnej ramie, przykreconej sztywno do podłogi auta.. Na ramie sa 4 gumowe, ze tak nazwe "odboje" a ktorych lezy butla. Aby butla sie nie przesuwala - przymocowana jest do ramy 2 obejmami, no i tu tkwił u mnie cały problem.. Kiedy poruszyłem butlą usłyszałem to co mnie juz tak dlugo wkurzało.. Co dziwne - dociągniecie obejm jeszcze tylko spotegowalo efekt.. Poluzowałem i cisza .. Ale zeby nie bylo zbyt wiele swobody, odkreciłem obie obejmy, pod kazda z nich na całej dlugosci powierzchni styku z butla podłozyłem mikrogume, a pod kazda z srub dałem po 2 podkladki miedzy ktorymi rowniez znalazala uszczelka amortyzujaca z mikrogumy.. Podociagałem nakrętki i w droge.. Jezdziłem, jezdziłem, i stukania nie stwierdziłem..



..Powiem Wam szczerze ze skłonny juz byłem kupować nowe amortyzatory i dobierac sie do stabilizatora, i ciesze sie ze przyczyna tak tajamniczych odgłosów byla butla..

..A jak u Was? Macie LPG i tak samo umieszczone butle?

[ wiadomość edytowana przez: AndrzejMT dnia 2006-11-07 23:43:44 ]
  
 
Cytat:
2006-11-07 15:52:24, fatboy82 pisze:
to i ja sie podlacze do tematu amortyzatorow. Dzis bylem na wymianie opon na zimowe, w koncu UG7 zakupilem bo akurat nie mieli Nokiankow Wczesniej pisalem ze kierownica mi lata przy roznych predkosciach i powyzej 120km/h w roznych przedzialach bylo czuc ewidetnie drgania gora dol. Po wymianie oponek problem zniknal i kurde sie zdolowalem, bo gosc w serwisie powiedzial, ze oponki letnie (pierwszy sezon, Firestone, noweczki) sa wyzabkowane Powiedzial ze najprawdopodobniej 98% to amortyzatory sa padniete (robilem jakies 6miesiecy temu badania skutecznosc 55% przod, 60% tyl, amorki oryginalne, przejechane 214kkm). Pytalem sie o inne podzespoly takie jak np. felgi, ze to moze przez nie jak sa walniete, ale gosc to wykluczyl i obstawia amorki. Przod jest bardziej wyzabkowany niz tyl. Wymiana to lekko ponad 1000 PLN i teraz juz sam nie wiem, bo jak ma mi to niszczyc opony, to to jest znacznie wiecej niz sama wymiana, ale wole miec pewnosc, bo z mechanikami to roznie bywa. Poradzcie co mam zrobic, jestem zdolowany Tylnie amorki mi tez stukaja, ale tez zauwazylem ze jak sie samochod rozjedzie (po paru kilometrach) to stukanie jest znacznie slabsze. Jesli musze wymienic amory, to moze znacie jakis dobry warsztat w Wawie co by to zrobil i jednoczesnie ustawil zbieznosc i geometrie, bo to takze przyda sie zrobic po wymianie. z gory dzieki za odpowiedzi



tal sie przypatrzylem oponkom i nie widze na nich jakiegos wielkiego zabkowania, gosciowi sie chyba zdawalo, ze jest az tak duze. Po rozmowie z ojcem wyszlo, ze przy miekkim zawieszeniu delikatne zabkowanie moze byc i zawsze po 2-3 sezonach opony je mialy i odradza mi wymiane amorow.
Jednak nadal jakos nie jestem do czegokolwiek przekonany, zwlaszcza te drgania gora dol kierownicy (osobiscie sie w ogole dziwie ze cos takiego dzieje sie na kierownicy) wystepuja. Moze to po prostu fele sa walniete, pomimo ze daja sie wywazyc albo opony same. Sam nie wiem co myslec, jakie jest Wasze zdanie.

PS.
Szukalem w wyszukiwarce, ale nie znalazlem jakis jednoznacznej odpowiedzi na moje zagwostki.
  
 
Cytat:
2006-11-08 02:49:53, fatboy82 pisze:
Moze to po prostu fele sa walniete, pomimo ze daja sie wywazyc albo opony same. Sam nie wiem co myslec, jakie jest Wasze zdanie.


Z oponą w ręku to może być nieproste (niemożliwe?), ale sprawdź bicie boczne opony. Możesz mieć krzywy bark, po prostu wada fabryczna egzemplarza. Przy odrobinie uporu i posiadając dowód zakupu można to skutecznie wyreklamować nawet po roku.

pozdr, Robert
  
 
Cytat:
2006-11-08 09:31:03, Nixon pisze:
Z oponą w ręku to może być nieproste (niemożliwe?), ale sprawdź bicie boczne opony. Możesz mieć krzywy bark, po prostu wada fabryczna egzemplarza. Przy odrobinie uporu i posiadając dowód zakupu można to skutecznie wyreklamować nawet po roku. pozdr, Robert


Też stawiałbym na wadę fabryczną opony i jej "jajowatość", ciężko to stwierdzić jak jest ściągnięta, ale jak jest założona na podniesiony samochód wystarczy ją rozkulać i od razu widać, miałem tak samo, przy 110 km/h trzęsło kierownicą jak oszalałe
  
 
oponka nie jest sciagnieta, bo jest caly czas na feldze Na zime mam stalowki Niestety na ta wiosne zalozylem nowe fele (uzywane) i nowe opony (nowki). Stad moje dylematy nie wiem co obstawiac.
A jakies badania sa w stanie stwierdzic co jest wadliwe. Jesli opony to od razu reklamuje, jak felgi to sie naprostuje
  
 
..no i z tematu topicu zeszlo na opony
  
 
odwieczna ewolucja tematow
  
 
tak jeszcze dodam odnosnie oponek:
przy 40km/h makabrycznie, ale na maksa makabrycznie halasowaly. Sadzilem ze to most tak halasuje, bo juz lubi halasowac jak sie odpuszcza gaz, ale kurka jak zalozylem zimowki, to jaka teraz cisza
Juz wyslalem reklamacje, zobaczymy co dalej