MotoNews.pl
  

Diesel ciężko zapala

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!

Mam Escorta 1,8D z 1993r. Nigdy nie zapalał od "tyku", ale jakoś się do tego przyzwyczaiłem i nie przeszkadzało mi, że trzeba go było troche dłużej pokręcić. Gdy temperatura jest wyższa np. 5-10 stopni to nie ma problemu. Gorzej, gdy ostatnio temperatura w nocy spadła poniżej zera. Rano musiałem go sporo kręcić. Próbował zaskoczyć, ale gasł. Gdy już silnik po raz pierwszy załapał to pochodził kilka sekund i też zgasł. Dym z rury leciał wtedy czarny, tak, jakby ropa nie była dostatecznie nagrzana. Co może być tego przyczyną?
Czy to może być wina świec żarowych? Może wtryski?
Dodam jeszcze, że kontrolka od świec żarowych gaśnie normalnie po kilku sekundach od przekręcenia stacyjki.
  
 
Po pierwszenie patrz na kontrolke swiec zarowych tylko czekaj na klikniecie przekaznika swiec (u mnie np kontrolka gasnie szybciej a swiece sa nie rozgrzane jeszcze) ... po 2 ... jesli sa niskie temp. rozgrzej swiece raz pozniej z 4-5 sek. krec silnikiem jesli nie pojdzie to wylacz zaplon jeszcze raz nagrzej swiece i krec. inaczej rozbabrasz akumulator i i tak nie ruszysz. Z tych objawow wynika ze albo masz za slaby/niepelnosprawny akumulator, albo swiece nie grzeja na wszystkich cylindrach, albo nie masz cisnienia na wszystkich garach. jednak poczatkowo sprawdzilbym ta metode ktora opisalem wczesniej
  
 
Ja zapalam w swoim dieslu z 94 roku tak:
zapalam zapłon czekam na klikniecie
(10sek. muszę czekać, już to opcykałem,nawet nie słucham a odliczam, ale u ciebie może być nawet 15 sek, albo mniej niż 10)
po kliknieciu wyłączam zapłon i jeszcze raz przekrecam stacyjke
czekam na kliknięcie i dopiero jak usłysze...
wtedy zapalam
i ruszam w drogę
Ale naładuj akumulatorm, bo jak tak kręcisz to z pewnością nie jest mu łatwo