Silnik nie chce zapalić (C26NE+LPG)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
silnik dopuki działał pracował idealnie - równo, cicho i spokojnie w pełnym zakresie obrotów, spalanie było w normie (były jednak problemy z samym rozruchem - im zimniej na dworze tym gorzej, aż do ostatnich mrozów kiedy to powiedział stanowcze NIE i do dziś nie chce odpalić)

przeszukałem wieledziesiąt postów o podobnej tematyce i jedyne co mi podpasowało to: problemy z silnikiem krokowym, oraz dodanie do paliwa środka do czyszczenia układów wtryskowych

Dzięki pomocy kolegi Grande udało mi się scholować auto do elektryka (jeszcze raz wielkie dzięki!!)

Niestety ten po pełnych 2 dniach grzebania przy samochodzie rozkłada ręce... do ręki poszedł też spinacz (wyskakuje błąd 31(na niepracującym silniku)), świece są nowe (stare dosyć mocno zużyte, ale wszystkie w kolorze jasnobeżowym), pompa działa, paliwo dostaje się do cylindrów, iskra na świecach jest, akumulator nowy, przewody, kopułka i palec prawie nowe, a silnik nie odpala, rozrusznik kręci jak trzeba ale silnik nawet nie probuje załapać choćby na ułamek sekundy, przy okazji została sprawdzona kompresja - jest OK

czy Wy macie jakieś typy co mogło paść (oczywiście poza tym, że to wszystko przez LPG)??

dodam że przeszukałem wieledziesiąt postów o podobnej tematyce i jedyne co mi podpasowało to: problemy z silnikiem krokowym, oraz dodanie do paliwa środka do czyszczenia układów wtryskowych (to akurat nie zadziała bo silnik nie chce pracować)
  
 
Krzysiek A rozrząd może coś tu, może iskra jest ale nie w tym momencie co ma być. A z gazu też nie odpala w awaryjnym jeśli masz.
  
 
Zimno - wilgoć - ECU śpi może, albo odszedł w zaświaty, albo oślepł bo mu woda czujki wszelkie odcieła?


[ wiadomość edytowana przez: Solltys dnia 2006-11-07 20:50:08 ]
  
 
Cytat:
Krzysiek A rozrząd może coś tu, może iskra jest ale nie w tym momencie co ma być. A z gazu też nie odpala w awaryjnym jeśli masz



silnik pracował aksamitnie idealnie - problem jest tylko z rozruchem więc rozrąd raczej odpada, z wymuszonego gazu jest dokładnie tak samo

Cytat:
Zimno - wilgoć - ECU śpi może, albo odszedł w zaświaty, albo oślepł bo mu woda czujki wszelkie odcieła?



ale jak to sprawdzić??


czy jest możliwe że po wielu próbach odpalenia silnika wszystko jest zalane benzyną i nawet jeśli elektryk usunął potencjalną usterkę to i tak nie da się uruchomić silnika???
  
 
Cytat:
2006-11-07 21:25:33, Krzysiu1981 pisze:
ale jak to sprawdzić?? czy jest możliwe że po wielu próbach odpalenia silnika wszystko jest zalane benzyną i nawet jeśli elektryk usunął potencjalną usterkę to i tak nie da się uruchomić silnika???



po godzinie ( a moze wczesniej kazdy zalany silnik da sie uruchomic)

Jezeli jest iskra, benzyna i kompresja to zostaje tylko "zgrac" iskre z benzyna moze byc rozrzad albo motronic ( ja stawiam na motronic)


nie znam sie na tym silniku ale czy jest taka fizyczna mozliwosc ze ktorys zawor zostaje caly czas twarty?
  
 
Cytat:
2006-11-07 21:49:18, disel pisze:
Jezeli jest ..... kompresja ........... nie znam sie na tym silniku ale czy jest taka fizyczna mozliwosc ze ktorys zawor zostaje caly czas twarty?


Sam sobie zaprzeczasz. jesli jest kompresja to zaden zawor nie jest podparty
  
 
Cytat:
Jezeli jest iskra, benzyna i kompresja to zostaje tylko "zgrac" iskre z benzyna moze byc rozrzad albo motronic ( ja stawiam na motronic)



w poprzednim samochodzie w silniku C20NE po wymianie paska rozrządu okazało się że jest przestawiony o 4-5 ząbków!!!! silnik dało się uruchomić bez większych problemów, tylko strasznie po uruchomieniu się telepał....

Cytat:
( ja stawiam na motronic)



a co to znaczy?? że zepsuty, rozregulowany, czy zamulały?? i jak to się ma do tego, że silnik jak już pracował to nie było kompletnie nic niepokojącego (tylko raz po odpaleniu (temp ujemna) przez chwilę chodził jakby nie na wszystkich cylindrach, po tej chwili ~1 minuta, pracował znów idealnie)
  
 
Cytat:
2006-11-07 22:04:54, SENATOR pisze:
Sam sobie zaprzeczasz. jesli jest kompresja to zaden zawor nie jest podparty



połączyles 2 czesci mojej wypowiedzi
W pierwszej czesci zakladam ze JEST kompresja
W drugiej czesci mojego posta to tylko pytanie do bardziej obcykanych
  
 
No pomysl skoro wykazano istnienie kompresji to pytanie o podparcie niema sensu istnienia.I tak jesli chcesz wiedziec w tym silniku mozna podeprzec zawory
  
 
może "ekstremalnie" padnięty czujnik temperatury i silnik jest zalewany paliwem?
tylko wtedy powinno się dać odpalić na gazie...
  
 
Cytat:
2006-11-07 22:27:34, SENATOR pisze:
No pomysl skoro wykazano istnienie kompresji to pytanie o podparcie niema sensu istnienia.I tak jesli chcesz wiedziec w tym silniku mozna podeprzec zawory



teraz doczytalem w pierwszym poscie Krzysia ze kompresja sprawdzona

a myslalem ze nikt nie sprawdzal tylko tak sobie zalozylismy ze jest
  
 
Może to najbardziej "niefachowa" z porad ale skoro masz tam u siebie taki mróz - nie chodzi na benzynie / gazie to z tym drugim problem moze byc taki, że parownik jest zimny, wpada do niego lodowaty gaz i wszystko zamarza. Sprobuj zagotwać czajnik (zatankuj do pelna ), biegnij do autka i zalej calą gorącą wodą parownik. Wsiadaj do auta i zobacz co się dzieje na gazie.
Pozdrawiam i powodzenia.
Ps. Jeśli jest iskra to może rzeczywiście coś nie tak z zapłonem - warto się temu przyjrzeć, ale o tym już pisali..
  
 
Sprawdź czy jest iskra, to możesz łatwo sprawdzić i jak będzie to wyeliminujesz cały układ zapłonowy. Kiedyś kolega miał podobny problem w reno i winna sie okazała cewka.

Żeby wykluczyć czujnik temperatury to go odłącz i spróbuj odpalić.

pozdrawiam

  
 
..Słuchaj a sprawdzałes centralke od LPG (tam gdzie masz przelacznik "PB - Auto - LPG" ) ??

..Jesli jest uszkodzona - silnik bedzie krecił ale nie odpali..
..To samo zdarzylo mi sie z miesiąc temu, z tym ze ja z nieuwagi, uderzylem kolanem wykonujac akrobacje na fotelu (Mam zone i dziecko, wiec to nie to co myslicie ) o centralke urywajac jedna z nozek przelacznika, co w efekcie spowodowalo ze nie moglem uruchomic silnika.. Zlutowałem i jest lux..

..Jaka masz instalacje? Sprawdz lub podmien centralke i zobacz co sie bedzie działo..
  
 
U mnie rowniez wystepuje problem z odpalaniem tzn. silnik musi pokrecic conajmniej z 5 sekund i dopiero zalapuje. Na gazie nie da rady odpalic bo jest zazimno.
  
 
Cytat:
2006-11-08 00:32:41, darek_1 pisze:
Na gazie nie da rady odpalic bo jest zazimno.


Dla gazu nie ma czegoś takiego - "nie zapalę bo jest za zimno". Za zimno to może być później dla parownika i jego membran.
Chcesz z gazu zapalić to wyłącz wszelkie "auto przełączniki LPG"
  
 
no i niestety elektryk poległ........

ponieważ jest to typowy elektryk co się tyka tylko alternatora i rozrusznika (jak zacząłem sprawdzać błedy "spinaczem" to popatrzył na mnie jak na czarownika) to jutro uderzam jeszcze do warszatatu specjalizującego się w elektronice samochodowej i układach wtryskowych i zobaczymy co dalej....


  
 
Krzysiu tak sobie czytam i czytam.
Nie sądze iz te układy wtrysku cos pomogą bo ilekroć w aucie
pojawiają się czary mary to te auta mają instalki gazowe.
Ja bym tu szukął przyczyny.
  
 
hm, z gazem może być dobry trop - zakręć zawór na butli, może nie może odpalić bo równocześnie "chodzi" na gazie i benzynie?
  
 
Cytat:
hm, z gazem może być dobry trop - zakręć zawór na butli, może nie może odpalić bo równocześnie "chodzi" na gazie i benzynie?



zdejmowałem przewód z elektrozaworu przy parowniku - czy to nie wychodzi na to samo co zakręcić kurek przy butli??