Zacznę tradycyjnie

Zaczne tradycyjnie czyli obligatoryjnie, że przejrzałem wyszukiwarkę. Po tym wstepie obowiązkowym przyznam się jednak bez bicia, że gdzieś już to było ale po prostu znaleźć w wyszukiwarce nie moge choć miotam się po niej jak magazynier po Biedronce.
Otóż CUŚ zauwazyłem. Nie jest to problem ale wolę spytać brać kluskową. Problem dotyczy benzyny bo o gazie nie będe pisał by Was i się nie dołowac. Kluska na benie chodzi elegancko ale zauważyłem, że ma przypadłośc SKRĘTU w LEWO. Czasami przy powolnym skręcaniu w lewo, zawracaniu, wjeżdżaniu wolniutko na parking po prostu gaśnie! Nie mam falowania obrotów na benie, krokowy przeczyszczony jak emerytka po gasstopie a tu takie faux pass ze strony kluski. Kabel jakiś, czujnik?
Cóż może za to odpowiadac?

Otóż nie - nie ma innych ułomności z przodu ani wizualnych ani dzwiękowych po za trzeszczącym zawieszeniem z którego już niewiele zostało.

Gdyby przez wspomaganie to gasłoby za kazdym razem a nie sporadycznie

A ja mam pytanko odnośnie masy... Czasmi może poluzować się masa przy łączniu z budą auta i wtedy przy przechylaniu może nie być połączenia i mogą być problemy.... Sprzawdź... Ja miałem w Omie A coś takiego (poluzowaną masę) i co jakiś czas się check engine pojawial...
Może się mylę co do podpowiedzi, a może nie?
Pozdrawiam

Gdyby masa szwankowała to inne odbiorniki prądu dałyby znac o sobie - jęczace radio, migające kontrolki lub skwierczące CB