I weź zostaw samochód....

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Historia z serii: zwracamy uwage na to gdzie oddajemy auto na wymiane gum przed zima!

Pan na początku filmu jest mechanikiem w Szczecinie, do którego ktoś przywiózł auto w celu zmiany opon. Główny bohater postanowił zedrzeć opony, skoro właściciel chciał je wyrzucić i dobrał się do beemki.
Skutek - sami zobaczcie!

Zmiana opon
  
 
Ja pierd... No to brak slow takim debilem to chyba trza sie urodzic bo zostac niebardzo.A wez potem od takiego jelopa wyciagnij odszkodowanie.A mi sie dziwia jak ktos mowi mi mechanik czy serwis a ja na to nigdy do partaczy.
  
 
jednak można mieć przysłowiowe gówno w głowie
  
 
żenada...
  
 
warto to zobaczyc do końca...............
  
 
dlatego zawsze zostaje przy samochodzie jak mi go robia... Na miejscu wlasciciela BMWuchy pozabijalbym wszystkich jak psy... Samochod stanala w plomieniach a gosc zamiast przynajmniej wylaczyc silnik, to jeszcze dodawal do pieca i gazowal az do odciecia zaplonu :/ powystrzelac kretynow jak psy (bez urazy dla psow)
kamerzysta "zamknij mache niech sie zdusi" no ja pierd....

no comment
  
 
Z napisów końcowych wynika że "Dzidek" zamęczył swoje własne (a nie klienta) "prawie jak M5"

Szczecinowi gratulujemy Dzidka...

[ wiadomość edytowana przez: Immo dnia 2006-10-24 18:26:29 ]
 
 
debil , kretyn no brak słow na opisanie tego popier.....ca. masz racje.... giwera i na odstrzal tego pajaca.


tak zdecydowanie gratulujemy

[ wiadomość edytowana przez: sztomber dnia 2006-10-24 18:22:16 ]
  
 
ch..j z autem, ale to się działo na drodze publicznej
 
 
E... a mnie się podoba to sie jakoś teraz nazywa... jacky czy jakoś tak. Bmw było do dupy bo szpera słaba (lub jej brak), silnik 3.5 (535) z naklejkami m-power to się spaliło ot co. Zresztą co się martwicie autem? Bmw i kierowca pasowali do siebie. Myślicie żeby M5 tak upalał?
  
 
Panowie żenuła!!
Pomyśleć, że to blisko serwisu Audi/Volkswagen i izby wytrzeźwień...
Ja tylko się zastanawiam, jakim trzeba być idiotą, żeby to zrobić... No ale i tacy się zdarzają...
A to chyba jackass się zwie Piotrze ... Jakie by to auto nie było, szkoda go...
Pozdrawiam
  
 
ano faktycznie swoje i tak debil do odstrzalu jak dla mnie. Chodzili tam ludzie, jezdzily samochody, domy blisko. Szkoda ze policja sie tam nie zjawila.
Samochodu jak dla mnie szkoda, silniczek fajny byl....

Cytat:
Szczecinowi gratulujemy Dzidka...



  
 
najlepsze bylo jak trawą próbował gasić
  
 
Cytat:
najlepsze bylo jak trawą próbował gasić

on nie gasil on dobijał.
  
 
Cytat:
2006-10-24 18:15:09, fatboy82 pisze:
.... kamerzysta "zamknij mache niech sie zdusi" no ja pierd.... no comment



Poniekąd miał rację Z tym, że należało sikać gaśnicą pod ledwo uchyloną maskę.

Gość niezłą dostał nauczkę.Dobrze, że nikomu nic się nie stało. Za drugim razem na pewno nie będzie palił gumy przez 8 minut non stop
  
 
Hmm... a mi sie wydaje ze to byla jego fura, skad wiesz ze ktos mu ja zostawil ??
Koles i tak jest mega idota, ale wiesz jezeli to byla jego fura to jego sprawa co z nia robi.
Szpera byla ale bardzo slaba tylko jak upalal w miejscu to trzymala.
Ciekawe ze nawet z tylu sie zderzak palil od wydechu niezla temp. musiala byc no i dziwne ze komputer nie wylaczyl silnika jak kat sie przegrzal, bo winien albo wylaczyc silnik albo zdusic do maks 3tyś.obr.
Pozdro
  
 
Cytat:
2006-10-24 20:52:48, szefer pisze:
....no i dziwne ze komputer nie wylaczyl silnika jak kat sie przegrzal, bo winien albo wylaczyc silnik albo zdusic do maks 3tyś.obr. Pozdro



To BeeMWe ma komputer
  
 
A nie ma ??

Mialem taka miec albo Omege i miala komputer ktory wszystko wskazywal.

[ wiadomość edytowana przez: szefer dnia 2006-10-24 21:18:23 ]
  
 
Ten gosc to jakis niedorozwoj, prawdziwy debil umyslowo chory.
Jak mozna tak zakatowac takie auto ???? i po co debil jeszcze dawal gaz do dechy tak ze odcinalo zaplon jak sie juz palila ????
Szkoda patrzec na to bo autko bylo OK@
Mysle ze to jest jednak jego auto, pewnie sie czyms nacpal, bo to nie jest normalne.

No coment, Top Gear i ich katowanie starych aut to luzik w porownaniu z tym.
Pozdro
  
 
Brak słów.
Dosłownie bez ruchu patrzyłem na tego imbecyla.
Jeżeli to był samochód klienta to na jego miejscu bym zamknąłbym zjeba (mechanika) w bagażniku jego własnego wozu i palił gumy doprowadzając do efektu końcowego.
Oczywiście nie wypuszczając gościa z kufra.

Jeżeli natomiast to jego auto, to zabiłbym za zniewagę marki i pojazdu motorowego w ogóle.

Ale to, że robił to na publicznej drodze, gdzie jak widizelismy ruch był niemały, gdzie byli piesi, gdzie znajdowały się budynki mieszkalne - to jest skurwysynizm w czystej postaci.