Zaginięci policjanci

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dziś rano znaleziono zaginionego Poloneza-prawdopodobnie z ciałami policjantów.Auto było w zbiorniku wodnym przy drodze w Jagodnym.
  
 
wypompować? nonsens

Cytat:
Policja odnalazła samochód, którym jechało dwoje policjantów, zaginionych w sobotę w nocy. Samochód leży na dnie rozlewiska rzeki Kostrzyń, tuż przy trasie Mińsk Mazowiecki- Siedlce. Wiele wskazuje, że doszło do tragicznego wypadku - powiedział komendant główny policji Marek Bieńkowski.

Na razie nie wiadomo, czy ktoś znajduje się w samochodzie. Trwa akcja policyjna, na miejscu są bliscy zaginionej policjantki i komendant główny policji Marek Bieńkowski.


REKLAMA Czytaj dalej



Przed południem policjanci wydobyli z rozlewiska rzeki Kostrzyń, tuż przy drodze, tablicę rejestracyjną samochodu, którym jechali funkcjonariusze.

Płetwonurek, który zszedł pod wodę, musiał odkręcić tablicę ze względu na małą widoczność. Samochód leży dachem na dnie zbiornika, znajdującego się o dwa metry od drogi. Straż pożarna ma wypompować wodę ze zbiornika. Dopiero wtedy, po zabezpieczeniu śladów, auto zostanie wydobyte. Może to potrwać kilka godzin.

Policja przypuszcza, że samochód policjantów prawdopodobnie zjechał z szosy wprost do wody. Mają o tym świadczyć ślady znalezione na poboczu. To może świadczyć o tym, że auto jechało z dość dużą prędkością - powiedział Paweł Biedziak z KGP. Miejscowi policjanci mówią, że na przestrzeni kilku ostatnich lat było tu kilka wypadków, także śmiertelnych - powiedział Biedziak. Podkreślił jednak, że na razie to jest jedna z hipotez, a eksperci m.in. z Centralnego Biura Kryminalistycznego stwierdzą, co zdarzyło się naprawdę.

Nie wyklucza się jednak hipotezy, że funkcjonariusze zostali zabici.

Na czas trwania operacji policja zablokowała trasę w Jagodnem koło Siedlec i zorganizowała objazdy.

Sierżant Tomasz Twardo i starsza posterunkowa Justyna Zawadka zaginęli w nocy z piątku na sobotę, po odwiezieniu do Siedlec jednego z dyrektorów w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, Tomasza Serafina. W śledztwie ustalono, że polecenie odwiezienia urzędnika do Siedlec było nadużyciem ze strony ich zwierzchnika, komendanta posterunku na warszawskim Dworcu Centralnym. Komendant stracił już pracę. Do dymisji podał się również dyrektor Serafin.

Po raz ostatni ich samochód zarejestrowały kamery monitoringu stacji paliw Statoil w miejscowości Gręzów pod Siedlcami ok. godz. 3 w nocy. (aka,sm)

  
 
Cytat:
2006-12-05 13:00:23, sparky7 pisze:
wypompować? nonsens



A to dlaczego?
  
 
Cytat:
2006-12-05 13:10:31, MacTB pisze:
A to dlaczego?



nie jestem specjalista w tej dziedzinie ale sa dzwigi, wyciagarki...
po co niszczyc flore, faune, rybki etc
  
 
Twierdzą, że chcą uniknąć zniszczenia ewentualnych śladów. Brzmi to sensownie... Ale ja też się nie znam.
  
 
Cytat:
2006-12-05 13:20:18, MacTB pisze:
Twierdzą, że chcą uniknąć zniszczenia ewentualnych śladów. Brzmi to sensownie... Ale ja też się nie znam.

Z tego co wiem,to nawet do stłuczki z udziałem Policji przyjeżdża prokuratura-tym bardziej w takim przypadku.Stołki już się sypią.
  
 
przed sekundami wydobyli tego poldka

co dziwne nadal niewiedza czy sa ciala w srodku
  
 
są 2 ciała!
  
 
[i]
  
 
['][']
  
 
...["]
  
 
Cytat:
2006-12-05 14:05:51, sparky7 pisze:
przed sekundami wydobyli tego poldka co dziwne nadal niewiedza czy sa ciala w srodku



Myśle że wiedzieli, tylko chyba najpierw rodzina powinna sie dowiedzieć a nie cała Polska, tak mi sie wydaje.

Ogólnie pech straszny....
 
 
pecha mieli ze pojechali... ale tutaj jest troche wiecej tajemnic w związku z ich wypadkiem...

[`][`]

w tym fachu musieli sie liczyc z tym ze kiedys mogą do domu nie wrócić


[ wiadomość edytowana przez: szmyk dnia 2006-12-12 21:44:32 ]