Jak w polsce niszczy się sport motorowy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
ok jakiekoś czasu chętnie jeździłem jako kibic na imprezę zwaną kryterium kamionki. miałem nadzieję że w następnym sezonie uda mi się wystartować. jak bardzo się myliłem


do poczytania
  
 
Witam
Rogacek, to chory kraj, podobne klimaty występują np. w zeglarstwie, ale powoli kropla drąży kamień, rada starszych w końcu zacznie wymierać, niestety te klimaty to pozostałośc wszechwładzy "działaczy" jeszcze z czasów komuny, kiedy to arcyzwiązunio dbał o "bezpieczeństwo" zeglarzy i motorowodniaków, tylko że tak naprawdę dabli o swoją kasę, którą przytulali ze składek, egzaminów, patentów i dotacji państwowych.... NIK miałby tam co robić...tfu.... jako ciekawostka powiem że prezesuniem PZŻ jest nikt inny tylko Kaczmarek, tak ten sam od prywatyzacji i afer, tfu
  
 
a bo to nowina? Jak cos u nas dziala, to zawsze trzeba spieprzyc. Znamiennym jest fakt, ze KAZDY chyba zwiazek dba tylko o dobr odzialaczy... a co masz z PZPNie czy PZN? Nie jest to samo?
Tyle, ze rozwalenie tzw. starych ukladow nic nie da, bo zaraz potworza sie nowe.
  
 
Cytat:
2006-12-14 23:20:47, sheriffnt pisze:
Witam Rogacek, to chory kraj, podobne klimaty występują np. w zeglarstwie, ale powoli kropla drąży kamień, rada starszych w końcu zacznie wymierać, niestety te klimaty to pozostałośc wszechwładzy "działaczy" jeszcze z czasów komuny,



nie przesadzal bym tak z tym nawalaniem na komune bo wtedy sport mino wszystko byl na bardzo wysokiej pozycji ,i to od szkoly do klubow sportowych a teraz to jest nedza w kazdej dyscyplinie