MotoNews.pl
  

Od maja 2006 wymieniłem już wszystko co się psuje (za4,3kzł)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Od maja 2006 wymieniłem już wszystko co się psuje za ok.4 300 zł. Sam nie wiem co jest lepsze. Wymieniałem bo musiałem ale czy to ma sens ? kto przy sprzedaży mi za to zwróci ???? Czy teraz już będę Esperakiem aż do 2012 r. - bo tyle trzeba, aby części które wymieniłem przy mojej jeździe znowu zaczęły się sypać - przez 5 lat zrobię około 50 tys. kilometrów, w tym czasie wymienię tylko tłumik końcowy (2 razy) 5 razy wymienię olej, pompa paliwa wymieniona była 2 lata temu wraz ze wszystkimi płynami i filtrami, sprzęgło sprawdzane wytrzyma jeszcze z 80 tys. km przy mojej jeździe ) Blachy wytrzymają do 2012 jestem pewny, gdyż albowiem radzę sobie z tym na bieżąco i wiem co mówiem (jak dbasz tak masz)

1. Pytanie: jeździć moim Espero do 2012 roku ? czy też robić komuś prezent i sprzedać je za 5 tys. zł ??????

Od maja 2006 r. wymieniłem:
- reaktywacja klimy 1.200 zł (to była fanaberia)
- wymiana uszczelki pod głowicą, a przy okazji pasek rozrządu, napinacz, pompa wody, wszystkie paski klinowe na nowe, nowy termostat, renowacja altermatora - 1.500 zł.(to była konieczność)
- nowe opony Kleber Heksa coś HP 800 zł (konieczność)
- ostatnio wymiana tłumika końcowego 120 zł. (konieczność)
- wymiana swożni wahacza i przy okazji wymiana sprężyn tylnych (75 zł +160 zł i robocizna za całość 80 ZŁ)(konieczność)
- wszytkie przełączniki podnoszenia szyb (około 200 zł - fanaberia bo ostatnio staniały)
Razem coś koło 4.300 zł.


Espero posiadam od początku 2003 r. (4 latka !!!) kupiłem od I właściciela który kupił go w salonie (okazał się fakturą i książką serwisową na swoje nazwisko) auto ma 139 tys. km pewnego przebiegu (pełne wyposażenie silnik 2,0 rok 1996 - grudzień INSTALACJĘ GAZOWĄ ZAŁOŻYŁEM W 2003 R.) wszystko w co wyposażono ten pojazd - działa bardzo dobrze i niezawodnie codziennie zawozi mnie autko do pracy i wiem że nie będzie niespodzianki, że na przykład nie dojadę z winy autka, więc po co sprzedawać, ale z drugiej strony mam trochę zbędnej gotówki i za 18 tys. zł. mógłbym coś teraz kupić nawet bez sprzedaży Espero tylko po co ? Ale z drugiej strony do 2012 roku nim jeździć i wyglądać w nim z siwą brodą jak jakiś Antoni Macierewicz!!?

2. Pytanie : ile teraz bym wziął za swojego - po udokumentowaniu wymiany części jak wyżej (mam faktury) (5 tysięcy ????) ?

SZTO DZIEŁAT REBIATA WOT ETA WOPROS







[ wiadomość edytowana przez: MarEsp20 dnia 2007-01-17 03:03:16 ]
  
 
po pierwsze..gdybys pol roku temu kupil jakiekolwiek nowe auto to jego utrata wartosci do dzisiaj bylaby wieksza niz to 4300 wiec nie zalamuj rak

po drugie...jesli masz poczucie ze wiesz czym jezdzisz a do tego nie masz jakichs kilkunastu tysiecy ktore chcesz wydac teraz na samochod to jezdzij..jezdzij dopoki musisz albo chcesz..

po trzecie..to juz gorszy news..zadna z wymian o ktorych mowiles nie gwarantuje ich dlugowiecznosci

a tak juz na marginesie..to nie ma co pluc sobie w brode ze serwisuje sie samochod zgodnie z regulami sztuki...ty po prostu postapiles tak jak w cywilizowanym swiecie robi kazdy wlasciciel samochodu..jak cos sie psuje to po prostu jedzie do warsztatu i porzadnie naprawia

a patrzac na to z innej strony..wydales 4tysie..pol roku temu sprzedalbys fure za 6tysi..czyli moglbys kupic samochod za 10tys i brakujace 4 splacac w te pol roku..i co ? i gowno..gwarantuje ci ze samochod kupiony za 10 wymagalbym jeszcze paru tys wkladu zeby wszystko bylo ok..reasumuac..dobrze zrobiles i ciesz sie ze masz sprawne auto..i jezdzij
  
 
Cytat:
2007-01-16 15:42:21, qbaj pisze:
po pierwsze..gdybys pol roku temu kupil jakiekolwiek nowe auto to jego utrata wartosci do dzisiaj bylaby wieksza niz to 4300 wiec nie zalamuj rak po drugie...jesli masz poczucie ze wiesz czym jezdzisz a do tego nie masz jakichs kilkunastu tysiecy ktore chcesz wydac teraz na samochod to jezdzij..jezdzij dopoki musisz albo chcesz.. po trzecie..to juz gorszy news..zadna z wymian o ktorych mowiles nie gwarantuje ich dlugowiecznosci a tak juz na marginesie..to nie ma co pluc sobie w brode ze serwisuje sie samochod zgodnie z regulami sztuki...ty po prostu postapiles tak jak w cywilizowanym swiecie robi kazdy wlasciciel samochodu..jak cos sie psuje to po prostu jedzie do warsztatu i porzadnie naprawia a patrzac na to z innej strony..wydales 4tysie..pol roku temu sprzedalbys fure za 6tysi..czyli moglbys kupic samochod za 10tys i brakujace 4 splacac w te pol roku..i co ? i gowno..gwarantuje ci ze samochod kupiony za 10 wymagalbym jeszcze paru tys wkladu zeby wszystko bylo ok..reasumuac..dobrze zrobiles i ciesz sie ze masz sprawne auto..i jezdzij



Dzięki Qbaj za słowa otuchy. Jak mi odpowiadałeś to ja w między czasie edytowałem mój post i dodałem, że mam 18 tys. zł na zbyciu i dlatego mam takie dylematy.

W kwietniu 2006 r. miałem propozycję od właściciela komisu że kupię VW Passata 1,8 Turbo z sekwencją gazu za 24 tys. zł i wówczas w rozliczeniu mi dawał 6,7 tys. zł. za Espero (fakt nie wiedział że klima nie działała ale jak by sprawdził to 6 tys. by mi dal a ja głupiii go wyśmiałem i w maju 2006 reaktywowałem klimę i reszta jak już pisałem ....... powyżej OJ DURNY JA DURNY ....
  
 
jak to mówią albo wóz albo przewóz czyli jeździj dalej i nie narzekaj bo masz dobry wóz może perspektywa jazdy nim przez 5-6 lat nie jest pocieszająca ale przecież jest z tego auta teraz zadowolony i wiesz co masz albo sprzedaj za obecne ceny i pluj sobie w brodę że sprezentowałeś komuś fajną furkę i kup odpicowany złom za 20 tys. który dopiero ci zrobi dziurę w kieszeni.
Ale co zrobić tego chyba nie powie ci nikt , słuchaj siebie i sam teraz decyduj. Pozdro
  
 
Cytat:
2007-01-16 15:23:48, MarEsp20 pisze:
Od maja 2006 wymieniłem już wszystko co się psuje za ok.4 300 zł.



No i super... Masz zrobione elegancko auto nic tylko jeździć do śmierci - auta lub Twojej. Chesz go za drobne oddać


[ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2007-01-16 18:44:09 ]
  
 
Cytat:
2007-01-16 18:43:41, piotr_ek pisze:
No i super... Masz zrobione elegancko auto nic tylko jeździć do śmierci - auta lub Twojej. Chesz go za drobne oddać [ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2007-01-16 18:44:09 ]



Popieram w całej rozciągłości
  
 
Cytat:
2007-01-16 15:23:48, MarEsp20 pisze:
SZTO DZIEŁAT REBIATA WOT ETA WOPROS



Sprzedawaj!!! I kupuj młodszego VW!!!
Pozdr. P.





























P.S. Tylko daj znać, jak będziesz sprzedawał esperaka za 5 tzł, bo żonka wybiera się na prawko...
  
 
Jestem PRZED podobnym dylematem Na razie to etap skrobania się po łepetynce... Ale kierując się tym ci napisał Qbaj chyba się zdecyduję bo faktycznie jak kupię nawet coś za 15000 to i tak trzeba bedzie dorzucić 5000 coby dopieścić...
  
 
Pociesze cie ze nie jestes sam,
w zeszłym tygodniu zmieniłem wszystkie amorkisprezyny+górne mocowania+odboje i osłony, tylne tuleje na wachaczach i poduszke silnika tyna a czeka mnie jeszcze tarcze, klocki, uszczelka pod głowica, rozrząd kpl. i tuleje w tylnej belce Och%*&*%%*&c idzie bo auto mna dopiero 92tyś
  
 
Byłbym zapomniał czeka mnie jeszce jebany wewnetrzny przegób
  
 
Ja w swój regularnie wkładam profilaktycznie co nieco miesięcznie bo mi się odlicza vat i podatek (używam go w swojej jednosobowej firmie), robię to dlatego że:
1. Potrzebne mi stałe koszty, ale nie za duże, a najdroższa naprawa Espero jaką miałem w 3 letniej historii to była naprawa klimy za niecałe 1000zł.
2. Potrzebne mi auto w które w każdej chwili mogę wsiąść i zrobić ponad 1000km za granicą albo odpalić bez zająknięcia po kilkudniowym mrozie, a Espero ma tą zaletę że w drodze się raczej nie psuje, a jak w pojawi się straszna awaria w stylu nie do końca chowającej się anteny, albo wolno chodzącej szyby, to zawsze dałem radę dojechać z tym do domu

W sumie więc naprawdę nie ma co narzekać że włożyłeś w niego 4 tys., bo z ekonomicznego punktu widzenia i tak jesteś do przodu (inne auta kosztują drożej, psują się częściej, a nowe i drogie tracą sporo na wartości i szkoda ich na nasze dziurawe jeszcze drogi).

Najgorsze że na rynku nie widzę auta które mogłoby zastąpić mi Esperaka (czyli tanie w zakupie i utrzymaniu, ładne, małoawaryjne, dobrze wyposażone, duże i bezpieczne, no i popularne bo kolekcjonerem nie warto być), ale za jakiś rok albo dwa trzeba by je zmienić, bo nawet Espero jak ma kilkanaście lat to zwiększa się prawdopodobieństwo że w końcu zacznie się psuć częściej...
  
 
Cytat:
2007-01-16 21:31:07, pyrekcb pisze:
Sprzedawaj!!! I kupuj młodszego VW!!!


Pyrek,to dlaczego ty nie kupiłeś VW tylko toyotę. .Ładnie naciągać kolegę na taki szajs ?
  
 
Mi hamulce starczyły na jeden rok, teraz kupiłem nowy komplet... Trochę za szybko przez zapieczone hamulce, ale fakt jest faktem

więc bez nerwów


Głowicę muszę poprawiać drugi raz po robieniu w październiku... Kasa leci
  
 
Cytat:
2007-01-18 09:26:40, Zoltar pisze:
Mi hamulce starczyły na jeden rok, teraz kupiłem nowy komplet... Trochę za szybko przez zapieczone hamulce, ale fakt jest faktem więc bez nerwów Głowicę muszę poprawiać drugi raz po robieniu w październiku... Kasa leci

powiedz tylko zolti czy sam wymieniales te klocki czy warsztat? jak sam wymieniales to sie nie dziwie ja sam wymienialem kiedys..cos..wyjalem stare wsadzilem nowe i gitara..ale zuzycie klockow drastycznie wzroslo bo nie oczyscilem zaciskow i prowadnic
  
 
Cytat:
2007-01-18 09:20:05, JaRabbit pisze:
Pyrek,to dlaczego ty nie kupiłeś VW tylko toyotę. .Ładnie naciągać kolegę na taki szajs ?



It łos dżołk, maj friend....
  
 
Cytat:
2007-01-18 12:29:27, pyrekcb pisze:
It łos dżołk, maj friend....


Ma pan poważne luki w pisowni.Nie pisze się dżołk,tylko dziok
  
 
Cytat:
2007-01-18 12:34:56, JaRabbit pisze:
Ma pan poważne luki w pisowni.Nie pisze się dżołk,tylko dziok



To nie luka w pisowni - ja się po prostu nie porozumiewam w tym narzeczu...
A przez Ciebie cały misterny plan poszedł w pi....., MarEsp20 nie kupi VW i nie sprzeda mi esperaka za 5 tzł...







  
 
Cytat:
2007-01-18 16:02:59, pyrekcb pisze:
To nie luka w pisowni - ja się po prostu nie porozumiewam w tym narzeczu... A przez Ciebie cały misterny plan poszedł w pi....., MarEsp20 nie kupi VW i nie sprzeda mi esperaka za 5 tzł...



Pyrekcb mogę juz dziś ci sprzedać za obiecane 5 tys. zł. bez targowania, umowę możemy spisać od razu jutro , z tym, że w umowie będzie klauzula "zapłata ceny nastąpi w dniu podpisania umowy to jest 19.01.2007 r." oraz klauzula "wydanie pojazdu nastąpi w dniu 19.01.2012 r. ", ale z chwilą podpisania umowy 19.01.2007 r. będziesz już właścicielem !!!, bo własności nie wolno przenosić pod warunkiem !!! Za fotoradary też Ty płacisz