Głośno na miejscu kierowcy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
omega 2,5td
Mam pytanie dlaczego na miejscu kierowcy bardzo głośno słychać silnik?
bo dzisiaj pierwszy raz jechałem jako pasażer mojej omeski i byłem w szoku jak na miejscu pasażera i na tylnej kanapie jest cicho
Dlaczego tak jest?
  
 
otwarte okno, uszczelki nieszczelne, rura wydechowa pod dupskiem?
  
 
a propos uszczelek... gdzie można kupic nowe?? oprucz ASO oczywiście
  
 
Ja mam w planach zmiane samochodu na lato. Rodzna jest bardzo za omegą B, ale jak czytam takie posty, że w omedze z 1998r(poliftingu) jest glośno to to zniechęca Choć napewno jest ciszej jak w mojej A-u mnie toprzy 110km/h robi sie naprawde głośno. Ale tak do 60km/h jest cisza. Jak to u was w "B" wygląda?

pozdrawiam
  
 
ja mam 20 16V rocznik 1994 grudzień, Przebieg 240 tys. Co do głośności jestem uczulony na nią. Koledzy fomin sie nie zgodzi z tym co powiem ale ja u siebie słyszę zawory, słychać je np po ściągnięciu nogi z gazu i hamowaniu silnikiem, ale jak dasz dmuchawę na 2 to już tego nie słychać. w pracy mam golfa 4 1,6, i powiem tak; na postoju przy wyłączonej dmuchawie silnika nie słychać w omie słychać. ale po przekroczeniu około 120 wydaje mi się ze golf jest głośniejszy. Jak jadę okolo 90km/h po ściągnięciu nogi z gazem prawie nie słychać różnicy w hałasie, u mnie głośno jest przy małych prędkościach, i obrotach około 3 tys. Generalnie wydaje mi się ze nie jest źle choć spodziewałem się większej ciszy, ale pewnie mam za dobry słuch i dlatego go przytępiam za pomocą dobrych głośników orginalnych w omie. dasz głośno i silnika nie słychać

Co do głośności na miejscu kierowcy mam to samo, jak jadę jako pasażer lub na tylnej kanapie to jest super cicho. Może omegą trzeba śmigać z szoferem

[ wiadomość edytowana przez: irekwielki dnia 2007-01-07 00:49:29 ]
  
 
Ja na halas to zaczynam narzekac powyzej 140km/h, za duzo tego powietrza chce sie wedrzec do srodka Tak to jeszcze jak puszcze gaz to w okolicach 100-115 wyje most, ale ponizej i powyzej jest ok. Do tego jak go depcze to koncowka wyje, a miala tylko wygladac Poza tym to luks jest
  
 
Ciekawe jak sprawa głośności ma sie do bmw e39 z pierwszych lat produkcji no i do audi A4 też z pierwszych lat produkcji.

pozdrawiam
  
 
u mnie, w 2,5 TD 95 r. również jest głośno od strony kierowcy i o wiele ciszej po stronie pasażera i na tylnej kanapie. Przypuszczam, że odgłosy silnika przenosi układ kierowniczy, pedały i otwory w macie wygłuszającej na przejście tych elementów. Takie samo wrażenie miałem w kadettcie.
Ze strony "słuchowo - diagnostycznej" przynosi to korzyści w postaci ...odpowiedniej reakcji np. na dzwoniacy po ślizgach łańcuch skłaniający się do zerwania, stukot zacierającego się łożyska na pompie, itp. efekty dla wrażliwych na "zdrowie" silnika.
Dla osób polegających tylko na serwisach, gdzie w wiekszości bardziej rozumieją "mowę" roboczogodzin lub dla zmieniających często samochód, może być to uciążliwe.
W Audi 100 2,4D z 92 r., któryego czasami mam okazję prowadzić, ma bardzo dobre wyciszenie i gdyby nie te niewygodnie siedzenia, "szarpiący pedał gazu", zastanawiłbym sie na kupnem takiego modelu (b. mało pali, nie rdzewieje).
Przykładowo, kolega zakupił "igła" ~9-letni renalult megan 1,6B i był po prostu wniebowzięty cichą pracą silnika. Miałem okazję być pasażerem tylnej kanapy po przyjęciu, po którym zmysły słuchu i koordynacji ruchów były mocno stępiałe. Niestety hałas plastików i dochodzący z zewnątrz, wymuszanie obrotów przy 5 pasażerach, prawie dawało mi wrażenie powrotu maluchem.... wesołej ekipy z dyskoteki za starych dobrych czasów... tylko, że rzeczywiście, silnik pracował o wiele ciszej
Może przesadzam, ale jak się człowiek do dobrego przyzwyczai... gusta... gusta... gusta - no discussion
  
 
w większości samochodów tak jest z tego co zauważyłem, niezależnie od marki, często mam przyjemność śmigać jako kierowca i pasażer E klasy z 2004 roku 2,2CDI a wcześniej A4 z chyba 2000 czy 01 - 2,4 V6 które jak dla mnie są naprawdę świetnie wyciszone i zawsze po stronie kierowcy jest wrażenie że jest głośniej.

[ wiadomość edytowana przez: Schizm dnia 2007-01-08 16:58:52 ]
  
 
No też zależy bardzo dużo od szerokości opon. Kiedys kolega podwiózł mnie ciquecento to nawet chyba ciszej było przy 60km/h niz w omedze. Wtedy sie zraziłem BARDZO do malych samochodow. Jak to tak można mieć koniec maski góra metr przed głową?! Dlatego do np codziennych dojazdow do pracy-4km-wole odpalać omege niż kupić se np tico i nim jeździć. Ojciec namawia na jakis maly samochod, zeby bylo taniej i wogole-no i ma prawde, ale ja tam wole wydac pol wyplaty na paliwo do omegi i jeździć czyms konkretnym To tak OT.

Może po stronie kierowcy jest zawsze glośnie bo jak sie kieruje to zwracamy na to wieksza uwage. Tak samo dla kierowcy dziury, przyspieszenie, hamowanie jest mniej odczuwalne niż dla pasażera.

pozdrawiam
  
 
W każdym aucie głośniej jest po stronie kierowcy. Wygłuszony to jest RR, jag i inne . nie wyrwane wygłuszenie maski i komory silnika, wszystkie zaślepki z gąbkami na miejscu, nie sparciałe uszczelki, wymienione tłumiki i juz jest cicho w omie. a od 150 i tak będzie głośno i tak a cicho jest np w priusie tylko co to za samochód na baterie
  
 
A u mnie nawet przy 200 km/h błoga cisza, he he. Wyciszenie perfekt. I na postoju i przy każdej prędkości. Pzdr

PS. Teraz, gdy wymieniłem opony na zimowe, trochę szumią, ale jest OK.
  
 
u mnie (2.0 16v) gdy silnik jest cieply (obr.600-800) gdyby nie kontrolki i obrotomierz to w ogole nie wiedzialbym, ze silnik chodzi